Mimo iż zbliża się data Twojego ślubu i ciężko Ci z tą myślą, pamiętaj, że żenisz sie z jedną z najseksowniejszych kobiet na świecie wg jakiegoś magazynu (prawdopobnie dla kobiet). Powodzenia na nowej drodze życia.
PS: Jestem Twoją największą fanką, dorwę tę belkę.
lepiej poczekać na ofcijalną wersję, niż snuć doymsły przetykane takimi absurdami. a juz na pewno nie należy brać całkeim na poważnie artykułu, w którym od słowa "fakt” lawinowo toczą się następee hipotezy. chociaż dobra, załóżmy, że sfingowali tą całą katastrofę- tylko po co? czy naprawdę ktoś myśli, że rosja wzięła sobie za punkt honoru eksterminację polskiej „inteligencji”? nie popadajmy w paranoję. pzrzypiomina mi się bełkot rydzyka, kiedy to z macierewiczem i jeszcze innym specem od katastrof lotniczych roztrząsali sprawę pod kątem „platforma wszystko ukartowała”.
a i udzielam się przecież! tak w oógle to dzisiaj wskoczyło mi stare bordowe okno, ale kiedy próbowałam przejść do nasepnego, zniknęlo. także wierzę, że nie wsyztsko ejszcze stracone.
A tłumaczyli, że wszystko już w niepamięć poszło. A to mendy jedne.
Chociaż obstawiałbym jednak, że to jakieś stare skrypty i grafiki z tempa Twojej przeglądarki się wczytały niechcący.
Tak, udzielasz się, raz na boży miesiąc. ;( W końcu mnie zostawisz i pozbawisz przyjemności podziwiania z sentymentem Twoich świeżych postów w tym portalu.
Jakby nie było, czy to nie dokładnie rok temu pisałyśmy z Leą w "F-wybrakowany..."?
Wciąż żywię nadzieję na powrót starego sposobu datowania postów.
stare czasy :) ja też mam nadzieje, że nie wszystko stracone. czy wam też strona chodzi dobrze, a jak chcę się wpisać komentarz to nagle dostaje zaparcia?
Avocado, trzeba przyznać, że pomiędzy tymi słowami jest jednak fakt warty uwagi. skoro naprawde w raporcie rosjan pisało, że autopilot został wyłączony 5 sekund przed rozbiciem to są naprawde tylko dwie opcje i coś tu jest nie tak. albo przyrządy miały złe dane/ autopilot się zepsuł, albo piloci olali wnerwiający, piszczący dźwięk informujący ich o za niskim pułapie. Rosjanie nie powiedzieli ani o tym ani o tym, uznali, że to był błąd ludzki.
denerwuje mnie też w nowym filmwebie to, że nie ma przy awatarze użytkownika informacji o płci.
"Jestem studentką filologii polskiej. Moja profesorka kazała ukazać przemianę wampirów w literaturze światowej... W swojej pracy, chciałabym poruszyć przede wszystkim temat wampirów Sagi "Zmierzch". Moim głównym celem, jest oparcie się w całości na owej Sadze, która w bardzo doskonały sposób przedstawia ewolucje wampirów na przestrzeni wieków. W swojej pracy chciałabym zastosować tą książkę - "Zmierzch. Ilustrowany Przewodnik po Filmie""
Szkolnictwo wyższe w Polsce stoi na krawędzi. Jeden zły ruch i wszystko runie.
Zwłaszcza jeżeli studentka filologii polskiej pisze "kazała ukazać", "tą książkę", "bardzo doskonały"... Że nie wspomnę o interpunkcji i doborze literatury do owej pracy... I pomyśleć, że za kilka lat ta panna trafi do szkoły jako nauczycielka polskiego...
ostatnie słowo- spodziewałam się czegoś innego. niezbyt dobrze wygląda ten zapis, nie wiem jak dokładnie jest to nagrywane, ale żeby ok. 70% było niezr?
http://i.wp.pl/a/i/wiadomosci/pdf/Transkrypcja_rozmow_zalogi_samolotu_Tu-154_M.p df
A czego się spodziewałaś, modlitwy? Teraz łażę i szukam zdjęć tych Arturów, Baś, itd.
