film typu eurotrip czy american pie, gdzie najważniejsza jest impreza, alkohol, narkotyki,
cycki i seks. Później Ci młodzi ludzie biorą tego typu filmy za swoje myśli przewodnie. Jak
tak dalej pójdzie to w Polsce będą sami poskramiacze dziurek.
dla Ciebie tylko to jest ważne? Nie masz jakiś własnych wartości, czegoś wyższego niż tylko seks?
oj tam czasem tez szalales :) w studenckich latach :X Teraz niestety masz dziecko , zone i obowiazki :-P zdziadziales ;p
ja ciebie tym bardziej.. gość jakich nie mało, na bank solara, włosy na żel taki niby irokez, myślący że wszystko może, albo włoski w stylu emo, wymądrzający się dureń. Sory stary, przejrzałem cie..
nie baw się w dr house'a ja słucham metalu, a także klasyki, a umiem ogarnąć filmy jak donnie darko czy requiem dla snu, jednakże takie filmy także są potrzebne, bo ile w życiu można być przygnembionym po filmach o trudnym życiu, czasem obejrzeć tego typu film, i wyjść połazić z kolegami i dziewczynami w czasie lata, takie filmy nastrajają i podnoszą samopoczucie.
To obejrzyj KaC Vegas. W jakiegoś dr się nie bawię, poza tym... nieźle mnie rozbawiłeś haha
"ja słucham metalu, a także klasyki, a umiem ogarnąć filmy jak donnie darko czy requiem dla snu"
hahaha ;D
nie wiem co cię śmieszy, to było skierowane do ciebie bo kierowałeś się stereoptypami mówiąc żę tamten gość to żęl itp bo lubi takie filmy, może ty tego nie rozumiesz ale są różne gusta i nie każdy myśli jak ty.
Kubajk zbyt szybko oceniasz ludzi. Ja uważam że dzisiejsza młodzież stacza się coraz niżej...choć oczywiście są ludzie młodzi i wartościowi w tym całym towarzystwie;). Może dostałeś od życia i masz cholernie realistyczne podejście do świata, kto tam wie;)
A teraz do rzeczy, Film widziałem, na moje oko 7:) eurotrip dostał ode mnie dużo więcej jeżeli dobrze pamietam;) do moich ulubionych należą i Ojciec Chrzestny, Lista Schindlera , itp itd;) ale głupie i narwane filmy też się znajdą:) , wszystko dla ludzi;) i na szczęście nie można oceniać człowieka po tym co ogląda.
Drapi widać że koleś mnie choć trochę rozumie, a ty "photograph1" nie musisz od razu każdemu pociskać ;) kac vegas akurat wymiata.
Kubajtkowi zepsuło się radio i "Maryjki" nie odbiera. Wszystko co robione z umiarem, nie szkodzi nawet w dużych ilościach. Jeśli ktoś bierze takie filmy za swoje motto życiowe, to to jest jego bajka. Takie filmy mogą służyć również za przestrogę a jeśli w dodatku są podane na tacy w zabawny sposób, to czemu ich nie obejrzeć... Na "Kac Vegas" momentami "osmarkałem" się z uśmiania.
ty ziomek ale musisz mieć pustkę w głowie....
Czytaj post uważnie... chociaż nie, u ciebie to niemożliwe..
Nie piliśmy razem wódki, żebyś był ze mną na ty. Uwierz mi, że przeczytałem twój post na tyle uważnie, żeby napisać to co napisałem. Ty z kolei nad swoim myślałeś od kwietnia,,,
scottpilgrim
cyt: także są potrzebne, bo ile w życiu można być przygnembionym po filmach o trudnym życiu /
kiedy wystawia 4/10 - paradoks
Sorry że się wtrącę, ale co jest do "ogarniania" w takich filmach jak "Requiem dla snu" (Doniego jeszcze nie obejrzałem). Bo przecież przekaz filmu akurat jest niesamowicie banalny- wręcz jak dla matołów?
cale dziecinstwo ogladalem mortal kombat, piątki 13tego i zolwie ninja, teraz jak nie jestem zajety siekaniem ludzi maczetą na letnich obozach, to biegam po kanałach i wyrywam ludziom kręgosłupy:<
poza tym, co ze scena w ktorej jeden z nich zostaje papieżem? nie natchnie ona przypadkiem młodych ludzi do wiekszego zainteresowania w sprawach religii i wiary?
