Edycja jak zwykle nie działa. Tam gdzie pojawiło się "'#" miało być "Hostel".

Trochę mi to przypominam opinię 99% czytelników "Harego Potera" Tak wiele pięknego mają do powiedzenia o tym "arcydziele" Budują takie wspaniałe "okrągłe" zdania, w każdym pieją z zachwytu i szczerze krytykują ignorantów którym się "dzieło" nie podobało. Szkoda tylko że w toku dalszej dyskusji odkrywamy, że Harry to jedyna książka jaką w życiu przeczytali...
A Tobie jeszcze dodatkowo przypomnę że w tym serwisie oceniamy i wypowiadamy się na temat filmów - użytkowników serwisu i innych ludzi zostawiamy w spokoju!

Straszna sraczka ten Twój komentarz...

A tak na serio widziałeś jakiś film oprócz "Piły""Hostelu" ? Bo piszesz o tym że Tylko twoje 10 jest obiektywne - a wygląda na to że odkąd nauczyłeś się obsługiwać DVD "grzebiesz łychą w świńskim żarciu" - żeby być obiektywnym wypada przynajmniej zajrzeć w kartę dań - o próbowaniu czegoś z talerza nie wspomnę.

Widzę, że biegunka dalej trwa :(

Widziałem mnóstwo filmów gore, ale nie wszystkie oceniłem. "Piły" oceniłem dopiero kilka dni temu, bo w ogóle zapomniałem o istnieniu tych filmików :D

Już w najwyżej ocenianych mam trzy tytuły, które moim zdaniem wyprzedzają Hostele i Piły pod względem brutalności i jakości.

Więc o co Ci chodzi? Chcesz mnie dokształcić? W takim razie uprzejmie i pokornie proszę: podaj tytuły + Twoje oceny. Będę wdzięczny za nowe inspiracje...

OMG!
Ile jeszcze będę musiał czytać postów o podobnej barwie, ludzi którzy uważają się za nie wiem jakich znawców kina i uzurpują sobie prawo do wystawienia jedynie słusznej w swym mniemaniu dyszki z serduszkiem jakiemuś wybitnemu horrorkowi, bijatyce czy przygodówce 3D z dużymi robotami w roli głównej - co samo w sobie nie jest niczym złym gdyby nie paląca potrzeba napisania na filmwebie jakim jest się genialnym i dojrzałym kinomanem, a zaczyna się to zawsze od zdania "To nie jest film dla każdego..."

To co powinieneś sobie przyswoić przede wszystkim - nie piszemy tutaj o o sobie ale o filmach - rozumiem uważasz się za wyjątkową osobę napisz zgłoszenie na forum "Mam talent"
Druga rzecz, kino jest elementem mass kultury i jest dla każdego kto zapłacił za bilet czy płytę DVD. Nie ma selekcji na bramce, nie ma podziału na Ciebie i wszystkich pozostałych - każdy może obejrzeć film i każdy ma prawo wystawić mu taką opinię jaką uważa. Tu może ją skonfrontować z innymi opiniami.

A co do tego filmu to nie jestem wstanie pojąć, że skoro sam piszesz dzieło jest kontrowersyjne, podejmuje tematykę która może obrażać czyjeś uczucia religijne i spodziewasz się że każda osoba wystawi 10/10 . Co kolwiek to jest przestań palić to świństwo.

Naprawdę nie rozumiem czego chcesz, biedaczku. Czasami taka napier**ka słowna może być zabawna. Ale Ty jesteś po prostu nudny a Twoje ataki są niezrozumiałe. O co Ci właściwe chodzi?

Masz rację, że każdy ma prawo ocenić film. Ja zresztą nic złego o tym nie mowię, tylko stwierdzam, że przesłanie filmu nie dociera do mas. Podobnie jest z "Salo" Pasoliniego.

Zgodnie z Twoją logiką Twój post jest w nie mniejszym stopniu infantylny niż mój.Albowiem skoro każdy ma prawo ocenic to i każdy ma prawo napisać swoje subiektywne zdanie na temat filmu i jego ogólnego odbioru. Więc znowu pytam: o co Ci chodzi?

