podobno azjatyckie horrory są lepsze od amerykańskich. na pewno nie można powiedzieć
tego na przykładzie tego filmu. film zdecydowanie przynudzał. sama fabuła marna.
napięcie? ja go nie czułem, oczekiwałem w wielu scenach, że za moment pojawi się jakieś
straszydło. momentami tylko dało się poczuć dreszcz dreszcz...
Nie mam do tego filmu żadnych zastrzeżeń . Wzbudzał we mnie emocje , był trochę smutny ,
przez co trochę miałam łzy w oczach.Jeden z najlepszych horrorów azjatyckich.Polecam!
Horror przez duże H!
Mimo obejrzanych wielu filmów z tego gatunku nadal dla mnie to nr. 1.
Może dlatego, że nie trawię slasherów i mam wielką słabość do azjatyckich horrorów.
KLIMAT, KLIMAT i jeszcze raz KLIMAT. Polecam wszystkim, którzy jeszcze go nie oglądali!
Naprawdę niezły. A na myśl o zakończeniu wciąż jeszcze mam dreszcze ... Spośród wielu obejrzanych horrorów ten ciężko zapomnieć :)
/oczywiście amerykańska wersja o niebo gorsza/
Scena kiedy duch dziewczyny schodzi po drabinie oraz scena, w której aparat robi zdjęcie, na którym widać ducha siedzącego na mężczyźnie - owned
Poza tym niewiele. Nieprawdopodobny, słabo sfilmowany, zlepek kolejnych utartych
strasznych scenek. Po horrorze można spodziewać się czegoś więcej. Swobodne pogodne
filmidło, które w pewnym momencie trafia człowieka w łeb jak obuchem i okazuje się być
przerażające. Tu tego nie ma. Facet spotykał się z kumplami...
Najstraszniejszy horror jaki miałem przyjemność oglądać. Po obejrzeniu powiedziałem że
więcej już go nie obejrzę..:) i się tego 3mam:) proponuję oglądać samemu w ciemnościach
pozdro;PP
Tragedia. Ten film jest po prostu dziwny, strasznie się męczyłam, oglądając go, bo po
prostu przynudzał, a nie straszył. Nie wydaje mi się, że "straszność" horroru ma polegać na
tym, że zza rogu wyskoczy jakaś pseudo-przerażająca twarz w odstępach średnio 15-
minutowych. A akcja z tranwestytą w ubikacji......
oglądając kilka razy o mało nie popuściłem :D
Jak na swój gatunek, film jest rewelacyjny, jeden z lepszych horrorów ostatnich lat. Ode mnie 6/10.
chyba przez pół filmu zasłaniałam oczy, a pod koniec naszły mnie obawy, że nie zasnę, ale
na szczęście na zakończenie dali relaksującą muzykę. :D 10/10
te azjatyckie horrory się tak nieprzyjemnie ogląda, czuję się taki dyskomfort, ale to chyba dobrze... w przeciwieństwie do ich amerykańskich remaków które są nieco bardziej lajtowe