PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9077}
7,4 4,0 tys. ocen
7,4 10 1 3974
6,0 2 krytyków
Rasputin. Ciemny sługa
powrót do forum filmu Rasputin. Ciemny sługa

Jest parę drobnych błędów jeśli chodzi o fakty. Rasputin zanim dotarł do Petersburga był już dosyć znany, najpierw założył sektę w swojej rodzinnej wsi w której był znany jako złodziej i woźnica, a potem pielgrzymował z licznymi dewotkami z którymi współżył. Miał żonę i z nią kilkoro dzieci, no i oczywiście masę nieślubnych. W filmie nie pokazano jak duży miał wpływ na rodzinę cara i politykę , a miał ogromny, to on głównie decydował kto może być awansowany a kto popadnie w niełaskę. Jusupow właśnie przez niego popadł w niełaskę i bodajże został zdjęty z stanowiska wojskowego, co też było przyczyną tego że go zamordował, a nie jak sugeruje film z przyczyn patriotycznych. Z tego co sobie przypominam przyczyną zgonu było utonięcie. Acha i rzeczywiście miał "wielkiego" , do dziś Rosjanie przechowują go w formalinie w jakimś muzeum :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, najzabawniejsze jest takie coś, że nie wiemy teraz, czy na pewno są zaświaty czy nie. Dowiemy się po śmierci, ale wtedy... Już nikomu o tym nie powiemy.

Mówisz, że Brock by mu także pozazdrościł? Pewnie i tak. Zgadzam się z tobą :)

A wiesz... Teraz powiem ci coś, przez co możesz sobie rozbić głowę o biurko ze śmiechu, więc ostrzegam, uważaj... W bajce "ZWIERZOGRÓD" Judy i Nick, główni bohaterowie, wpadli w ręce mafiosa, ryjówki imieniem Pana Be. Mała ryjówka z wielkimi gorylami w postaci białych niedźwiedzi. Pan Be wali do Nicka taki tekst "Ufałem ci Nick. Zaprosiłem do swego domu, dzieliłem się chlebem, moja babcia zrobiła ci spaghetti, a jak ty odpłaciłeś za moje serce? Gobelinem uszytym z pupy skunksa. Ze skunksiej pupy. Obraziłeś mnie. Nick. Obraziłeś moją biedną babcię, którą w trumnie przykryłem pupą skunksa". Coś podobnego mógłby powiedzieć Robin do np. Szeryfa. Tylko przerobić, zastąpić babcię tatusiem, pupę skunksa czymś innym i mamy super tekst przed finałową walką :)

kronikarz56

Może i nie wiemy, ale wierzymy - w każdym razie ja wierzę.

No, jeszcze jak by mu zazdrościł. :D

Dobry tekst. :) Ale co ma on wspólnego z moją odpowiedzią? :P

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Właśnie, ja również w to wierzę, choć wielka szkoda, że dopiero po śmierci się dowiemy, jaka jest prawda.

He he he. W sumie racja, zazdrościłby mu naprawdę bardzo mocno, jestem tego pewien. No i miałby czego :)

A więc to ma wspólnego, że wymyśliłem coś takiego. Robin by mógł powiedzieć do Szeryfa: "Ufałem ci, Jurek. Zaprosił cię mój ojciec do swego domu, dzielił się chlebem, babcia zrobiła ci sandwicza. A ty jak się odwdzięczyłeś za to? Zagarnąłeś moje ziemię, porwałeś moją laskę, a mój zamek przerobiłeś na noclegownię dla ociemniałych bezdomnych! Dla ociemniałych bezdomnych. Obraziłeś mnie, Jurek! Obraziłeś mojego biednego tatusia, który przez ciebie zakończył swój żywot niechlubnie jak strach na wróble! Teraz mi za to zapłacisz!" i wyjmuje miecz świetlny xD

kronikarz56

Właśnie.

