zgadzam się

"Apollo 18" ma świetny klimat. Obie pozycje przypadły mi do gustu, więcej takich filmów :)

Apollo 18 byłby dobrym filmem gdyby nie to że ten film jest źle zrobiony. Bo zabrakło wielu rzeczy np rozważań bohaterów na temat tego co ich spotkało, dochodzi nielogiczne zachowanie, gdzie nawet nastolatek zachowałby się inteligentniej a to byli wyszkoleni astronauci, plus hipokryzja twórców typu na początku próbują wkręcić mniej inteligentnych widzów, że taśmy są prawdziwe i podają napis, że taśmy prawdziwe.. i nie modyfikowane w żaden sposób, a potem w filmie widzimy, że jakiś tam fragment był zzoomowany i rozjaśniony.. sami sobie zaprzeczyli. Jednak co jak co ale klimat to apollo 18 ma rewelacyjny, czuć tą klaustrofobię, no ale samym tym film nie uzyska dobrego wyniku.

Zaś w przypadku Europy, nie ma za bardzo się do czego przyczepić. Nawet jak się chce, i wszystko w tym filmie jest rewelacyjne i sprytnie wykombinowane. Ja już go 3 razy obejrzałem, i za każdym razem odkrywałem coś nowego czegoś wcześniej nie dostrzegłem. I kontempluje właśnie czy nie zmienić oceny z 9 na 10. Trzeci raz był dzisiaj bo musiałem zmyć z siebie posmak Gravity na którym dziś byłem w kinie i nieporozumienie, dla porównania obejrzałem sobie właśnie Europe świeżo po powrocie z kina żeby lepiej ocenić gravity.. i gravity jest jednak złym filmem, bo Europa gasi go jak zapałkę wrzuconą do morza.