I pogadaj tu z takim normalnie :P. Hmm, a może jakaś dyskusja na prywatnym gruncie, a nie na filmwebie ??

Uwag... odpowiadam. Po co dalej iść w zaparte. Zauważ, to odpowiedzi i zwalczanie argumentów mnie bawi. Ideologia zeszła na bok. Przekonuję bo lubię. Zresztą. To dobra zabawa. Taka lekko prawnicza. Zbijanie każdego argumentu na swoją rację.

Więc takie są powody. Mogłeś to już wcześniej napisać. Ogólnie to Twoje upodobania są dla mnie trochę dziwne, ale cóż, każdy robi to co lubi. Wysnułem też pewną teorię-piszesz, że to lubisz, ok, a ja uważam, że jesteś zadufanym w sobie osobnikiem, który idzie zgodnie z zasadą moja jest tylko racja, i to racja najmojsza, bo nawet jak jest Twoja to moja jest mojsza niż Twojsza, dlatego to moja racja jest racja najmojsza (mogłem się tu pomylić). Oczywiście mogę się mylić, ale takie jest moje zdanie.

Generalnie wali mnie to jak myślą ludzie na tym forum. Ja bawię się odpowiedziami. Owszem... generalnie udowadnianie moich racji traktuję poważnie, ale też bawi mnie zwalczanie argumentów innych.

Hmm, skoro "wali" Cię to co myślę, to mnie chrzani co myślisz na temat Dżemu. Lubię piosenki tego zespołu, i Twoje opinie na jego temat mam głęboko...w poważaniu. W końcu podszedłem to tego prawidłowo :D.

Pieprzysz Czarny Ivanie od rzeczy(jestem po prostu zmuszony tak napisać :),a szkoda,bo widzę,że gust masz.Mógłbym Cię posądzić o kulturowe prostactwo,ale tego nie zrobię,bo owy Vangelis mi na to nie pozwala.Bądź co bądź-Jego utworów nie słucha raczej pierwszy lepszy dresiarz ze wsi,dla którego jakiekolwiek głębsze przesłanie w kulturze ,poza donośnym BUM-CYK-CYK nie ma żadnej wartości merytorycznej ,czy też duchowej.
Wnioskuję więc po tym,że nim nie jesteś :)
Również Kraftwerk...mimo,że dla wielu jest to tylko elektroniczna muzyczka,dla mnie posiada ona pewną cząstkę refleksji,z tym że panowie z Kraftwerk serwują ją nam w swój charakterystyczny, elektroniczno-minimalistyczny sposób.
Co do Dżemu i śp. Ryśka...dla wielu był jest i będzie on tylko zwykłym ćpunem.Dla mnie jest on postacią niezwykłą,pełnym charyzmy,wrażliwym człowiekiem,który poprzez swój eskapizm uciekał w wyimaginowany świat marzeń,wolności i piękna.Jest totalnym przeciwieństwem,a wręcz zaprzeczeniem dzisiejszego konsumpcjonizmu oraz materializmu.
Dlatego też cenię sobie śp.Ryśka,jak i jego utwory bardzo wysoko.W zasadzie w mojej opinii to właśnie Dżem,oraz Myslovitz są najlepszymi polskimi zespołami w całej historii polskiej sceny muzycznej.

P.Ś. Wracając do Vangelisa,sam ostatnio zasłuchuję się w "Rachel's song" z soundtracku do filmu "Blade Runner".Jesli jeszcze nie słuchałeś ,zdobądź ją sobie koniecznie.Jest po prostu piękna.

Zapewnę sobię posłuchnę. Pozdrawiam... a Kraftwerk lubię też z nieco innej strony niż Ty :) polecam Ci dosłuchać się pierwotności elektronicznych dźwięków jakie generują ich maszynki. Dzisiejsza elektronika jest bardziej złożona od ichniejszej.

Heh, generalnie nie odzywam się w tego typu tematach, bo na argumenty stojące na bardzo niskim poziomie bardzo trudno się odpowiada, a to z tej racji, iż ich autorowi wydaje się, że jest mędrcem w danej dziedzinie, a zazwyczaj to niezważający na słowa krytyki, bezrefleksyjny półinteligent.
Odniosę się jedynie do tego:
"Jak można także zauważyć, muzyka Dżemu jest jak u większości większych lub mniejszych gwiazdek - na jedno kopyto. Z gitary perkusji i ewentualnie basu nie można uzyskać jakiejś imponującej różnorodności dźwięków, co już na starcie ogranicza tego typu muzyków (muzykantów?). Dodać do tego fakt, że są skazani na bluesa daje wyjątkowo mało różnorodne utwory."
Te słowa dobitnie świadczą o niewiedzy i całkowitej ignorancji tematu. Z pewnością Crazy Ivan słyszał raptem 7 utworów Dżemu puszczanych w radio, stąd takie osądy. Ktoś woli padaczkową techniawe - OK, ale po cóż wypisaywać takie pierdoły? O zbyt małej 'różnorodności dźwięków' nie będę się rozwodził, bo do końca nie wiem co autor miał na myśli. Jednak zapewne jest to bullshit. Co do popularności Dżemu, jakoby była to nisza muzyczna, też zbytnio nie ma co pisać. Wystarczy prześledzić ich działalność na przestrzeni tych 25lat by zdać sobie sprawę, że jest to zespół ponaczasowy, ikona polskiego blues-rocka i ogólnie muzyki rozrywkowej, koncertujący nawet poza granicą kraju.
tak pokrótce, pozdrawiam.