I jakoś nie chce mi się teraz zastanawiać, czy to był zamach, czy nie.
Regis, maczałeś w tym paluchy?
http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/353558,czy-prochy-wampirow-spoczna-w-krypci e-kosciola-mariackiego,id,t.html
kurwaa, czemu tu jest wszędzie "wystapił błąd"? Błędem to jest ta cała strona ostatnio
Tak. 'Wampir też człowiek' i ma prawo do godnego pochówku, ba marsza żałobnego też:
http://www.lastfm.pl/music/Jelonek/_/Funeral+of+Provincial+Vampire
http://demotywatory.pl/1548089/Najwazniejsze-to-realizowac-swoje-cele
powietrzem?
Kto widział TransylManię? Porypany film, coś jakby parodia vampire movies i komedii dla idiotów.
No a co Ty myślisz. Zapomniałeś już (co właściwie oczywiste), jak Laurent kazał Cullenom nie lekceważyć Victorii, a w trzeciej części przecież organizuje armię. Może się okazać, że ta ruda dziwka jest mroczniejsza niż Voldemort.
Żeby nie było, tak tylko się nabijam, nie zmieniłam pozytywnego zdania o pierwszej części...
jeny, jak ten czas szybko zleciał. gdy widzę te klipy promujące Zaćmienie to aż mi się niedobrze robi. z każdym następnym filmem aktorzy dostają coraz większego paraliżu twarzy połączonego z wytrzeszczem i gwałtownymi grymasami w zależności od sytuacji. coś w pierwszej części widziałam i mi się to podobało. każda następna to totalna porażka i aż boje się tego jak będzie wyglądać część czwarta. zamiast brnąć w to dale powinni kręcić dalej Narnię, Serie niefortunnych zdarzeń i Złoty kompas.
Powinni byli to zostawić Hardwicke. Tylko że ona chciała poświęcić na to więcej czasu i prawdopodobnie by dzięki temu lepiej i po swojemu to dopracowała, ale nie, oni się chcieli śpieszyć, żeby jak najszybciej wepchać fankom w gardła produkt, nim się znudzą.
I żałuję, że zmienili Victorię. Rachel mi się podobała.
Tak to już bywa, jak się coś naprędce dla kasy robi. Nie ma czasu na wartości estetyczne, artystyczne, czy też jakiekolwiek inne poza tymi, które kończą się na $.
A Hardwicke też się nie popisała. Delikatnie rzecz ujmując.
Ależ popisała się, i to bardzo. Zmieniła konwencję na plus. Poprowadziła bohaterów inaczej niż w książce. Wyłapała błędy, które należy poprawić i odważnie to zrobiła, dzięki czemu, jak na młodzieżowe romansidło, uczucie zostało subtelniej ukazane. W skrócie: potraktowała Zmierzch indywidualnie i na korzyść mu to wyszło. Stał się strawny.
A im bardziej kolejni reżyserowie zwracają się ku książce, tym gorszy tego efekt.
Nie będę podważał przytoczonych przez Ciebie argumentów, bo aż tak dobrze się z książką nie zapoznałem. Jednak ostanie zdanie pierwszej części Twojej wypowiedzi jest dla mnie kompletnie nie do przyjęcia. Ten film jest co najwyżej ciężkostrawny.
Zastanawiałam się, czy od razu nawiasem nie wyłączyć Ciebie z tej opinii, kiedy ją zapisywałam. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że niechęć do niego jest w dużej mierze spowodowana uprzedzeniami.
Muszę przyznać, że poważna rozmowa z Tobą na ten temat wprawia mnie w szczere rozbawienie. ;)
NIedługo moje zapowiedzi, że przestanę wchodzić na filmweb, ziszczą się same z siebie, bo nie mogę się tu dobić. Dramat i nostalgia :D
też ubolewam nad zmianą Victorii. co do Catherine H. to po pierwsze doświadczenia dużego jako reżyserka nie ma, ale na wielki, wielki plus można dać właśnie charakter, klimat filmu, jej zaangażowanie i to co przelała od siebie do filmu. nie określiłabym tego dobrze wyreżyserowanym filmem, ale co ona przelała do filmu przebija dla mnie wszystkie wady i sprawia, że pierwsza część mi się podoba.