początek wieje nudą, ale tak od 30-40 minuty film staje się znośny, chociaż wydarzenia przedstawione oglądałem bez większych emocji; nie porywające kino, historia może ciekawa, ale realizacja wypadła blado; w dodatku to "przełomowe odkrycie" w zakończeniu - really?!
Moja ocena: 5/10
Film oglądałem drugi raz. I muszę powiedzieć, że za drugim razem podobał mi się mniej.
Trudno mi powiedzieć co tu nie wypaliło.
Myślę, że twórcy nie mogli się zdecydować co, robią. Thriller sci-fi, horror, czy twarde sci-fi osadzone mocno w najnowszych teoriach i odkryciach.
Bardzo, bardzo dawno temu oglądałem "Algi" oparte na opowiadaniu Krzysztofa Borunia. Prawie nic się tam nie działo, a jakie emocje. Jaka zagadka. Mimo że nie biegały tam świecące monstra, a problemem były mikroskopijne algi.
Apollo 13 dowodzi, ze można zrobić film pełen napięcia i emocji o nieudanym locie na Księżyc. Czy widzimy coś takiego w epokowej bądź co bądź, wyprawie na księżyc Jowisza?