Mi się nawet podobało, ale od razu mówię że nie widziałam starej wersji. Strach rodem trochę z "Ballad i romansów" Mickiewicza, romantyczna historia sprzed lat i duchy przodków - to mi przypadło do gustu. Natomiast zawiodło mnie zakończenie-jakieś takie niejasne. Pozatym irytowała mnie Blondynka.