Niezmiernie cieszy mnie, że ktoś robi takie filmy.
Dziwi mnie, że niektórzy narzekają na powolne tempo, konstrukację fabularną itp. Przecież
kosmos do cholery to same dłużyzny, miesiące, lata siedzenia w metalowej puszce. Te nudne
życie załogi - pokazane tak naprawdę jako 3/4 filmu to samo życie kosmonautów. A
zakończenie to już całkowita bomba, której się nie spodziewałem.
Nie trzeba zachęcać do obejrzenia, bo jak ktoś wychował się na filmach S-F dotyczących
eksploracji kosmosu i misji kosmicznych to poczuje się jak w domu.
Jak dla mnie odkrycie.
zgadzam się, nie wszystkie filmy sci-fi przypadaja mi do gustu, na niektórych wrecz się nudze. Myslalam, że tak samo bedzie i z tym filmem, początek mnie trochę zniechęcił ale poźniej było juz co raz lepiej:)
po prostu inne podejście do S-F (żadnych strzelanin na lasery itd). Film średnio się podobał, ale lubię takie rzeczy - wzbogacają nieco wyobrażenia o eksploracji układu słonecznego.