100 to może nie, ale gorszy znacznie. Trupia ręka w zlewie, zakończenie (świetne w pierwowzorze) perfidnie skopane. Śmiechu warte.
Znasz może odpowiedź na pytanie, które mnie męczy od czasu gdy przeżywałem katiusze w sali kinowej na tym śmieciu. A mianowicie jak wiemy z wersji Carpentera, statek z trędowatymi rozbił się o skały z powodu tytułowego zjawiska atmosferycznego, w rimejku ten ów statek zostaje podpalony. Więc co do diabła ma z tym wszystkim wspólnego ta cała mgła?
To pytanie byś musiał skierować do reżysera tego żałosnego widowiska. :>
Pozdrawiam serdecznie.