Nie mam zamiaru Cie zaprosić do swoich znajmowych, ale wtedy byś widział, że rozmawiasz z kimś, kto większość filmów gore widział. Bo je lubię. Wątpię, że Ty dziecko możesz mi w tym dorównać. Zresztą nie mam zamiaru się licytować. Mam w dupie co oglądasz.

Pozdrawiam

Po twojej pierwszej odpowiedzi zorientowałem się z kim rozmawiam. Tego czego nie rozumiem , dlaczego jesteś taki nie uprzejmy. Dorwałeś się do nowego numeru więziennej gazetki i sprawdzasz świeżo podłapane teksty?

Poproszę jeszcze ;) - Momopyszczek "The Great" - filmowy "ekspert" pokazuje swoje prawdziwe oblicze. To w tej elitarnej grupie swoich znajomych się tak wyrobiłeś?

Po prostu urodziłem się genialny. Nie bądź taki zazdrosny...

Wszystko pomyliłeś. Urodziłeś się - a teraz jesteś chamski i wulgarny.

Ależ skąd... Ja nigdy nikogo nie obrażam.

Pokaż mi dokładnie w którym tutaj miejscu byłem "chamski i wulgarny"? To raczej jesteś jakimś nachalnym biedakiem z kompleksami. Współczuję, ale w sumie nie moja sprawa.

Mogę ci zadać osobiste pytanie? Z kŧórą postacią Martyrs się utożsamiasz?

Odpowiem Ci na to pytanie... ale najpierw Ty mi odpowiesz na inne: Czy Ty masz tu jeszcze jedno konto? ;)

Albo nie odpowiadaj... i tak wszystko jasne.

Pozdrawiam

Nie żal Ci że każda osoba, która dodała ten temat do obserwowanych - sądzę, że znalazły się jakieś które podzielają twój punkt widzenia i które również uwielbiają ten film czyta te psoty które adresujesz do mnie i odchodzi stąd z niesmakiem, z zażenowaniem - że po raz kolejny wdały się z wydawałoby się inteligentnym człowiekiem w dyskusję - a była to zwykła fikcja - bo okazałeś sie "Ty"?

Sądzę, że większości ludzi raczej nie spina się tak jak Ty i ma w nosie co jakiś tam Momopyszczek pisze. A jeśli juz przeczytają naszą rozmowę, to będą się raczej dziwić Twojej nachalności ;)

Odpuść sobie... naprawdę niepotrzebnie się przede mną poniżasz. Naprawdę myślałeś, że dam się nabrać? :)

Już jesteś - dzień dobry;) Dziwno mi było czemu wczoraj tak wcześnie się wylogowałeś. Ale jak trzeba w niedzielę do roboty wstać - to rozumiem ;) Co dzisiaj robiłeś zamiatałeś spacerniak, czy wykładałeś chemię... w Tesco?

Przypomnę Ci Twoje własne słowa z pierwszego postu:

"A Tobie jeszcze dodatkowo przypomnę że w tym serwisie oceniamy i wypowiadamy się na temat filmów - użytkowników serwisu i innych ludzi zostawiamy w spokoju!"

Lubisz być hipokrytą? :)

A ty lubisz obrażać ludzi, lubisz "słowne napie**rdalanki" .Nie zależy ci na obronie swojego zdania, bo ty nawet nie masz zdania, "jedziesz metodą copy paste", a jeśli tylko ktoś napisze cokolwiek na co odpowiedzi nie jesteś wstanie wygooglać to wyjeżdżasz z "srac*zką" lub "masturbacją".
To nie dlatego Martyrs i podobne filmy mają takie słabe noty, że są źle odbierane. Dlatego, że mają takich fanów jak ty - takich obrońców.
Wiadomość dla ciebie ten film obroni się sam - po prostu przestań mu pomagać.

Wiadomość dla Ciebie, skarbie:

Momopyszczki nie mają takiej mocy, aby komuś obrzydzić film. To, że Ty masz obsesję na moim punkcie nie znaczy, że inni też ją mają. Większość ludzi ma w nosie co ja pisze. Tylko Ty jesteś mna tak zafascynowany, że piszesz juz z drugiego konta do mnie. A pewnie myślałeś, że to sprytny zabieg, co? :D

Nie jestem twoim skarbem, a ty masz obsesje na temat rozwolnienia - i co to zmienia?