Taaaak, wzniosłeś się na wyżyny głupoty :D:D:D:D:D:D

Ignorancję ?? No ale powiedz mi, tak na dobrą sprawę o Dżemie jest cichutko w szerszej społecznej świadomości. Czasem jakiś fan powie, że w jakiejś pipidówie odbędzie się ich koncert. Wszystko. Nisza na Niszy i Niszą Pogania...

Heh gościu to jest właśnie śmieszne, bo uważasz że w TVNie mówią o tych, którzy dobrze grają. Nie, muszę Cie oświecić, we wszystkich komercyjnych stacjach nawijają na okrągło o cyckach(i nie tylko) Dody oraz o tym, że Mandaryna nie potrafi śpiewać. Dlaczego? Ano dlatego, gdyż dla ciemnego ludu nie jest atrakcyjny ten, kto potrafi grać i śpiewać, a ten kto potrafi się sprzedać. Jest masa zespołów, którzy swój repertuar zbudowali na 3 akordach, lub swą popularność na 1, 2 piosenkach. Wcale ich nie potępiam, ale próbuję Ci uświadomić, że na prawdę śmieszne jest wypowiadanie się przez Ciebie na temat niszowości Dżemu, przy całkowitym braku znajomości tematu. Ot co.
Jeszcze zapytam: co to znaczy 'szersza społeczność' ? Chodzi o Twoją rodzinę, znajomych, uczelnię czy wieś? Bo prawda jest taka, że, przynajmniej w moim środowisku, 95% osób wie cokolwiek o Dżemie, to że to Polski zespół czy to, że śpiewają 'W życiu piękne są tylko chwile'. A zapytałbym o jakiegoś Dj'a czy rapera - 5 procent ma pojęcie czym tak naprawdę jest Dj. I jak z tą 'szerszą społecznoscią'?

Nie zgadzam się... gdyby dżem był na prawdę dobry to także umiał by się sprzedać. Wielu wykonawców, którzy swoją twórczość oparli na więcej niż dwóch akordach przewija się przez nasze "masowe" odbiorniki. O dżemie cichutko. Uczęszczam na jakąś tam uczelnię i jakiś tam wydział. Obcuję z dużą grupą ludzi (na setki osób) a faktycznie dżemu słucha garstka, kilkanaście osób. Widocznie jednak dżem NIE MA nic ciekawszego do zaoferowania szerszej publice. Zauważ gwiazdki dwu akordowe szybko się nudzą. Dinozaury takie jak Stonesi, Sting, Depeszowcy i kilku innych trwają i jakoś się o nich słyszy - a tak na dobrą sprawę to tylko zespoły... czymże się różnią od dżemu ?? Tak więc z tego wynika z tego, że dżem jest mało atrakcyjny. Jak już mówiłem... gdyby dżem był dobry, mógłby się wybić. Tak to tylko niszowy zespolik, który gdzieś tam sobie plumka...

Widzisz, Twoja ocena oparta jest jedynie na subiektywnym odczuciu. Mówisz o 'masowych' odbiornikach. Ja osobiście do niedawna bardzo dużo słuchałem Radia Zet, do tego stopnia, że repertuar puszczanych tam utowrów znałem na pamięć. I zaświadczam Ci, że o wiele cześciej puszczany było 'W życiu piękne są tylko chwile', 'Autsajder' czy 'Wisky' niżeli 'Angie' Stonesów. Deep Purple? Jeżeli przypomnieli ten zespół raz na pół roku, to i tak nieźle. I jak to skomentujesz? Skoro 2 stacja radiowa w Polsce ma taki gust? To oczywiście jeden przykład, w takie bezsensowne wyliczanie stacja-repertuar można się bawić w nieskończoność. A gdybyś przeczytał mojego posta wyżej dokładniej, zrozumiałbyś, że kultura masowa nie jest wyznacznikiem jakości.
Piszę to w pełni obiektywnie, tak samo jak obiektywne jest stwierdzenie, że Dżem jest jednym z najlepszych polskich zespów w dziejach, tak jak Perfect, Lady Pank, IRA, Breckout, Budka Suflera, Mannam...
Gusta muzyczne-gustami, ale to są fakty, czy komuś się to podoba czy nie, czy ktoś o nich słyszał czy nie.
Poza tym zapewniam Ci, że o wiele więcej osób w Polsce słyszało o nim i umie przytoczyć przynajmniej jeden utwór Dżemu, niżeli mili by uczynić to samo z Deep Purple. Podkreślam, że nie ważne kto jest lepszy - używam jedynie Twojego bzdurnego arumentu - kto o kim słyszał. To, że moja siostra nie słyszała o Jimim Hendrixie jest dowodem na to, że był on słabym gitarzystą?

Hmmmm... mam okresy w których posłuchuję radia... i jakoś wyżej wymienionych utworów nie słyszałem. Zresztą możliwe, że te utwory puszczane są częściej w radiu... bo teledysków niestety nie mają... i tak twierdzę (obiektywnie czy nie) że dżem jest niszowym zespołem.

No, więc już ustalone, że Dżem niszowym zespołem jest wg Ciebie. