W końcu autentycznie fajny blockbuster. Pomimo genialnych scen akcji, wywołujących ciarki na
całym ciele, i jarających człowieka jak najlepsze strzelanki sci fi (czyli jarające człowieka jak np
granie w Halo 4) jest to film z narracją skupioną na bohaterach, i właśnie przez nich niesiony.
A skoro mowa o bohaterach,...
Podczas całego filmu zastanawiałem się, jakim cudem jakiś brytyjski generał degraduje amerykańskiego
pułkownika do stopnia szeregowca, a na dodatek podrzuca go (po uśpieniu czy jak?) do wojskowej bazy.
Nie wspomnę juz o absurdalnym pomyśle wysyłania na pierwszą linię wojskowego PR-owca w stopniu
pułkownika.
Ja...
Na sam początek - nie jest to film dla osób, które potrafią docenić rutynę i powtórki, rozumiane w
tym wypadku zresztą nie tylko w kontekście fabularnym (repeat, repeat, repeat) ale i scenerskim
(powtórne wykorzystanie chwytów znanych nam z innych filmów). Podczas seansu rzucają się w
oczy przede wszystkim te...
Jako film akcji zasługuje na pochwałę.
Tom Cruise świetnie zagrał swoją role która powinna nabrać zabawnego bądź poważnego
wydźwięku.
Emilly Blunt pomimo dobrej pracy umiera zbyt wyraźnie.
że jakiś "wybitny" polski reżyser weźmie się za nakręcenie polskiej wersji tego filmu, w roli głównej
obsadzi Szyca (ewentualnie Karolaka) i będziemy mieli kolejny polski film do którego nie będziemy
chcieli się przyznać.
Ilość recenzji tego filmu na filmwebie powala na kolana. To musi być wielkie arcydzieło i na pewno
zapisze się na wieki w historii kina światowego.
a zakończenie dołowało. Potem "Dzień świstaka" - sympatyczna komedia romantyczna z milusińskim happy endem. A "Na skraju jutra"... mordobicie iście imponujące. Efekty specjalne wspaniałe. Kino relaksujące (jeśli ktoś lubi top speed brutality i zabawy z bronią). Ale zakończenie. Eh... pliz.
Dobra akcja, trzymająca w napięciu + sporo humoru co przy tego typu produkcjach praktycznie
zawsze wychodzi na plus. Technologidznie film dopieszczony pod każdym względem jak na
Holywood przystało. Bardzo dobrze się oglądało, polecam.
Mnie ten film trochę męczył .Facet który przeżywa dany dzień od nowa każdy jego dzień reżyser
wprowadza nowe elementy .Nasz bohater robi się co raz lepszy walce i co raz bardziej zaczyna
kumać co biega. Jednak co chwile te powroty w ten sam dzień jakoś zaczynały mnie nudzić
chociaż wprowadzono nowe elementy i...
2-3 obrazy do roku wychodzą skrojone dobrze w tej technologii, a nie tylko używają jej do promocji
filmu. To jest jeden z tych, który powstał z myślą o IMAX. Przez cały seans oglądałem z zapartym
tchem wybaczając niedociągnięcia logiczne i przesłodzoną końcówkę. Za ogólne wrażenia 8.
Skąd Rose wiedziała na pewno, że po transferze krwi nie posiada już zdolności alfy? Żeby to
określić, musiałaby zginąć i się nie odrodzić, a przecież żyje, więc nigdy nie umarła (albo umarła i
ściemnia, że nie ma mocy). Taki ciekawy błąd logiczny, chyba, że ja czegoś nie zrozumiałem :)
Przewidywalny i nudny. Tylko ze względu na ideę filmu (nie fabułę) i efektów specjalnych, dałam
6/10