Ja mam obsesję na temat rozwolnienia, bo napisalem, że Twój komentarz jest "sraczką"? Ciekawa dedukcja ;)

Stary (skarbie)... daj sobie wreszcie spokój. Obnażyłem Cię, ale jak widzisz nie piszę kim jesteś i jakie masz inne konto. Nie zależy mi na tym, aby Cię ośmieszać albo poniżać. Choć widzę, że jesteś niezwykle sfrustrowanym człowiekiem, który ma na moim punkcie obseje, nie chcę Cię urazić. Po prostu odpisuję na Twoje dziecinne zaczepki.

Odpuść sobie... dla własnego dobra.

Jak nie masturbacja to obnażanie, jak nie srac*zka to padaczka - efekt cyfryzacji społeczeństwa. Internet trafia pod strzechy a syn chłopski zamiast iść w ślady dziada pradziada od rana do wieczora przerzucać wiechcie słomy dowiaduje się o Pasolinim - skutek jak na załączonym obrazku. Efekt Pasoliniego do potęgi dziesięć.
Plusy są: jakoś napięcie seksualne udaje Ci się rozładować - jeżeli muszę to znosić w imię tego by nie dostało się jakiejś krówce czy nie daj Boże biednej chłopce - godzę się na to.
A twoje współczucie nie jest mi potrzebne. Nie potrzebne też mi twoje rady więc zachowaj je dla siebie.

Kolejne inwektywy. Przy okazji wyrażasz pogardę dla ludzi prostych.

Niedobrze, niedobrze... Ile masz jeszcze tych kont?

W twoim chorym mniemaniu obrażam ludzi prostych, moją intencją jest obrazić jedną świnię która rzuciła się na perły. Nie potrafiąc z nimi zrobić nic konstruktywnego odwróciła się wygięła w pałąk i zrobiła na nie kupę. Teraz kwiczy z radości jaka jest zaje*bista. Bo wreszcie znalazła się ona- jedyna w swoim rodzaju która te perły w należyty sposób doceniła.

Pozdrawiam i gratuluję ci bardzo pięknie przeprowadzonej dyskusji, gratuluję ci celnych masturbacji tfu argumentów, elokwencji. Robisz to z prawdziwą finezją iście w duchu wzajemnego zrozumienia. Jak będzie startował w wyborach na admina masz mój głos :D

Dziękuję

emotek użyłem celowo, żeby pokazać jak się do was mam

No dobra a pozostali w rodzinie wszyscy zdrowi?

bym znowu zapomniał. ciekawią mnie tacy ludzie jak Ty. znają się na wszystkim, ich opinia jest najbardziej obiektywna. ale to jeszcze ujdzie. ciekawi mnie jakim cudem macie czas na obejrzenie tylu filmów? nie masz życia osobistego czy jak? chyba trafiłem w samo sedno. u mnie znajdziesz tylko same popularne tytuły bo nie mam czasu na wyszukiwanie tytułów i ich oglądanie

Ejże - owszem może i jest sprawnie zrealizowany, ale z tą perłą rzuconą przed świnie to się trochę zagalopowałeś :D

No już nie przesadzaj:) To raczej przeciętny film, który pozostawia po sobie dobre wrazenie. Polecam go fanom horrorów i pasjonatom teorii spiskowych, zapadł mi w pamięć, ale aż tak bym go nie wychwalała.

Więcej napisałam kiedyś tam w innych wątkach - mogę Ci skopiować, jeśli szukasz dyskusji albo sam znajdź.

Pozdrawiam:)

Salo to to nie jest. Nie ta liga.

Nic nie równa sie twórczości Pasoliniego;)

Chodzio mi jedynie o pokazanie kuriozalnie zaniżonych ocen. O ile Martyrs spokojnie zasulżył na 7 albo 7,5 na filmwebie, o tyle Salo powinien moim zdaniem na tle innych filmów mieć 8 albo więcej. Tymczasem ma 5,5 (wtf?)!