A miałby. :)

Znowu o mało nie rozwaliłam przez ciebie głową biurka ze śmiechu. Ty jak coś wymyślisz, to klękajcie narody. Choć pomysł z tą walką na miecze świetlne poniekąd byl mój. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Są na tym świecie tajemnice, których nie odkryjemy za życia. Niestety trzeba się z tym jakoś pogodzić :)

W sumie ja też mu nieco narzekam. Nie wiem, jak to jest, ale jak byłem chłopcem, to jakoś miałem większe powodzenie u płci pięknej. Dowodzą tego zdjęcia z dzieciństwa. No, a teraz jako mężczyzna jakoś... Sam nie wiem. Chyba czasy się zmieniły i to dlatego.

He he he. Aż tak cię ten tekst rozwalił? A jaki jego fragment jest najbardziej zabawny? :) Tak, walka na miecze świetlne to twój pomysł, ale tekst ten to moja inwencja :)

kronikarz56

No raczej. :)

Być może.

Cały mi się podoba. :) I całkiem fajna inwencja. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No, ale za to są jeszcze tajemnice, jakie możemy odkryć za życia, więc mamy jeszcze co odkrywać i to jest pocieszające, nie sądzisz? :)

Ja zaś jestem tego pewien. Niestety czasy się zmieniły na gorsze, na znacznie gorsze i cóż... Zostaje nam się tylko z tym pogodzić, że się zmieniło wszystko na gorsze choćby np. w taki sposób, że nie ma już z nami wielu znanych i wybitnych aktorów.

He he he. No widzisz, a ja mam więcej takich testów na podorędziu. Weź coś takiego. Lady Marion zostaje porwana, a Robin chce ją bronić i wołać "Spadać, cieniasy! Nogi wam z tyłka powyrywam i się nimi podrapię, frajerzy! Wara od mojej dziewczyny!" xD Co ty na to? Zabawne? To powiedział kangur Joe do ludzi, którym chciał zabrać balon w kształcie wielkiej orki, tylko, że zamiast dziewczyny wołał "Lot-orki" (tak Julian nazwał latający balon w kształcie orki) xD

kronikarz56

"Miau! To fakt!" :)

Jak wyżej, ale bez uśmiechu.

Ej, dobre! :D A przy dobijaniu się do drzwi alkowy Szeryfa mógłby zawołać: "Otwierać! Policja!" A do zdziwionego Azeema: "To zawsze działało." :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Są na tym świecie naprawdę zagadkowe sprawy i warto je poznać. Nie sądzisz? Przykładowo zagadką do dzisiaj jest fakt, kto był pierwowzorem Robin Hooda, a kto pierwowzorem Szeryfa z Nottingham :)

He he he. Ale przyznaj, to by było super, jak Robin się bije z ludźmi Szeryfa i wali im taki tekst "Nogi wam z tyłka powyrywam i się nimi podrapię, frajerzy. Wara od mojej dziewczyny!" xD

Tak, to by też było dobre. Wtedy zaś Azeem mógłby zakląć "Cholera" i nagle... cud! Drzwi od alkowy się otwierają :)

kronikarz56

Podobno ci panowie mieli wielu pierwowzorów. :)

Mnóstwo bardzo super by to było. :D

O, jeszcze lepiej. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

To prawda, naprawdę obie te postacie musiały mieć kilka swoich pierwowzorów :)

Pewnie, że by to było super. A wiesz dlaczego? Bo to jest mój pomysł. Moje pomysły zaś zawsze są super :)

I posłuchaj teraz tego. Azeem woła "CHOLERA" i drzwi się otwierają. Szeryf to widzi i woła wściekły "CHOLERA!". Drzwi wtedy się zamykają. Azeem i Szeryf przez kilka minut wołał "Cholera", a drzwi się zamykają i otwierają. Ilekroć Azeem chce wejść swoją "Cholerą", Szeryf szybko je zamyka własną "Cholerą". W końcu Robek nie wytrzymuje i włazi przez okno :)

kronikarz56

No, ba. Przecież nawet najbardziej zwariowane legendy mają swoje źródło historyczne. :) Mówił o tym duch profesora Binnsa w książce "Komnata Tajemnic", gdy na swej lekcji opowiadał uczniom o tej komnacie. :)