to ważne żeby seks i cycki były ważne dla młodych ludzi jednocześnie. Dla młodych ludzi płci męskiej, oczywiście. Sex, Drugs and Rock'n'Roll... albo wyrośnie nam pokolenie bezpłciowych metroseksualnych laleczek obrabiających proboszczom pałki pod ołtarzem
W sumie prawda, ale uważaj bo ktoś 'wyżej' przeczyta Twoją wypowiedź i takie filmy w ramach poprawności tfu-politycznej zostaną zakazane jako homofobiczne, bo żadnej pary pedałów w nim nie było.
A co ma metroseksualność i "obrabianie proboszczom pałki pod ołtarzem" wspólnego z oglądaniem takich durnych filmów? Lub z byciem idiotą podobnych do jednego z głównych bohaterów takiego filmu? Ja uważam, że zarówno facet, jak i dziewczyna nie powinni się puszczać na lewo i prawo lub myśleć wyłącznie o cyckach/seksie. Nie oznacza to, że cycki czy seks mi się nie podobają, ale wyznaję jakieś wartości, które może i nie obchodzą żelusiów, metali czy blachar - ale co z tego? Czemu ma mnie to czynić metroseksualnym? Wybacz, ale jakieś głupie jest dla mnie to Twoje rozumowanie.
Może mniej tendencyjny sposób odpowiedzi nie uzmysłowił by autorowi wątku bzdurności jego wypowiedzi...
Kiedy ja nie uważam jego pierwszej wypowiedzi za bzdurną, tylko za prawdziwą (przynajmniej pierwszą wypowiedź, bo w dalszych odpowiedziach autor się tylko pogrążał swoimi głupimi odzywkami). Spójrz tylko na dzisiejsze dzieciaki z podstawówki/gimnazjum. W skutek wszelako dostępnej pornografii i właśnie takich filmów, skupionych tylko na seksie i niczym innym, 12-14 letnie dzieciaki myślą o seksie i to w sposób tylko i wyłącznie brutalny. Nie jest to dla nich "coś co łączy bliskich ludzi", tylko zwierzęce zaspokajanie potrzeb bez względu na partnerkę. A potem dziewczynki, czujące się brudne i psychicznie zgwałcone, się wieszają, a chłopcy zostają prawdziwymi gwałcicielami.
przyjrzyjmy się więc zjawisku "machismo" kwitnącemu w jednym z najbardziej katolickich zakątków ziemi, w miejscu gdzie z tematy religijne traktuje się śmiertelnie poważnie, praktycznie bez pomocy kultury masowej od wieków kwitnie tam sobie takie sympatyczne przekonanie, że kobieta to pojemnik na spermę i robot kuchenny w jednym, a szanujący się ojciec rodziny i poważany obywatel powinien mieć przynajmniej jedną kochankę żeby utrzymać reputację w swoim ultrakonserwatywnym światku... niedobry jest bardzo ten świat w którym nic nie chce za cholerę czarno-bielić ;)
Tylko, że na świecie oprócz czerni i bieli są inne odcienie szarości... Oprócz bycia ortodoksyjnym katolem klepiącym różaniec 10 razy dziennie, czy jebaką - narkomanem, który zaraża HIVem wszystko co wydmucha, można być normalnym człowiekiem, który potrafi poimprezować, a jak przegnie, to oprócz zwylego kaca, ma też 'moralniaka'. Dlatego pierwsza wypowiedź, dla normalnych i zdrowych, jest bzdurna...
