Przypływ wiary Forum

Dla mnie, jako osoby wierzącej ten film okazał się strzałem w 10. Film jest piękny, dobry, prawdziwy, wzruszający, mówiący o autentycznych przeżyciach matki, ojca, bliskich wobec wielkiego nieszczęścia, ale też mówiący o miłości Boga do człowieka. We współczesnym świecie, gdzie może wydaje nam się, że Bóg jest daleko,...

Ten film ogląda się bardzo dobrze. Za sprawą dobrej reżyserii i bardzo dobrej gry aktorskiej. Świetnie i naturalnie oddana dramaturgia wydarzenia. Ten film także wzrusza miłością matki , i choć głównym tematem jest cudowny powrót do zdrowia , to jednak najwazniejszym faktem jest to że po wydarzeniu rodzina stała się...

Film oparty na faktach... Wzruszający.

a nie te nadymane, martyrologiczne złote kłosy, czy inne Faustyny.

Sam film moze az perefcyjny nie jest ale jest na pewno dobry,kilka jest niuansow co troche tak nie daja emocji slabo pokazane i wykonane..nie ma ten nutki napiecia i emocji i tych bardzo intensywnych modlitw zeby duch swiety przyszedl i po 1 slowie uleczył.. na faktach plus ale za slabo to pokazane nie czuc tych...

Jestem wierząca, ale nie religijna.
Moi teściowie należą do jednego z kościołów jaki przedstawiono w filmie.(Tak, oni naprawdę tak śpiewają i dobrze się bawią na nabożeństwach;)) Obejrzeliśmy „Breakthrough” w wieczornym kinie polowym na jednym z kościelnych eventów, na który się z nimi wybrałam ;-) Sama pewnie nie...

... rękawku w styczniu ręka do góry!

Ten film to jakaś religijna agitka, absurdalna i sztuczna. Usilnie podtrzymuje status quo: religia (chrześcijaństwo) albo ateizm, natomiast oba spłycają temat.

Urojony jest punkt osobliwości początkowej fluktuacji kwantowych z niczego. Z próżni. Przykro mi. Duch, dusza są. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Nadprzyrodzone to ponad prawami natury, sfera wiary, religijna, duchowa. Paranormalne to trudne, sprzeczne ze znanymi prawami fizyki lub niemożliwe do...

W tej głupocie brakowało tylko motywu opętania jak zaczęło go rzucać na łóżku po odłączeniu wszystkiego :)
Jedyny pozytyw to fakt, że te wszelkie bożkowate pierdoły są naprawdę zabawne a ludzie wyznający to po prostu groteskowi :)

Niestety kolejny film protestancki. Kolejna manipulacja ludzi głębokiej wiary katolickiej. Żenujący w filmie jest obraz kościoła, który przekształca się w salę widowiskową: pełno kolorowych świateł, huk gitar elektrycznych, dziwne stroje - a w części oltarzowej w najlepsze gra sobie szalony zespół rockowy, a widownia...

to soundtrack. Trzeba przyznać, że utwory chwytają za serce, natomiast sam film.. jakoś nie bardzo.

jakiś normalny film

filmowo to coś niczym się nie broni, przewidywalne, nudne, detencyjne. wysokie oceny to zasługa religijnej propagandy.

to i w tym wiara jest przedstawiona w sposób naiwny bazując na przekazywaniu wartości takich jak wiara w sposób równie naiwny. Jedynie gra aktorska mnie przekonała i wielka pochwała dla młodocianego aktora Marcel Ruiza za (moim zdaniem) świetnie odegraną rolę, aczkolwiek zważając na czas trwania filmu niewiele zagrał....

Kato-papka dla świrów :D

Pacjent: Modlitwy moich bliskich podtrzymują mnie przy życiu.
Lekarz: O! W takim razie można odłączyć ten lek.
Pacjent: *dead*

Już nie pamiętam, kiedy obejrzałam tak fatalnie technicznie zrobiony film. Gry aktorskiej nie ma w ogóle, chyba że to jakieś reality - show. Ideologicznie nachalny do granic wytrzymałości. Do całkowitego zapomnienia.

Alez ten film bedzie naiwny i ckliwy

Tak zróbcie.