"Miau! To fakt!" :D

Nie mogę ryczeć ze śmiechu, bo by mi się rana na brzuchu otworzyła, ale podoba mi się to. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No tak, to prawda. Więc nie wykluczone, że Robin Hood istniał naprawdę, ale wcale nie był Robin Hoodem, tylko po prostu nazywał się inaczej, albo jak sama mówisz, na jego legendę miały wpływ losy kilku postaci. Podobnie ma się sprawa z Szeryfem z Nottingham. Nawiasem mówiąc pierwsza wizja tej postaci daleko odbiega od wizji ukazanej przez Alana - i z całym szacunkiem do tego, co stworzył pierwotną wizję Szeryfa... Wizja Alana jest sto razy lepsza :)

No widzisz. Sama widzisz, że moje pomysły są naprawdę bardzo, ale to bardzo zabawne :)

He he he. Tak cię to rozbawiło? Biedactwo, a czemu nie możesz się śmiać? O jakiej ranie na brzuszku mówiłaś? No, ale sama przyznasz, że taka scena z tymi drzwiami alkowy Szeryfa otwieranymi na akustyczne hasło byłaby genialna xD

kronikarz56

W tym "Focusie", co mi go podpowiedziałeś, jest co prawda o szeryfie z Nottingham, ale Wikipedia mówi też i o nim, i Robinie Hoodzie, jak to z nimi naprawdę było. :) Ale ja - tak jak ty - wolę tę filmową wersję. Jest ogromnie ciekawa, no i nie jest taka sztampowa. A właśnie bycia typowym czarnym charakterem pan Alan bał się najbardziej. :)

No, sama widzę. :)

No, aż tak. :) A, otworzył mi się stary siniak, pod którym ukrywało się mnóstwo śmierdzącej niemożliwie ropy. Teraz to się powoli goi, ale widok nie jest zbyt miły dla oka. :) Genialna? To za mało powiedziane, choć nie znam lepszego słowa od "genialny". No, chyba że "arcygenialny". :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Ten "FOCUS HISTORIA" to ci podpowiedziałem, ponieważ doskonale wiedziałem, że nawet tak krótki artykuł o Szeryfie z Nottingham na pewno ci się spodoba. Dlatego też bardzo się cieszę, że ta gazetka i ten artykuł ci się spodobał :) No widzisz. Mamy podobne zdanie w tej sprawie. Wiesz, mnie nawet bawi ten Szeryf z książki "WESOŁE PRZYGODY ROBIN HOODA", ale Alan... To po prostu Alan. Nic dodać, nic ująć. Klasyka sama w sobie :)

Widzisz więc, że jak ja coś śmiesznego wymyślę, to nie ma przebacz. A jak jeszcze oboje się dobierzemy w duet, to po prostu jesteśmy niepokonani xD

Rozumiem. Przykro mi z tego powodu i mam nadzieję, że szybko ci się to paskudztwo zagoi. He he he. No, ale naprawdę zabawne to by było w parodii, gdyby drzwi do alkowy Szeryfa było ustawione na akustyczne hasło i to jeszcze takie xD

kronikarz56

Trafiłeś z tą podpowiedzią w dziesiątkę. :) A mnie rozwaliło, jak Tadeusz Kraszewski przedstawił Szeryfa jako grubego, rudego, brzydkiego i na dodatek żonatego. :D Tak jest. Gwiazdą był sam w sobie. :)

Dokładnie. :D

Już się goi. Tak sobie przez chwilę nieco złośliwie myślałam: "Ciekawe, co też by mi Rasputin zalecił na tę ranę?" ;) Bardzo zabawne. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Dawno nie czytałem już książki o Robin Hoodzie autorstwa pana Tadeusza Kraszewskiego, ale tak czy inaczej on też miał całkiem ciekawą wizję, choć do Alana jego Szeryf wcale się nie umywał xD

A wiesz, mam super pomysł nawiązujący do serialu "CZARNA ŻMIJA". Mianowicie Szeryf szuka kandydatki na żonę i mówi do Mortianny "Wiesz, jakie dziewuchy lubię. Kochanki, tancerki, panienki...", zaś Mortianna złośliwie "I bezmózgie", a Szeryf ironicznie "To chyba oczywiste" xD

