jak można wierzyć,że 6 mld lat temu "nic" wybuchło i z tego wybuchu powstały skały, a ze skały powstał człowiek. :)))))))))))))) przecież to zabawniejsze niż Monty Python!
Ale ty jesteś głupi. Taki właśnie poziom reprezentują tak zwani "wierzący", choć z kolei "niewierzący" też są idiotami
:) aleś Ty znów błyskotliwy!!!!! i znów wspaniała riposta, która logice się nie kłania.
masz swój fanklub?? jak nie to ja go właśnie zakładam, na fejsie będą aktualne informacje!!!! ZAPRASZAM!!!!
"jak można wierzyć,że 6 mld lat temu "nic" wybuchło i z tego wybuchu powstały skały, a ze skały powstał człowiek. :)))))))))))))) przecież to zabawniejsze niż Monty Python!"
Ale ty masz szerokie pojęcie o wszystkim :D
Nauki pana Darwina są zwykłym bełkotem. Piorą ludziom tylko mózgi, będąc pełne błędów, braków i przekłamań. Mnóstwo jest w nich nieścisłości i znaków zapytania.
Jeśli ktoś za archetyp swojej niewiary uznaje nauki pana Darwina, to dopiero można nazwać szczytem ignorancji.
Nauka polega na szukaniu prawdy, a dopóki coś posiada w sobie elementy wątpliwości, nie może zostać uznane za prawdę. Stąd wniosek jest prosty: teorii Darwina nie można uznać za naukę, ponieważ nie dowiedziono w niej prawdy.
Pozdrowienia :-)
W religii nie trzeba dowodzić prawdy, bo chrześcijaństwo z definicji opiera się na wierze, a wiara nie dotyczy prawdy udowodonionej, ale prawdy objawionej.
Ty zaś wyśmiewasz religię, podczas gdy sama jesteś zwolenniczką czegoś, czego nie udowodniono mimo tego, że aby to uznać za prawdę, z deifnicji potrzebuje dowodów, aby być faktem.
Jednym słowem: hipokryzja.
naprawdę wolę wierzyć, że pochodzę od małpy czy kurczaka, niż w Boga, który pozwala na umieranie głodujących dzieci w Afryce, na wojny, niszczenie jego dzieła (Ziemia) (tak wiem, winni są ludzie, których nawiasem i tak stworzył Wszechmogący)
Zgwałć swojego syna czy córkę i powiedz, że to wina Boga - tak jest łatwiej.
Czyż nie?
Bóg dał człowiekowi wybór, nie stworzył nas automatami, bo gdyby tak było, to po co byłoby stwarzać człowieka?
Wybierasz to co chcesz, i zbierasz tego konsekwencje - jasne jak słońce.
No dziewczynko, daj już spokój, bo dostajesz niezłe lanie. Dostać takie Bęcki, a dalej iść w zaparte, to aż się prosi o porównanie do Jezusa(on batem, a ty argumentem) = może jednak jest ci przeznaczona wiara, jak tak ochoczo i podświadomie do niej nawiązujesz:)
Ale może wspomogę efca, chociaż mistrzowi to nie potrzebne i powiem co nie co o wierze:
1."Błogosławieni ci, którzy nie zobaczyli a uwierzyli" - mówi ci to coś?
2. Myślisz że na świecie jest coś za darmo? Oczywiście, że nie. Chcesz zostać zbawiona, to zdaj test - szukaj Boga, upewnij się co od ciebie chce, postępuj według jego woli, a dostaniesz wypłatę o jakiej ci się nie śniło. Może trochę chrześcijański bełkot, ale już masz niezły wpierdziel umysłowy, to dostajesz lajtowe przykłady.
3. Aha, byłbym zapomniał - "Antychryst zreformuje świat i zaprowadzi dobrobyt, a ludzie beda go wielbić" To słowa kolegi z branży, dają do myślenia, jeśli wiesz coś o wierze i jesteś w temacie.