Jeśli dla Ciebie ruchanie wszystkiego naokoło i myślenie tylko o tym, żeby jak najwięcej wypić, wypalić i wyruchać to to samo co "potrafić poimprezować", to niestety w tej Twojej skali wygląda na to, że ja nie umiem poimprezować i nie jestem "normalnym człowiekiem" :) Ale nie przejmuję się tym, bo wg. moich priorytetów Ty również nim nie jesteś ;)
PS
Ciekaw jestem jakie Ty oglądałeś wersje filmów pokroju american pie/road trip, że ludzie mieli w nich kaca moralnego po ciągłym piciu i uprawianie seksu ze wszystkimi naokoło, pewnie jakieś "director's cut", bo w moich wersjach wszyscy niemal zawsze są podjarani jaki to wczoraj towar mieli w łóżku ;) Ewentualnie byli zasmuceni tym, że panna numer X widziała ich na imprezie z inną, co nie ma nic wspólnego z tym, że ta osoba ma wyrzuty sumienia dotyczące swojego stylu życia, bardziej tego, że zostali przyłapani :)
Przeczytałem nawet trzy razy i? Co źle zrozumiałem? Bo nie wiem o co Ci chodzi ;)
O to, że oprócz ludzi nie znających umiaru w tym co robią (imprezowaniu czy byciu fanatykiem religijnym) są jeszcze normalni, którzy umieją poimprezować i zachować umiar oraz trzeźwo patrzą na to co się wokół nich dzieje i nie są niczym zaślepieni... O to mi chodziło. Bo jak mówią nic co robione z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
Przykre, jeżeli uważasz ze ktos może czerpać wartosci życiowe z komedii których jedynym celem jest odstresowanie i smieszno-głupie spędzenie wieczoru. To że lubię filmy tego typu nie znaczy że utożsamiam się z bohaterami, którzy są sympatyczni, ale niekoniecznie figurują na mojej liscie idoli :)
Ja przypuszczam że twórcom filmu chodziło o to by NAS rozbawić,ale widzę że u nas w pięknej Polsce jak zwykle jakiś POLACZEK z byle gówna zrobi wielgachny problem(np.Tinky Winky = gej) !!! Nie pasuje to nie oglądaj,jak dla mnie to jedna z lepszych komedii jakie oglądałem.
Uwielbiam tego typu filmy, a skoro ci się nie podobał to wystarczyło napisać że dla ciebie dno i tyle, a nie płakać nam tu co to się nie stanie z ludźmi którzy takie filmy lubią oglądać. Ten film powstał po to by śmieszyć, a nie po to by uczyć. PZDR
Torochę zabawy nikomu nie zaszkodziło.Ja nigdy nie miałem problemów z nauką a impra często była ostra.Uwarzasz że te filmy sa nieśmieszne to po co je oglądasz Jeśli ktoś oglądając filmy wzoruje się na nich moim zdaniem ma bardzo słabą psychikę jest strasznie wpływowy a takich osób nie jest zbyt wiele.Uwielbiam gadki w stylu będziesz grać w gry z przemocą wyjdziesz na ulicę i kogoś zabijesz .Ile osób tak zrobi 1 na milion??
Uwielbiam wypowiedzi pustaków, dla których ktoś z wartościami od razu słucha radia Tadek i klepie różaniec. I pewnie jeszcze to ci inni są ograniczeni, nie ty? Poluźnij czapeczkę.
Swoją drogą, film durny (nie wypowiadam się o tych, których nie widziałam, więc piszący: "Nie podoba się, nie oglądaj", mogą wsadzić taki tekst w buty. Chyba, że umieją wróżyć z fusów i wiedzą bez oglądania czy film jest śmieszny, czy nie). Rozerwać można się przy czymś, co niekoniecznie jest tylko o piciu i bzykaniu wszystkiego, co nie zwiewa na drzewo. Ale jeśli ktoś nie rechocze z takich superaśnych filmów, na pewno nie ma poczucia humoru - znaffcy wiedzą lepiej. Są tacy, co z pierdzenia i bekania leją do łez, więc cóż wymagać.
I pozdrawiam tych, którzy myślą, że mało jest osób podatnych na filmy. Cudownie musi być na planecie, na której nastolatki są super inteligentne, wartości życiowe wysysają z mlekiem matki i nijak nie można im namieszać w głowach, bo są taaakie mądre. O wszelkich wątpliwościach rozmawiają z rodzicami, uczą się z zapałem i wyciągają tylko właściwe wnioski. Taaa... A po powrocie na Ziemię nie siedźcie przed komputerem, tylko wyjdźcie do ludzi, to troszkę się porozjaśnia w łebkach.
Człowiek z wartościami nie pieprzyłby takich głupot, nie byłoby tego wątku, w ogóle...
O czym ty człowieku gadasz jak ktoś ma ukształtowaną osobowość to mu to nie grozi...Według twojego głupiego komentarza każdy film nie warto oglądać bo młodego człowieka może wyprowadzić na manowce, ty jesteś człowiekiem bez wartości dobrze w swoim żyjesz głupim świecie więc tam zostań nie zaśmiecaj tego forum dobrze że tutaj jesteś istotą pojedynczą
mowa tu jest o młodzieży dopiero 'wchodzącej' w życie, czyli takiej co ma 15-16 lat. Tacy oglądają takie filmy najchętniej i u takich osobowość dopiero się kształtuje. Nie wszyscy są tacy odporni i nie wszyscy podejdą do tego jak do głupiej komedyjki która ma odprężać, a nie uczyć życia. :) Kolega ma trochę racji, chociaż powinien nieco stonować swoją wypowiedź, gdyż wywołuje jak widzę tylko złość w jej odbiorcach, zamiast odrobinę zrozumienia. Z doświadczenia wiem, że młodzież w większości jest bardzo podatna na przekazy kultury masowej niestety.. ja umiem podejść z dystansem do takich komedii, znam ludzi inteligentnych, mądrych którzy również lubią się odstresować przy czymś takim, ale znam i ludzi którzy za bardzo do serca wzięli sobie te rzeczy i teraz w wieku 22 lat są ludźmi uzależnionymi od seksu, narkotyków - niektórzy nawet super inteligentni ,bogaci z dobrych domów - pokończyli w rynsztokach albo zginęli w wypadkach. A wszystko to bo kiedyś chcieli być tacy fajni i amerykańscy. Trochę chcieli poszaleć, a potem jak przyjdzie na to pora - pójdą na studia, założą rodzinę.. a tu zonk, bo za głupotę trzeba płacić, a najwięcej głupich rzeczy popełnia się właśnie w tym wieku 15-19 lat
I wszystko po obejrzeniu "Ostrej jazdy"... Jeśli ktoś jest podatny na wpływ otoczenia i jeszcze czerpie radość z tego co robi, to nie musi oglądać takich filmów żeby od życia dostać przez łeb. Poza tym film 15-16 latkowi raczej nie 'zryje' umysłu bardziej niż np "Milczenie owiec", które w tym wieku raczej każdy ma zaliczone... Co by było gdyby słabi ludzie czerpali inspiracje z takich filmów?!?
nie mówiłam, że to przez ''ostrą jazdę'', ale między innymi właśnie przez tego typu filmy.
''Jeśli ktoś jest podatny na wpływ otoczenia i jeszcze czerpie radość z tego co robi, to nie musi oglądać takich filmów żeby od życia dostać przez łeb'' - pewnie,że nie musi. Ale niektórzy ludzie(taj jak właśnie kolega kubajtk chociażby) mogą uważać, że po co podsycać te skłonności takimi filmami typu ''ostra jazda''?? Ja osobiście obejrzę sobie czasem coś takiego z nudów , ale szanuje i rozumiem tych ,którzy uważają, że te filmy są głupie i nic pozytywnego do naszego życia nie wnoszą tylko czasem nawet szkodzą. Ale jak już też powiedziałeś filmy typu ''Milczenie owiec'' mogą rzeczywiście bardziej zaszkodzić. Oglądając ''ostrą jazdę'' ktoś tam po prostu zgłupieje i krzywdę raczej będzie wyrządzał tylko sobie. A ktoś inny oglądając jakiś tam thriller z groźnymi mordercami w roli głównej może zacząć się nimi inspirować i sam zacząś mordować. Były przecież takie przypadki Np. gdzieś tam kiedyś czytałam jaki wpływ na amerykańskie (nie tylko) społeczeństwo wywarł film ''urodzeni mordercy''. Człowiek jest słabą jednostką, większość ludzi jest zawsze podatna na wpływy. Nie tylko tu mowa o filmach, ale gry czy muzyka(np. muzyka Marylina Mansona albo piosenka ''everytime'' Britney spears) robią swoje. Czasem w większym czasem w mniejszym stopniu - wiadomo, zależy to od człowieka.