W sumie mnie też ciekawi, co by powiedział Razuś na twoją biedną ranę. Może seks w wzmożonej formie i całowanie ranki? xD

kronikarz56

No, zdecydowanie. :D

Hehe, dobre. :D

A ty ciągle swoje. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie trudno mi sobie wyobrazić Alana w roli grubego i gamoniowatego Szeryfa, którego łatwo było wykiwać? Naprawdę jakoś go nie widzę w takiej roli. A jak ty to widzisz? :)

A teraz dam ci coś innego z "CZARNEJ ŻMII". Przerabiając pewną scenę z tego serialu Szeryf Jurek mówi do skryby "Przecież lud mnie kocha. Wczoraj słyszałem, jak wiwatują KOCHAMY SZERYFA JERZEGO! KOCHAMY SZERYFA JERZEGO!", zaś Skryba go poprawia "Oni wołali KICHAMY NA SZERYFA JERZEGO" xD Co ty na to? :)

To nie ja, kochaneczko ty moja. To Razuś i jego metody leczenia wszelkich ran xD

kronikarz56

Ja też go w tym nie widzę, nawet mimo okularów. ;)

A ja na to, masując obolałą głowę: "EKSTRA!" :D

Tak, wedle twojej wyobraźni. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Wiesz, ja mam naprawdę bardzo bogatą wyobraźnię, ale Alan Rickman jako gruby i nieudolny Szeryf z Nottingham to mi się w pale nie mieście xD

He he he. Aż tak cię to rozbawiło? A mam jeszcze więcej pomysłów związanych z Szeryfem Jurkiem, więc lepiej daj sobie poduszkę na biurko, aby główka cię nie bolała, jak będziesz w nie walić xD

Tak, mądralo? A założysz się, że nie mam racji, co? xD

kronikarz56

Ja też mam bardzo bogatą wyobraźnię, ale tego to nawet ona nie ogarnia. Zapisz sobie te słowa, będziesz mógł mnie przy okazji zacytować :D

No, aż tak. Dobra. :D

Nie ma jak sprawdzić. Chyba, żebyśmy wywołali ducha Razusia. Szczęście, że przynajmniej jego duszyczka jest w całości. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Hmm... To mi się podoba. Naprawdę dałaś teraz naprawdę bardzo dobry tekst i warty jest on tego, żeby właśnie takie słowa zapamiętać. Zgadzam się z nimi, moja droga. Wyobraźnię mamy oboje naprawdę wielką, ale przecież są jakieś granice, nawet wyobraźni xD

Poważnie? To powiem ci teraz coś zabawnego, mam nadzieję, że równie śmieszne xD Mianowicie jest serial "NIECH ŻYJE KRÓL JULIAN" i tam Julian pokazuje, że wszyscy go kochają, czego dowodem jest, iż wszystkie dzieła powstają o nim np. książka "50 TWARZY JULIANA" xD Zabawnie by było, gdyby powstało dzieło "50 TWARZY SZERYFA JURKA" xD

Aż mi przypomniałaś, jak z takim pomysłem wyskoczył Bogusław Linda w serialu "I KTO TU RZĄDZI" w scenie, gdy mieli wywoływać duchy i nie wiedzieli, kogo mają wywołać xD

kronikarz56

A mówił pan Ende, że wyobraźnia nie ma granic... :D

Ciekawy pomysł. :D

Tak, wspominałeś to raz. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

To prawda, ale to czasami prowadzi do tego, że książki pana Ende są zbyt filozoficzne i zbyt ponure jak dla dzieci, choć nie wszystkie, ale "MOMO" oraz "NIEKOŃCZĄCA SIĘ HISTORIA" są chwilami tak ponure, że dziecko się może popłakać z rozpaczy czytając jego dzieło.