4. Czy jeśli wystrzelisz kule z pistoletu, to możesz ją własnoręcznie zatrzymać? Bóg stworzył świat i ustalił zasadę, że daje go ludziom w opiekę i oni nim rządzą. Czy kłamcy można wierzyć? Wola Boska jest na wieki i niezmienna;)
W takim razie "dziewczynka" posłusznie posłucha i ucieka z tego forum pełnym zlęknionych baranków bożych.
Udanych modłów w dzień apokalipsy:)
luk11c4 swoje fanatyczne poglądy szerz i sław w obrębie swoich znajomych, na mnie (myślę, że na innych, którzy czytali Twoje wypociny też) nie robi to żadnego wrażenia
HAHA, no nie ma co, fanatyczne. Koleżanko, naprawdę koniec kompromitacji na dzisiaj. Przemyśl tą lekcję, którą dostałaś, bo się pogrążasz. Nic ci nie narzucam, daję kilka zdań do przemyśleń. No ale niestety, tak już jest na świecie, że żeby coś zrozumieć, trzeba mieć otwartą głowę, chęć do przemyśleń i co by nie mówić trochę podstawowej wiedzy - chyba zadania z matmy nie rozwiążesz bez wzoru?
Jeżeli naprawdę sądzisz, że udało Ci się chociaż troszkę mnie pogrążyć to się przeliczyłeś. I nie myl inteligencji z brakiem wiary bo to naprawdę poniżej poziomu.
Nawiązując do poprzednich wypowiedzi, nie wiem w którym momencie obraziłam Waszą wiarę, że aż tak staracie się mi udowodnić Wasze racje. Mnie nie udało się Wam kupić, powodzenia z innymi ofiarami, kończę dyskusję
Jednak nie trafiałaś - chodziło mi o brak wiedzy. Jednak mam jakiś poziom, bo dyskutuję z użyciem argumentów, które ty na lajcie olewasz, bo po co dyskutować w sprawach wiadomych, przecież prawda jest moja(tutaj: twoja) bez względu na wszystko. Wątpię, żeby ktokolwiek zmienił swoje podejście do wiary po słowach dzieciaka na filmwebie. Robi się to tylko po przeczytaniu biblii, jakichś opracowań i w trakcie doskonalenia swojej wiedzy o świecie. I pogrążył cię efc, ja tylko starałem ci się zaprezentować inne spojrzenie na wiarę, bo widzę, że raczej skończyło się z religią na 3 gimnazjum a dalej wypracowałaś sobie zdanie o wierze, wystarczył 1 argument obalający ją albo towarzystwo kolegów żartujących o księżach.
"Ocenę Twojego fanatyzmu wystawiam po przeczytaniu innych Twoich wątków na tym forum:)" - nie no, mogłem w jednym wątku być ateistą, w kolejnym islamistą a na koniec buddystą... Staram się dyskutować, żeby się rozwijać i nawet często uznaję swoje porażki o ile odpowiednio wyargumentowane. Sorry, że byłem nieuprzejmy, taki nawyk w stosunku do ateistów z lenistwa. Żegnam.
Więc zdecyduj się czy jesteś ostry w wypowiedziach czy potem za nie przepraszasz, bardzo niekonsekwentnie. podejrzewam, że jesteś na etapie liceum ew pierwsze lata studiów? Cóż mnie życie nauczyło, żeby nie wdawać się w niekonstruktywne dyskusje, ja nie przekonam Cię do mojego, a Ty mnie do swojego zdania. Rada dla Ciebie nie wciskaj nikomu nic na siłę.
