Przecież to by całkowicie ograniczylo Quentina. Nie chciałbym osobiście takiego filmu. W zasadzie nie byłby w stanie nawet w procencie oddać swojego 'ja' w takim wypadku. Już wyszedł zwiastun "filmu" o zdarzeniach z tej nocy z Hillary Duff, i jest to największa profanacja jaką w życiu widziałem. Twórcy powinni iść za to siedzieć, a aktorzy za to odpowiadać jak za współudział.

Cóż, krwawa masakra wieńczy chyba większość filmów Pana Tarantino. Coś czuję, że 3/4 filmu będzie w miarę łagodne, a jak przyjdzie do morderstwa Sharon Tate to Quentin nie oszczędzi.

Zapewne samo morderstwo zajmie dużo czasu ekranowego i będzie punktem kulminacyjnym filmu, bo jak się domyślam, będzie to przekozacka scena. Jeżeli ktoś widział 7 sezon American Horror Story, to wie jak tam klimatycznie morderstwo wyszło, a co dopiero będzie gdy wyjdzie spod reżyserskiej ręki Tarantino. Gdyby sam motyw miałby być w formie filmu, to jakoś tego nie czuje, widziałem już zwiastun tego innego filmu i nie zapowiada się to zbyt dobrze. Chyba, żeby zrobić film ogólnie o sekcie Mansona (ale nie utrzymany w formie sztampowego horroru) to może i coś by z tego dobrego wyszło.

A ja strzealm(może i slepakiem), że scena mordu nie zostanie ukazana w filmie, a jeśli już to w formie pobocznej, mocno ograniczonej. Tarantino ma swój ostry styl, ale co innego wyżywać się na postaciach fikcyjnych, nazistach czy Hitlerze a co innego babrac się w tej ogromnej tragedii. Jestem niemal pewien, że Quentin nie zrobi z tego groteskowej jazdy bez trzymanki w swoim stylu. Postać Sharon na pewno będzie znacząca, bo sama epoka na to wskazuje, ale nie wiemy jeszcze jakim tropem poleci QT - i dlatego ten film jest właśnie tak fascynujący.

Tarantino sam na początku opowiadał (jeszcze jak fabuła filmu była znana w szczątkowej postaci), że będzie to film o morderstwie Sharon Tate, dopiero później okazało się, że będzie to jedynie wątek poboczny. Myślę, że scena zostanie przedstawiona i to w sposób dość mocny, bo inaczej Quentin chyba nie potrafi xD No chyba, że ukorzy się i postanowi nie poruszać tego tematu w ten sposób, więc scena będzie jedynie zwrotem akcji.
Osobiście bym chciał zobaczyć krwawą jatkę, bo w AHS: Cult, wyszło to bardzo klimatycznie.

Ty moze tak, ale watpie, ze rodziny ofiar maja na to taka chec ... Pomyslales o tym ?

Nie będę polemizował na ten temat, wiadomo że, z jednej strony rodziny to odczują, z drugiej nie muszą tego oglądać, poza tym to jest film fabularyzowany, a nie dokumentalny, sceny nie będą oddawały tego jak przebiegły prawdziwe wydarzenia.

Niby masz racje, jednak miliony (bo nie czarujmy sie,bardzo, bardzo wiele osob, nie tylko w Polsce) czekaja na ten film i ile juz tutaj, na forum, jest wypowiedzi w stylu: ''O, film o masakrze Mansona i smierci Sharon Tate!''. I kij tam, ze to watek poboczny - bedzie jatka w stylu Tarantino!

Jest czesciowo fabularyzowany (glowni bohaterowie sa wszak fikcyjni) ale jednak oparty na tragicznych faktach. A smaczku dodaje fakt, ze zamordowana Sharon gra jedna z najjasniej dzis swiecacych gwiazd.

Ciekawa jestem tez czy Rafal Zawierucha mial okazje osobiscie poznac Romana Polanskiego. Jakos nigdy o tym oficjalnie nie wspomniano.

Ty też masz rację i zapewne Tarantino zrobił scenę tak aby nikogo nie urazić.
Z tego co wiem to z Polańskim chyba nikt się nie kontaktował.

Ano wlasnie. Ani z siostra Sharon. Nawet Emannuelle Seigner o tym kiedys wspomniala, ze to jeszcze nie temat na teraz i ze z ich rodzina nikt nie rozmawial.

Smutne troche.
Jest wszak wiele innych, dobrych tematow na film.