Miałem dobry pomysł, ale filmweb nie pozwolił mi go wysłać pod pretekstem, że za bardzo w nim bluzgam. Więc wysyłam ci mój pomysł na prywatnej wiadomości. To wiadomość "MÓJ POMYSŁ". Przeczytaj i oceń, dobrze? :)

kronikarz56

No cóż, to zależy od wrażliwości czytelnika.

A ja nie mogłam zacytować całej kwestii Siary, bo też mi wywalili komunikat, że jadę za ostro. OK. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie masz rację, że to wszystko zależy od czytelników i ich wrażliwości, tak czy inaczej ja to czytałem mając około 15-16 lat i muszę powiedzieć, że byłem pod wrażeniem, jakie dorosłe są te książki dla dzieci :)

No widzisz. Na szczęście są jeszcze prywatne wiadomości i cóż... Dzięki temu mogłem ci przedstawić całą swoją wizję mego jakże genialnego pomysłu :)

kronikarz56

A ja czytałam "Nie Kończącą Się Historię" w piątej klasie. Można powtórzyć za panem Koreanderem z "Niekończącej się opowieści II" - "Poważna lektura jak na taki młody wiek." Zresztą obie części Alicji Lewisa Carolla - niby bajki, ale jednak też takie raczej poważne. :)

No. :) Ale pewnie te rzekome bluzgi, to cytat ze "Szklanej pułapki". :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

W sumie masz rację. Albo weź słynną "KSIĘGĘ DŻUNGLI", bo patrz... Niby taka historia dla dzieci, ale nie tak do końca, prawda? W końcu jest to dość brutalna bajeczka dla dzieci. Choć w sumie widziałem bajkę wierną powieści Kiplinga, ale kierowaną dla młodych widzów i cóż... Udała się. Ale o ile pierwsza książka o Mowglim pasuje do dzieci, o tyle "DRUGA KSIĘGA DŻUNGLI" jakoś tak... Moim zdaniem jest bardziej dla dorosłych niż dla dzieci. W sumie jednak kiedyś pisarze pisali dorosłe bajki, by chyba zmusić dzieci do tego, aby dojrzały one szybciej. Jak sądzisz?

He he he. Co do bluzgów to nie ma co ich tu rzucać, ale mam super tekst nawiązujący właśnie do bluzgów. Posłucha tego mojego pomysłu: Szeryf dostaje list wystrzelony mu strzałą przez okno jego zamku. Na liście pisze wiele bluzgów, a pod koniec listu leci taki tekst: "Jesteś najbardziej smrodliwym Szeryfem na całym tym płaskim świecie. Twój obrzydliwy, okropny zapach zabił wszystkie smoki w promieniu stu mil. Twoja mama jest tak paskudna, że może wystraszyć mech ze skały, a ty, panie Szeryfie, byłeś tak niewiarygodnie brzydkim dzieckiem, że rodzice karmili cię z procy, żeby nie podchodzić za blisko. Podpisano: Życzliwy Ci Anglik". Szeryf wściekły chce poszatkować autora tego listu, Mortianna proponuje mu "Powinieneś go zabić swoją dobrocią", na co Szeryf odpowiada "Dlaczego nie miałbym tego zrobić normalnie?".

Co ty na to? Pomysł wziąłem z serialu "SZALONY JACK, PIRAT", gdzie główny bohater i jego pierwszy mat, szczur Snuck czytają takie wredne słowa pewnemu smokowi, aby go wyciągnąć z jaskini i zabić :)

kronikarz56

Być może.

Całkiem, całkiem. :)

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

A ja myślę, że to nie jest "BYĆ MOŻE", ale "NA PEWNO" :)

Ech... Jestem po prostu załamany. Sądziłem, że będziesz narzekać na obolałe czoło, bo walnęłaś nim ze śmiechu w biurko, a ty tylko "CAŁKIEM CAŁKIEM"? Sądziłem, że to jest tak śmieszne, że brzuch boli :)

kronikarz56

Aha. :)