Pozdrawiam, miłego wieczoru
Ty jesteś najbardziej niekonsekwentna, Bo ja daje argumenty i nawet uczę cię dyskusji a ty dalej masz to w głębokim poważaniu ;) Przeprosiny są po to, by nie wyjść na skończonego chama, bo jednak trochę niesprawiedliwie i niehonorowo wjeżdżam na ciebie, jak i tak już jeden koleś cię zrobił na szaro (xD). Nie przekonałaś mnie do niczego, bo nic nie powiedziałaś;staram się, abyś użyła trochę mózgu, ale ty masz ważniejsze sprawy na głowie, pewnie jakieś fejsbuki czy gygy, więc wracaj spokojnie do zabawy. Szczerze się zawiodłem na dyskusji z płcią piękną, mam nadzieję że to tylko brak obeznania tematu religii.
Mały szary człowieczku, który jest twardy tylko na forum!
To, że nie rozpisuje się jak użytkownik Oriflamme, nie znaczy, że nie mam nic pod moją bujną czupryną, tylko po prostu szkoda słow na takie nic jak ty. Poza tym nie uważam za konieczne wypisywanie tego wszystkiego, co przytoczyli moi poprzednicy mając do czynienia z Tobą. Wiesz przeczytałam kilka Twoich wypowiedzi i naprawdę uważam, że potrzebujesz pomocy, ot choćby przyjaciela do pogadania (może kup sobie psa?). "Koleś" ładnie się zachował, przekazał swoje racje, nie uwłaczając mi przy tym.
Jeszcze jedno: jeżeli chcesz, aby ktokolwiek prowadził z Tobą dyskusję na poziomie nie obrażaj słowami: "dziewka", "k***h**ja p***" " Widzę synek, że nie wiesz co pleciesz" "ej chłopie, ty jesteś kosmitą, czy tylko wychowywali cię w szklanej kuli w pokoju" itd, itp...
Czyżbyś został wychowany bezstresowo?
20, choć nie widać, lat. Czasami się unoszę, a ty jesteś jedyną osobą razem z panem komentarzem, do których odnosiłem się nieprzyzwoicie, bo jeśli ja się produkuję, to chociaż mógłbym dostać jakąkolwiek odpowiedź na temat (to jest forum dyskusja, czy forum nie gadam z tobą?) i trzeba człowiekiem wstrząsnąć. A pan komentarz nie odpowiedział na żadne moje pytanie, podobnie jak ty, tylko walił swoją mantrę, jak naukowy fanatyk - aluzja do twojego zdania o mnie.
dziewka, to inaczej kobieta - lubię używać staropolskiego, bo to zaiste świetna metoda odróżnienia się od normalnego świata.
k***h**ja p***" - te imitowane przekleństwa, to część mojego dziecinnego stylu, co też jest fajnym sposobem wyróżniania się. Zresztą zakończyłem zdanie , czytuję "haha" - co ozacza, że jest to rodzaj żartu i to takiego sarkastycznego, ale widać ty zaznałaś tylko surowego stylu wypowiedzi z seriali. Zresztą można napisać Kur.wa, to dlaczego tego nie zrobiłem?
Sorry za zmarnowanie trochę krwi i czasu, ale chociaż mogłaś kogoś więcej po-obrażać w odwecie.
Więc troszkę szacunku do starszych:) Nikt nie każe Ci pisać komentarza rozmiaru a4, wydaje mi się, że lepiej napisać mniej a dobitniej niż lać wodę co czynisz po raz kolejny z rzędu na kilku różnych forach.
Mantra- określony tekst, myśl, przesłanie, bądź postanowienie, które powtarza, czy też innymi słowy intonuje osoba medytująca, w celu osiągnięcia pewnych założonych celi.
Nie przypominam sobie, żebym powtarzała jedno i to samo (w przeciwieństwie do Ciebie), jednym zdaniem zbijałam Twoje wypowiedzi
Dziewka- wiejska dziewczyna, służąca na wsi (tak to odbieram)
Co do przekleństw-nieważne czy żart czy nie jest obraźliwe i w niczym Cię nie wyróżnia, chyba, że chcesz być odbierany jako prostak.
