Dawno nie pisałem na forum, ale nie mogłem się powstrzymać.
Zapłaciłem 55 zł za obejrzenie tego czegoś na tej platformie słynącej z zakupów, z dopiskiem "prajm". Liczyłem, że "dramat" to opis gatunku, ale okazało się, że ten film to naprawdę dramat - połączony z porażką.
To podkręcone halo o przełomowym dziele w historii kina itp. nijak się ma do końcowego efektu. Phoenix (generalnie niezły aktor) totalnie sztuczny, nie umiał się odnaleźć jako Napoleon. Nie wiadomo o co mu chodziło, co chciał pokazać. Niespójna i sztuczna postać. Scenografia - taka sobie, biorąc pod uwagę aktualne możliwości techniczne przy dużych budżetach.
Sceny batalistyczne, które miały być "najlepsze w historii kina" leżą na zolu nawet w obliczu - nienajgenialniejszych - neflikstowskich seriali. Ale najgorsza jest totalna zapaść fabularna. Za Chiny ludowe nie wiadomo o co w tym filmie chodzi, jaki jest główny kręgosłup narracji.
Serio!? Chodzi o to, żeby przekonać ludzi, że cała kariera Napoleona była poświęcona jakiejś tam Józefinie!? A np. scena z mumią - co miała pokazać? Że Napoleon też by tak chciał? Nie wiadomo. Takich różnych wstawek jest w tym filmie kilka. Nie wiadomo czemu służą i co mają ze sobą wspólnego. Jeżeli film ogląda ktoś kto nie zna dokładnie żywotu Napoleona, to nie dowie się kompletnie nic, a tytułowa postać pozostanie dla tego kogoś obca. Jeżeli ktoś żywot Napoleona zna - to jeszcze gorzej, będzie się co chwilę łapał za głowę.
Nie wspomnę nawet o błędach (sic! - tak! błędy merytoryczne w filmie historycznym za 200 mln dolarów!) - np. pod Austerlitz cesarz Franciszek nie był jeszcze - jak pokazano na filmie - Franciszkiem I, tylko Franciszkiem II. Franciszkiem I stał się parę miesięcy później. Śpiesząc z Elby do Józefiny coś się chyba temu Filmowemu Napoleonowi pomerdało, bo Józefina wtedy była w piachu od dobrych 8 miesięcy. To takie dwa historyczne kwiatki z filmu.
Ogólnie - szkoda mi tych 55 zł i ciężko coś jeszcze dodać.