Hehe, miałam głowę na poduszce. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o książki dla dzieci, to w sumie "WESOŁE PRZYGODY ROBIN HOODA" to po prostu urocza książka i jest ona uważana za klasykę literatury dla dzieci. Ale tak czy inaczej jednak dorośli mogą ją też śmiało czytać, bo na pewno wiele spraw lepiej zrozumieją, o wiele lepiej niż dorośli. Tak czy siak strasznie polubiłem ostatnio tę książkę i to właśnie dzięki tobie i naszej małej fascynacji przygodami Robin Hooda :)

Poważnie? Aż tak cię rozbawiło to, co napisałem? A co najlepsze było? Bo mnie, jak słyszałem ten tekst pierwszy raz, to rozwaliło to wystraszanie mechu ze skał, ale też potem karmienie z procy zrobiło swoje xD

kronikarz56

"Dorośli zrozumieją więcej spraw niż dorośli"... Jak ja mam to rozumieć? ;) Miło mi to słyszeć. Ale po prostu chciałam poznać inna wersję przygód Robina Hooda niż tę filmową. :)

No, aż tak. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Literówka, moja droga i nic więcej. Dorośli więcej rozumieją niż dzieci, choć co do tego rozumienia, to czasami na dwoje babka wróżyła, jak zapewne sama dobrze wiesz. Tak czy inaczej muszę ci powiedzieć, że ta pierwsza książka o przygodach Robin Hooda ma naprawdę w sobie to coś, jakie piękno, jakiemu nie można się oprzeć. W każdym razie ja nie umiem. A ty? :)

Ale musisz przyznać, że Mortianna naprawdę jest taka, że mogłaby wystraszyć mech ze skały xD

kronikarz56

No właśnie. :) Ani ja. :)

Muszę przyznać. O jej twarzy pan Kornel Makuszyński by napisał: "To jest katastrofa, a nie twarz ludzka!" :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No i sama widzisz, moja droga. Nawiasem mówiąc mnie ciekawi, co jest takiego w takich postaciach jak Robin Hood czy Zorro, że powstało o nich tyle książek i tyle filmów oraz bajek. Co sprawia, że one wciąż pociągają i porywają wyobraźnię człowieka? Jak sądzisz? Bo ja mam na ten temat pewną teorię, ale najpierw chcę poznać twoje zdanie :)

He he he. No, w sumie masz rację. Nawiasem mówiąc muszę też powiedzieć, że Mortianna jeszcze gorzej by wyglądała po założeniu maseczki upiększającej na twarz - jak to zrobiła Izma. Pamiętasz, jak przestraszyła Kronka? xD To wyobraź sobie Mortiannę w podobnej sytuacji :)

kronikarz56

Pewnie dlatego, że te legendy powstały w czasach, gdy bogacze ciemiężyli biednych. Ludzie marzyli o takich bohaterach, którzy by walczyli o polepszenie bytu tym najbiedniejszym ludziom i zwalczyli niesprawiedliwość i zło, jakie się rozpanoszyły dzięki tym bogaczom. Stąd może takie postacie jak Robin Hood albo Zorro. To jest moja teoria na ten temat. :)

Wyobraziłam to sobie - i oplułam siebie ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Hmmm... Wiesz, w sumie twoja teoria jest podobna do mojej, bo moja jest taka, że te postacie są tak popularne, ponieważ do dzisiaj jest tak, że ci bogaci zwykle są draniami, którzy wykorzystują swoje wpływy, aby krzywdzić innych i działać tak, że ci biedni i pokrzywdzeni nie mogą im nic zrobić. Dlatego też podobają się ludziom historię o bohaterach, którzy z tym walczą. Dzięki temu się podnoszą na duchu. Robin Hood i Zorro w sumie stali się też chyba pierwowzorami takich bohaterów jak Batman czy Superman, choć muszę tu nieco za daleko się posuwam w swojej wyobraźni :)

He he he. Poważnie? Tak cię to rozbawiło? Wyobraź sobie więc, jak Szeryf biegnie do Mortianny, a ta ma maseczkę upiększającą na twarzy. Szeryf się przestraszył, a ona z gniewem "Maseczki żeś nie widział?" xD

kronikarz56

Twoja teoria też jest ciekawa. :)