Podsumowując: wiem, że na 1 czy 2 roku studiów wydaje się, że pozjadało się wszystkie rozumy. Rozczaruję Cię- wiele Ci brakuje...I naprawdę poćwicz nad ogładą i stwarzaniem przyjaznych kontaktów międzyludzkich (niestety chyba zapomniana cecha w sieci)
Nikogo obrazić nie chciałam, jeżeli sew85 poczuł się dotknięty-przepraszam
Z Apokalipsą chodzi o to, że wierzący będą modlić się przez całe ostatnie kilka godzin życia w obawie przed piekłem? Może i tak, niestety jesteśmy tylko ludźmi i nie umiemy sobie odmówić prostych przyjemnych grzechów... A dalej nie mam się co rozpisywać, bo fanatyzmem wieje;)
Też siedzę w "branży" jak to ujmujesz i w sumie nie zgadzam się z tym co tu napisałeś, a 2 punkty pogrzebały Ciebie samego. Well:
1. Czemu zatem nie uwierzysz w latającego, różowego słonia? Cnotą jest w niego wierzyć, choć się nie widziało. Czemu też nie wierzysz w Zeusa? Czyż istnienie burz nie jest dowodem jego istnienia?
2. Jeśli tak to wygląda, to Bóg NIE jest lepszy od ludzi, ponieważ nawet człowiek potrafi kochać nie ZA, ale POMIMO. Bóg - z tego co piszesz - przebacza i kocha ZA dobre uczynki, ZA modlitwę, ZA wiarę, a nie POMIMO czynienia zła, POMIMO braku modlitwy, POMIMO braku wiary. Tak kochają prawdziwi rodzice - nawet jeśli dziecko ich znienawidzi, to Ci nadal je kochają i przypisują sobie winę za to co się stało.
A Bóg? Bóg mówi tak: "Jesteście bandą grzesznych degeneratów, którzy sprzeciwili się mnie, zjadając owoc z drzewa, które ja sam posadziłem w tym ogrodzie i nie dając wam możliwości rozróżnienia dobra od zła, skazałem was za uczynienie zła. Co prawda jestem WSZECHOBECNY, ale akurat nie było mnie przy was wtedy, gdy wąż na nogach kusił kobietę. Co prawda kocham was bezgranicznie, ale jednak wybiorę sobie tylko jeden naród któremu będę kibicować i każe mu mordować inne narody. A w sumie to mam jeszcze w sobie tyle miłości, że tych, co we mnie nie wierzą, poślę do piekła na przeraźliwe kaźnie przez całą wieczność". W ten sposób Bóg objawia swą wszechmiłość, wszechobecność i wszechwiedzę.
3. Wiadomo, Bóg nie brudzi sobie rąk budowaniem takich rzeczy jak pokój, ogólnoświatowa współpraca, czy reformy mające poprawić byt ludzi, to są przymioty typowo diabelskie... Poza tym są to słowa uniwersalne, które można przyporządkować wielu momentom naszej historii.
4. W walce bakteria vs człowiek, bakteria wychodzi praktycznie bez strat. To bakterie rządzą tym światem, my jako zwierzęta najwyższe w łańcuchu pokarmowym od nich zależymy w ogromnym stopniu. Widocznie Bóg bardziej lubi mikroby, aniżeli nas.
K****, H**, Ja P*******!! znowu ten co się nie myli i da mi popalić, hehe. Póki co, to ty jesteś Wszechobecny;p
Pisałem te bajki(czyli proste sprawy, historyjki) dla dziewki, której mózg chciałem poruszyć. Póki co, ja też jestem na poziomie półgłówka, ale bardzo się staram poprawić swój status przez dopieprzanie mniej rozgarniętym ode mnie, jak ty zresztą czynisz.
1. Piszę to w kontekście biblii, gdyż jak wiesz są to słowa Jezusa, czyli Boga, pod którym natchnieniem pisali biblię. Spłyciłeś to o czym myślałem, gdyż nie mówiłem o zdaniu, tylko o tym co można wysnuć głębiej.