Nie chodzi o gust, bo o gustach się jak wiadomo nie dyskutuje. Chodzi o pewną wartość artystyczną. Mi na przykład jakoś nie przypadło do gustu "Powiększenie" Antonionego. Ale nie ośmieliłbym się dać mu 1, bo zdaję sobie sprawy z jego wartości estetycznej i moralnej.

Chodzi o to, aby zachować jakieś realne proporcje.
Pozdrawiam

Zupełnie niepotrzebnie się tym przejmujesz. Oceny są bardzo subiektywne, zaś średnia na filmwebie jest wypadkową wszytkich ocen. Ja na przykład powstrzymałem się od oceniania tego filmu gdyż właściwie to ciężko mi go klasyfikować - doceniam sprawny warsztat reżysera, niestety jako całokształt fabuła mi się totalnie sypie co mnie do niego zniesmacza na maksa. No jest to film wyjątkowy i cięzko mi go oceniać w klasycznych kategoriach. Najważniejsze jest Twoje zdanie i to są Twoje proporcje ocen, a to jak tam na filwebie średnio gwiazdek wychodzi to czysta statystyka i zwykłe uśrednienie, tak więc nie ma się tym co przejmować :)

Nie przejmuję się. Źle zinterpretowałeś mój wpis.
Zależy mi tylko na tym, aby ludzie, którzy interesują się tematyką nie zostali zniechęceni przez względnie słabą oceną filmu na fw oraz komentarzami. Tylko tyle.
Osobiście mało mnie obchodzą opinie innych.
Pozdrawiam

Martyrs miałem ocenione na 7/10 ale podniosłem notę z twojego powodu o jeden. Przecież mógł być jak twoje posty. Wciąż tylko "sraczka" "widziałem wiele filmów gore" albo "Pasolini". A nie był.

jest cos racji w tym co napisales.. kocham gore, przemoc w kinie, ale ten film mnie przerazil, wkurzyl... nie chce go ogladac nigdy wiecej.

To wiedz, że ja czuję dokładnie to samo.

Film nawiązuje do nazistowskich eksperymentów na ludziach, co zresztą widziałem gdzieś na stronie filmu, ale nie będę się upierał, bo nie pamiętam gdzie. Określenie "perły rzucone przed wieprze", jest kolosalną przesadą, która, jak sądzę, została użyta w odpowiedzi na równie kolosalną krytykę. Generalnie film opisuje jak ludziom może palma odbić i do czego są wtedy zdolni. Dla przykładu (piszę z pamięci, więc mogę się w pewnych nieistotnych kwestiach pomylić, jeśli będzie taka potrzeba zweryfikuję dane w poniedziałek) - ceniona rwandyjska przedstawicielka międzynarodowego ruchu na rzecz kobiet dostała takiej palmy, że w czasie wojny najpierw wykorzystała zaufanie rodaczek i podprowadziła je prosto pod stanowiska szwadronów śmierci, a kiedy kobiety czekały na śmierć, zapytała żołnierzy (cytuję) - dlaczego ich najpierw nie zgwałcicie? Klasyczny objaw piep...cia w mózg. Dokładnie taki sam objaw został pokazany w filmie.
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy może mieć skojarzenia zbieżne, tym bardziej, że pokazana dawka przemocy jest na bardzo wysokim poziomie, dlatego nie szermuję argumentami typu "bo nie zrozumiałeś filmu". Ale kiedy zobaczyłem wpisy userki, o nicku bodaj "Diabełek" to mi się nóż w kieszeni otworzył. Ona stwierdza, że ma 12 (słownie: dwanaście) lat i dokłada, że jej się film nie podobał. I całe szczęście, że jej się nie podobał, tylko jakim cudem rodzice w ogóle pozwolili jej ten film zobaczyć?

