jak dla mnie najlepsza ekranizacja Robin Hooda. Lepsza niż te komercyjne Robin Hoody z Kevinem Costnerem i Russelem Crowem.
Oceniam podobnie. To kwestia klimatu, aczkolwiek finałowe nawrócenie się Barona Daguerre jest trochę zgrzytem. Normanowie w tych czasach nie bratali się z Sasami, choćby z powodu bariery językowej. Dla ludzi władzy pierwszym językiem był wtedy francuski.