2. Tak sobie powiedziałem, żeby ją uaktywnić. Nie jestem póki co na tyle oświecony, jak chociażby ty, żeby mieć o tym pojęcie, bo to raczej głębsza kwestia;/
Czy naprawdę myślisz, że to co stało się w Edenie, da się tak prymitywnie zinterpretować? Jak dla mnie Boga nie było celowo(to pewne), żeby zobaczył, czy ludzie go posłuchają, czy wystarczy im to co mają, a mieli wszystko, to był jedyny zakaz i ludzie zawalili(człowiekowi zawsze jest za mało?!). Nie dał im możliwości poznania zła, bo nauczyli by się je robić, bo to ta sama ciekawość, która popchnęła ich do zerwania owocu. To są moje na szybko, może źle wymyślone domniemania do tego, jak to było.
Słyszałem, że piekło to tak naprawdę nie możność oglądania Boga, ale jak tam jest, to póki co nie wiem;D
3. Kolejny raz muszę mówić z tobą o wolnej woli? ;( Człowiek zgotował sobie taki los. Po co Bóg ma robić to, co będzie po śmierci, w życiu po życiu? Czy to trochę bez sens, żeby robić 2 takie same światy? My mamy ten i to od nas zależy jak wygląda.
4. Jak? Przecież jakoś żyjemy a twoje wszechmocne mikroby jakoś nie chcą naszej zagłady. To jest po prostu jeden z wielu przyczyń zwykłej śmierci, nie widzę w tym specjalnej mocy nadanej bakteriom, żeby nas zabijały. Jak zabije cię lew , bo będzie niesamowicie głodny, to raczej nie Bóg dał mu aprobatę do zrobienia tego. Bakterie to jeden z elementów natury i że jest niezniszczalny i niepoliczalny, to nic nie znaczy;p Dodatkowo bakterie nie będą się troszczyć o świat, co powinniśmy robić my;/
1. Zdanie ma jedno przesłanie - im coś jest głupsze i im mniej jest na to dowodów, tym bardziej cnotliwa jest wiara w to.
2. Ludzie nie mieli świadomości. Drzewo poznania dobra i zła dawało nam możliwość odróżnienie dobra i zła. Bóg nie nauczył człowieka, że nieposłuchanie jego słów jest złe, więc skąd ludzie mieli to wiedzieć? Argument, że nie nauczył czym jest zło, by go nie popełnili (i tak je popełnili BEZ znajomości czym ono jest, LOL) jest totalnie chybionym argumentem. Poza tym rozumiem że Twoja matka nie uczyła Cię, że coś jest złe i coś jest dobre, ponieważ pomyślała, że jak Cię tego nie nauczy, to nigdy nic złego nie zrobisz? Osobiście sądzę, że powiedzieć "nie wkładaj łapki do ognia, bo się poparzysz i będzie bardzo boleć i nie wolno się ogniem bawić!" jest bardziej dydaktyczne niż wyjście z założenia, że jak popełni coś złego, to się dopiero dowie, że to jest złe.
Poza tym jeśli Bóg jest wszechwiedzący, to znaczy, że wiedział co się stanie. Wszechwiedzący Bóg nie wiedział co się stanie, dlatego wszechobecny Bóg zniknął z tamtego miejsca? To jest zaprzeczenie jego boskich atutów.
Jak nie wiesz jak jest w piekle, to możesz poczytać sobie s. Faustynę. Jeśli cytujesz Emmerich, to paranoiczka Faustyna ze swoimi bajkami o piekle powinna Ci się spodobać.
3. Powiedz to mieszkańcom Nowego Orleanu, że to oni zgotowali sobie największy huragan na Atlantyku. Powiedz Irańczykom, że to oni zgotowali sobie trzęsienie ziemi, które pochłonęło ponad 100.000 istnień.
