Minąłęły już dwa dni od chwili, w której wyszedłem z kina i im dłużej myślę Napoleonie, tym coraz bardziej pozytywnie. Wszystkie większe zastrzeżenie idą w niepamięć pozostawiając jedynie satyryczny obraz Francji oraz jego dziecinnego władcy. Materiały marketingowe zapowiadały dość poważny, ponury ton, do którego Napoleonowi niezmiernie daleko. Jasne, podczas scen batalistycznych można poczuć powagę sytuacji oraz geniusz samego Bonaparte. Cała reszta filmu natomiast przedstawia tą historię w mocno pokręcony sposób. Jednym może się to spodobać, innym nie. Osobiście się nie zawiodłem. Miałem ogromne oczekiwania co do filmu i jego głównej obsady, które zostały zaspokojone nie w ten sposób, jaki myślałem, jednak zostałem pozytywnie zaskoczony. Pomimo widocznych cięć w paru scenach i wielu niedopowiedzeń, oceniam, że zgrabnie przedstawiono te 30 lat historii. Miłośnicy historii, jak i samej postaci Napoleona mogą być nieco wzbórzeni, każdemu jednak kto chce spędzić 2,5h ciesząc michę serdecznie polecam. Jedna z ciekawszych biografii ostatnich lat.