Wyobraziłam to sobie - i znów się oplułam ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Poważnie? A więc cieszę się, że tak mówisz. Prócz tego moja teoria jest podobna do twojej, to nie ulega wątpliwości :)

He he he. Poważnie? Aż tak się na niej uśmiałaś? To wyobraź sobie to: Szeryf Jurek dostaje od Mortianny zaczarowanego konia o imieniu Hans Peter, ale który woli być nazywany Jean Pierre. Jednak na tym koniu nie da się jeździć. Szeryf mówi "Zakichana szkapa ten twój Hans Peter". Mortianna mówi "Jean Pierre", a on "Nieważne. Możesz z tego konia zrobić co najwyżej salami, bo jeździć się na nim nie da". Koń urażony ucieka, a Mortianna woła za nim zrozpaczona "Nie! Jean Pierre! On tylko tak sobie żartował!". Patrzy potem na Jurka z wyrzutem "Teraz jest sfrustrowany!" xD Co ty na to? :)

kronikarz56

Dokładnie. A obie są ciekawe, co tu dużo mówić. :)

Znowu się oplułam ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No właśnie, nie ma co gadać. My to mamy naprawdę zwariowane wizje, co nie ukrywam, bardzo mi się podoba, bo dzięki temu doskonale się umiemy dogadać :)

He he he. A teraz wyobraź sobie taką wizję. Ten sam koń Han Peter vel Jean Pierre leży potem na kozetce i wyżala się psychoanalitykowi mówiąc, że Szeryf Jurek chciał z niego zrobić salami, co go doprowadziło do frustracji. Nieźle, co? xD

kronikarz56

"Miau! To fakt!". :)

Hahaha, rozwaliłeś mnie już samą wizją konia na kozetce. Nie mówiąc już o reszcie... O mało nie rozkaszlałam się ze śmiechu. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Tak, to fakt. Odbiło ci, zbzikowałaś, dostałaś fioła. Ale coś ci powiem w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci :)

He he he. Aż tak to zabawnie zabrzmiało? Cieszę się, bo miałem taką nadzieję, że aż się popłaczesz ze śmiechu, gdy sobie wyobrazisz konia na kozetce i jak się żali z powodu tego, jak go potraktował Szeryf Jurek xD

kronikarz56

Heheszki, tekst Kapelusznika z "Alicji w Krainie Czarów". Znowu coś współczesnego w tekście, bo przecież za czasów pana Lewisa takich zwrotów nie używano. :)

No, i dobrze liczyłeś, bo rzeczywiście aż się popłakałam ze śmiechu na to wyobrażenie. :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

Tak właściwie to ojciec Alicji mówił to do swojej córeczki, a ona potem powiedziała to samo Kapelusznikowi. Nawiasem mówiąc Alicja i Kapelusznik mieli tam naprawdę bardzo piękne relacje. Moim zdaniem to nie była tylko przyjaźń. Ano racja! Przecież w XIX wieku nie było zwrotu "Odbiło ci" ani "Dostałaś fioła" xD

He he he. Widzisz więc, jaki ja potrafię być zabawny. Cytując Jessie z Zespołu R "Widzieliście to? Czapki z głów! Jestem geniuszem!" xD

kronikarz56

Aha. :) Właśnie. :D

Przerabiając inny tekst Jessie z Zespołu R: "Ciężko się z tym zgodzić." :D

ocenił(a) film na 10
joanna_kordus

No właśnie, moja droga. Nie ma co gadać, po prostu doskonały tekst. Podobnie jak to: "Chyba czy na pewno, Tępe Dziecię?" xD Po prostu kocham ten tekst :)

He he he. Widzę, że bardzo dobrze pamiętasz teksty naszego ulubionego Zespołu R :) No widzisz, ciężko się nie zgodzić z tym, że jam to jest geniusz xD

kronikarz56

Ja też. :) A jeszcze bardziej mi się podoba głos Absolema. :)

Właśnie mówiłam, że ciężko zgodzić się z tym, żeś geniusz... TĘPE DZIECIĘ. :D