Taa, Bóg stworzył niebo, anioły, cały nieskończony wszechświat z milionami planet, galaktykami, słońcami, kwazarami, pulsarami, oraz całą masą innych rzeczy, a przerasta go zaprowadzenie porządku na jednej, małej planetce? No bez jaj.
4. To, że nas wszystkie one nie zabijają, nie znaczy, że nie jesteśmy my od nich zależni. Według Twojej śmiesznej religii ludzie panują nad światem i są niezależni, co jest bujdą na resorach. To od bakterii w naszym organizmie zależy przyswajanie witamin i składników odżywczych, od od nich zależy po części pokonywanie infekcji wirusowych, to od bakterii zależy zasadowość gleby, od której to zależne jest nasze rolnictwo. To od bakterii zależne są leki i szczepionki. Jeżeli z tankowca wycieka ropa, to bakterie ją rozkładają. Rzeczy takie jak alkohol, czy kiszone potrawy są wynikiem działalności bakterii. Bakterie są o wiele bardziej od nas wytrzymałe, oraz sprawiają nam przeogromne problemy - bakterie lekooporne są coraz trudniejsze do pokonania i jeśli czegoś nie zrobimy, to najprostsze choroby staną się śmiertelnym zagrożeniem.
A co człowiek potrafi zrobić? Zaorać ziemię, którą przygotowały już bakterie i zabić zwierze? To jest ta wszechmoc człowieka. Gdy będziemy chcieli zamieszkać na Marsie, to nie człowiek uczyni cuda, a właśnie bakterie, które zaczną produkować tlen i zmieniać zasadowość gleb.
3. Biblia to nie tylko fakty, ale przecież w znakomitej większości alegorie, tak jak powstanie świata, bo dlaczego Bóg nie stworzył go w sekundę tylko w 7 dni? i mówił na dodatek o jednej planecie... I nie powiedziałem, że mamy władzę totalną nad ziemią, ani że panujemy nad naturą, tylko mamy wpływ i nie ma co ukrywać mały, jak będzie wyglądać. Zaprowadzenie porządku chyba mija się ze słowami wolna wola dla człowieka, więc wybacz, Bóg dla siebie ma być heretykiem i jeszcze kłamcą? ;p No i może użyję twojego argumentu skądś-tam: "Jeśli zobaczył bym Boga, to bym nie miał w co wierzyć. " - mniej więcej.
4. Jakoś nic mi nie udowodniłeś, co zdarza się w 90% twoich "nauczań";p To tak, jakbyś mi powiedział, że bez drzew, a więc i tlenu nie przeżyje żadna istota. Mogę się zgodzić, że bakterie są bardzo ważne, ale to nie zmienia faktu, że to tylko część natury która się przydaje, a nawet, że bez nich nie możliwe było by nasze istnienie. A może woda jest władcą wszechświata? Przecież jej brak też zrobił by wielki rozpierd.ol na świecie (albo jak wolisz, w ogóle nic by nie było). Co tam że nie ma świadomości, ale przecież bakterie też nie, no to co za problem zamienić je? Woda na władcę ziemi;)
Wiesz, za alegorię to można całą religię uznać. Wszak potop nie musiał być prawdziwy, tylko być alegorią, tak samo jak łażenie po wodzie, czy zamienianie wody w wino. To wszystko może być alegorią, lecz gdy wszystkie te alegorie usuniemy, to co nam zostanie? Jedynie sucha etyka bez miejsca dla Boga. Bóg i tak jest kłamcą - najpierw mówi "nie zabijaj", a potem każe Izraelitom mordować całe miast. Do normalnych to chyba nie należy?
Bez drzew i tlenu przeżyje cała masa istot, człowiek akurat miałby przewalone. Poza tym gdyby nie woda, to inne związki chemiczne zapoczątkowałyby życie, proste.
