Ile można ani jeden film od tego miernego reżysera nie był wart oceny powyżej 5. Panie odejdź i nie kręć tych swoich idiotycznych komedyjek.
Kiedyś byłem wielkim fanem Woody'ego, ale jego nowe filmy coraz bardziej mnie irytują.
Zawsze musi być jakiś główny aktor, który zachowaniem naśladuje Allena, co dla mnie jest
strasznie irytujące. Allen to Allen, albo jego chce widzieć na ekranie, albo zupełnie inną
postać, inaczej nie będę potrafił uwierzyć w...
Fantastyczna podróż po wymarzonym mieście zakochanych. Aktorsko film na doskonałym
poziomie. W Owenie Wilsonie widzę alter ego Allena w młodszym wydaniu. Świetne dialogi.
Autor miał na myśli, że często żyjemy w przekonaniu, że kiedyś było lepiej. Oglądamy się z
tęsknotą za siebie. Gil odbywa podróż w przeszłość,...
Bardzo filozoficzny, bardzo ciekawie zrobiony. Absolutnie solidaryzuje się z Gilem jeśli chodzi o problem niezrozumienia, pragnienia dotknięcia tego, co już przeminęło. Chyba każdy poeta, filozof pragnie czerpać natchnienie z czasów bardziej magicznych i mniej przyziemnych niż nasze. A jednak może prawdą jest fakt, że...
więcej
Do których przenosił się główny bohater
Zobaczyć te uliczki z tymi lampami i starymi samochodami czy elegancko ubranymi ludźmi bo czasy te maiły to coś i szkoda że to przeminęło
ale film rzeczywiście rewelacyjny, świetnie oddający klimat epoki, ze świetnymi kreacjami...i cóż...to jednak Allen. Więc polecam gorącą ;)
Dla mnie ta z surrealistami, świetny Brody jako Dali, alez można stworzyć postać w parę
minut! Więc jakie macie propozycje?
i smutna przyszła mi refleksja, że kiedyś kobiety były czarujące, kochające, piękne i namiętne - dzisiaj są płaskie, plastikowe i mocno zakręcone... W ogóle żyjemy w post- świecie...
albo nie jest to po prostu mój ulubiony gatunek filmowy. Jedno można Allenowi przyznać, że wspaniale oddał magię 'tamtych' czasów we Francji, Paryżu. Nie widziałem tutaj natomiast zbyt wielu śmiesznych momentów, ot taki film romantyczny. Duży plus za Marion Cotillard ;)
Dla kogo ten film: dla fanów Allena szczególnie, dla fanów Paryża też, dla miłośników mądrych komedii też, dla fanów polskich komedii typu "Testosteron" NIE. Warto zobaczyć
film magiczny! oglądając go nie mogłem się oderwać, wciągnął mnie od samego początku.
Myślę, że to jeden z najlepszych filmów W. Allena. Polecam wszystkim którzy lubią dobre
kino ze smakiem.
Nuda,Nuda i jeszcze raz nuda, obejrzałem do połowy z ledwością, i wyłączyłem.
Uwielbiam komedię romantyczne, lubię filmy historyczne, ale nie na zasadzie., przeczytałeś ta książkę, tak przeczytałem ta książkę, widziałeś tą książkę , tak widziałem tą książkę:) nie no jednym zdaniem, Woody Allen i jego sztywne poczucie...
film przedstawiany jako komedia romantyczna.. wątek miłości jest i zapewne do Paryża pasuje najbardziej ale z tą komedią to chyba troche przesadzone, za dużo scen śmiesznych to tam nie ma. duży plus na pewno jeśli chodzi o wątek historyczny, motyw cofania sie w czasie.. ocena coś między 5-6 sądzę
Niestety przeżyłam lekkie roczarowanie. Film ten wielokrotnie recenzowano jako najzabawniejszą komedię Allena, tymczasem zamiast śmiac się podziwiałam piękny Paryż i zmysłową Marion. To niewątpliwie dwa największe plusy zaraz obok cudownej muzyki. Do tego świetne kostiumy i światło. Nikt tak dawno nie ukazał uroku...
kwestia przy sniadaniu jak ojciec nazeczonej jest zly na zad francuski, ze nie wspiera wojsk usa w mordowaniu irakijczykow z ktorymi nie moga sobie dac rady 24lata. francuźi juz pokazali co potrafią w Indochinach Francuskich i dzieki nim swiat dowiedzial sie co to jest wietnam i ilu ludzi ginie z chciwosci, chyba...
Film ogladalo sie naprawde lekko nawet jeszcze lzej. Dawno nie ogladalem takiej projekcji. Pieknie przedstawiony urok Paryza i jeszcze do tego cofanie sie w czasie w lata ktore glownego bohatera fascynowaly i jeszcze do tego poznaje Wielkich ludzi...Dla mnie majstersztyk:) Muzyka kapitalnie dopasowana pod klimat....
Bardzo fajny film, ciekawa rola Owena Wilsona. Doskonale wciela się w role trochę nie
ogarniętego pisarza. Oglądając widz się nie nudzi, czasem można się pośmiac. polecam:)
Tak się właśnie zastanawiam, w jakiej epoce chciałbym żyć. Na pewno nie w
średniowieczu, gdzie Kościół miał pełną kontrolę nad państwem. Do tego inkwizycja i ciągłe
zabobony, takiego ciemnogrodu jeszcze nigdy nie było. To była epoka strachu i dewocji.
Bliższe mojemu sercu są czasy nowożytne. Prohibicja w USA oraz...