PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=864985}
5,6 26 752
oceny
5,6 10 1 26752
5,2 33
oceny krytyków
Napoleon
powrót do forum filmu Napoleon

"Napoleon" był jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Uwielbiam historię i epokę napoleońską. Lubię Ridleya Scotta, tak samo jak Joaquina Phoenixa. Uważam "Gladiatora" za wybitny film. W postaci Napoleona i w jego epoce tkwi ogromny, podkreślam, ogromny potencjał dla wszelkiego rodzaju artystów. Niestety pan Scott i pan Scarpa koncertowo położyli temat. Niemal wszystko co mogło pójść źle, poszło źle. To najsłabszy film Scotta, jaki widziałem. Nie będę nic pisać o angielskiej propagandzie, Scott jest wolnym człowiekiem i ma prawo w swoim filmie Napoleona uczynić karykaturą, ale jest to karykatura naprawdę wątpliwej jakości, podobnie jak film sam w sobie. Zacznę jednak od tego co mi się podobało, bo jest tego mniej:
-kostiumy i mundury są naprawdę wysokiej jakości, prezentują się wspaniale
-świetna muzyka, szczególnie podczas bitwy pod Austerlitz i kampanii rosyjskiej
-aktorstwo ogólnie na wysokim poziomie, Vanessa Kirby bardzo dobra, Phoenix niezły, czasami zbyt apatyczny, szkoda też, że nie grał Napoleona, tylko karykaturę Napoleona
-kilka razy uśmiechnąłem się pod nosem
-bitwa pod Austerliz, mimo, że przedstawiona kompletnie ahistorycznie, to robi duże wrażenie
To co mi się nie podobało:
-scena otwierająca, egzekucja Marii Antoniny, to było tandetne i nastawione na tanie szokowanie
-kreacja Napoleona, zrobienie z niego głupka, błazna, prostaka i niedowartościowanego megolamana, prawdziwej karykatury, która jest ponadto jednowymiarowa i płaska
-charakteryzacja Phoenixa jako młodego Napoleona nie istnieje, cesarz wygląda przez ponad 20 lat tak samo, czyli staro
-twórcy nie mogli się zdecydować czy chcą się skupić na polityce i bitwach, czy życiu prywatnym Napoleona i Józefiny, więcej czasu poświęcili jednak relacji cesarza z żoną, wobec czego jakże fascynujące machinacje polityczne ery napoleońskiej oraz kwestie militarne schodzą na drugi plan, są potraktowane po macoszemu
-chaotyczny montaż, nagłe przeskoki kilka lat do przodu, czułem się jakbym oglądał zlepek zwiastunów filmów poświęconych różnym epizodom z życia Napoleona, a nie pełnoprawny, spójny, logiczny film, Scotta i Scarpę ewidentnie przerosło przełożenie tak bogatego życiorysu na język filmowy
- widz odczuwa dysonans poznawczy kiedy film lawiruje pomiędzy groteską i komizmem, a śmiertelną powagą i patosem
-bitwa pod Waterloo rozczarowuje
-nie ma sensu wymieniać wszystkich przekłamań historycznych i bzdur, to nie jest film dokumentalny, tylko rozrywkowy, ale jeśli Scott myśli, że Napoleon wrócił z Egiptu, bo zdradzało go żona, albo nie wie, że cesarz najpierw dogadał się z Aleksandrem w Tylży, a dopiero potem rozwiódł się z Józefiną, to jednak trochę żenada
-liczba ofiar pod koniec filmu, to oskarżenie wobec Napoleona?
Żal zmarnowanego potencjału, naprawdę czuję się rozczarowany i sądząc po ilości negatywnych reakcji na to dzieło, nie tylko ja. Ridley Scott to świetny reżyser, bardzo zasłużony dla kina, ale "Napoleon" więcej chwały mu nie przyniesie, wprost przeciwnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones