Pan Michał Wołodyjowski jest tragiczny. Niedość, że jest mały, to jeszcze brzydki i zarozumiały. A rycerzem to go chyba nazywają z litości. Za to z Azji jest niezły delikwent. Ale kończy na palu. A tak poza tym, to film jest ciekawy, choć pewnie dlatego, że cała Sienkiewiczowska "Trylogia" to kawał dobrej sensacji. Ale...
więcej