Racja - Polecam "Doktorów z Piekła rodem" Vivien Smitz, ale ta ksążka to świadectwo a tutaj mamy fantastykę naukową. A z tym diabełkiem to sam się zastanawiałem, ale to chyba jakiś agent :P

Niezupełnie fantastyka. Kiedyś przeprowadzono eksperyment (na podstawie którego nakręcono film pod takim właśnie tytułem). Grupę studentów podzielono na dwie grupy. Jedna miała zostać strażnikami, druga więźniami. Strażnicy mieli zakaz stosowania przemocy fizycznej. Eksperyment przerwano grubo przed czasem (wszystko miało trwać dwa tygodnie), ponieważ przemoc sięgnęła pułapu, którego pomysłodawcy eksperymentu nie przewidzieli. Prym wśród brutali wiódł człowiek o ultrapacyfistycznych poglądach. Potem tłumaczył, że nie wie jak do tego doszło. Innymi słowy - daj ludziom możliwość, a zobaczysz do czego są zdolni.
Inna forma eksperymentu wyglądała inaczej. W dwóch odizolowanych pokojach, przedzielonych szybą, siedzieli "egzaminowani", oraz "egzaminatorzy". Egzaminowani mieli odpowiadać na pytania. Każda błędna odpowiedź była karana impulsem elektrycznym o coraz wyższym natężeniu. Impuls początkowy był słaby, ale ostatni zawierał dawkę, która mogła człowieka uśmiercić.
W tym przypadku testowano nie "egzaminowanych", ale "egzaminatorów". Egzaminowani tylko udawali, że ból jest realny - przy wyższych dawkach mieli błagać, że chcą się wycofać. Natomiast prawdziwe pytanie brzmiało - jak daleko posuną się "egzaminatorzy". Aż 60% wymierzyła karę z natężeniem prądu grożącym zgonem. Tłumaczyli się, że przecież taka była ich rola. Jakże to przypomina "my tylko wykonywaliśmy rozkazy". W jednym i w drugim przypadku należy pamiętać, że testowani nie byli osobnikami o skłonnościach patologicznych. Byli zwykłymi studentami, dobranymi przypadkowo. No i efekt był jaki był.

Dla mnie motywem skojarzeniowym była książka "Wspomnienia operowanych w Ravensbruck" - losy polskich kobiet, na których w obozie koncentracyjnym testowano metody lecznicze, najpierw zakażając kończyny. Dużo bardziej przerażające niż "Martyrs".

Film o którym mówisz to "Eksperymet" bezpośrednio zainspirowany przez doświadczenia Philipa Zimbardo. Ale to badania naukowe. Dlatego Martyrs jest dla mnie filmem z pogranicza fantastyki bo jego założenie jest takie że można kogoś doprowadzić do takiego stanu, że dojrzy nie tyle światełko w tunelu a wręcz zobaczy co tam jest. I to na podstawie domysłu wynikłego z głebokiego patrzenia w ooczy ofiary! Założenie jest tak samo nierealne jak to, że mozna kogoś żywcem obedrzeć ze skóry. I dlatego ja tego nie kupuję.

Cóż zgadzam się, że założenie owego "eksperymentu" jest debilizmem, nie zgadzam się za to, iż jest to motyw przewodni filmu. Gdyby tak było, reżyser w końcówce podjąłby próbę odpowiedzi, co dzieje się po śmierci. I tym samym natychmiast położyłby cały film na łopatki, sprowadzając go do roli czwartoligowych knotów. Cel, który chce osiągnąć "sekta" jest tu moim zdaniem problemem drugorzędnym. Całkowicie pierwszorzędne jest to, jakimi środkami chcą cel osiągnąć. Stąd też pokazanie przemocy uważam za dopuszczalne.

Skonsultuj się z lekarzem (nie farmaceutą). Można kogoś żywcem obedrzeć ze skóry. Większość umrze w trakcie zabiegu, ale jednostki będą w stanie dożyć do końca tortury, a nawet kilkanaście minut po.

Żeby zrozumieć film, należy dziabnąć wcześniej nieco literatury np. Sade'a, filozofów egzystencjalizmu lub transgresji. Znając podstawy teoretyczne i założenia filozoficzne/ kulturowe, punkt widzenia może się trochę przesunąć...

Dokładnie ! Perła rzucona między świnie. A porównanie z 'Salo" nie jest żadną przesadą.
'Martyrs' jest jednym z najbardziej przerażających horrorów jakie w życiu widziałem. Sceny gore i przemocy są dość trudne do wytrzymania, ale dużo gorsze zaczyna się potem...