To, że internet daje Ci możliwość bycia anonimowym nie daje Ci prawa do obrażania innych tylko dlatego, że nie dzielą Twoich racji. Tematu wiary nie da się rozwiązać na forum filmowym.
Więc chłopcze/ mężczyzno/stary dziadku nie galopuj tak z obelgami, bo przypadkiem nie znajdziesz się wśród tych 144k ludzików:)
Czytaj czasem ze zrozumieniem. Nie obrażam z powodu braku słuchania moich racji, a najwyżej z tego, że nie dyskutujesz, tylko mówisz swoje pierdo-lamento i zadowolona.
Jeśli nie interesuje cię dyskusja na temat, to "Out Ta Get Here ", bo offtop można robić gdziekolwiek. No i póki co, to ty zaczęłaś na tym forum festiwal obrażania, więc świętujmy w najlepsze! Mówię o: "Darwin się kłania, poucz się dziecko"
Dobra, nie traćmy obaj czasu, bo widać kto tu przyszedł po coś, a kto żeby ... no nawet nie wiem po co przyszłaś heh.
Jak wiesz/nie wiesz filmweb to miejsce ulubionych zabaw wierząco-nie wierzących, więc tradycji staje się zadość. Do widzenia.
Po pierwsze oboje nie obaj, czytaj ze zrozumieniem, po drugie próba porównania do dziecka i do wieśniaczki jest chyba znacząca, po 3 niezły adwokat z Ciebie, obrońco uciśnionych. i po raz 4 chyba powtarzam: po co dyskusja, skoro moi poprzednicy wytłuścili ci również i moje zdanie?
P.S.skoro na filmwebie nie można porozmawiać o niczym innym tylko o wierze, czas poszukać nowego forum...(uprzedzając twoją pewnie denną wypowiedź nie mam tu na myśli forów nt tipsów, butów czy nowych torebek)
Żegnam po raz setny
Ostatni punkt jest równoznaczny z tym, że ten cały buk ma nas gdzieś, nie zauważacie tej hipokryzji z kochającym stwórcą?
Ma nas gdzieś, ale dał nam ziemię we władanie? No jakbym ci oddał cały swój majątek - teraz, od "tak" - to znaczy, że miałbym cię gdzieś? Ja to pisałem pod laskę, jak dla mnie z mentalnością 14latki, więc nie bierzcie tego do jasnej anielki jak 4 dowodów, że Bóg istnieje;)
A propos - czemu nie cieszysz się życiem na wolności, bez obowiązków jakie mają 2 miliardy chrześcijan i przez co "tracą" większość życia, tylko tracisz cenny czas krótkiego życia na pisanie przeciw nam na forum? Czy nie najważniejszą rzeczą na świecie jest czas nam pozostały? (to chyba wasze;p)
prawdy objawionej buhahaha cuda z dupy etc każda religia ma swoje prawdy objawione to teraz powiedz mi która jest tą prawdziwą prawdą objawioną, czy może te wszystkie wasze prawdy objawione są prawdziwe hahaahaha. Nie przepadam za Leninem ale w jednym miał rację-religia to opium dla mas...
Racje moze miec, jak ja udowodni, a nikt jeszcze nie dowiodl nieistnienia Boga, takze takich wyrokow sobie wasc oszczedz, bo sie kompromitujesz.
skoro nikt nie dowiódł nieistnienia ani istnienia tzw. boga to z matematycznego punktu widzenia są dwie możliwości prawda lub fałsz- albo masz rację albo jej nie masz to samo się tyczy twoich oponentów. Idąc dalej mógłbym się zgodzić z istnieniem czegoś wyżej nieokreślonego, niematerialnego i nie posiadającego jaźni co zapoczątkowało życie, ale personifikacja tzw. boga i jakieś wyssane z d.u..p.y mity typu biblia, koran, tora etc są dla mnie wierutną bzdurą.
a tak na marginesie to kto twoim zdaniem stworzył boga-inny bóg czy może człowiek, a może sam się stworzył?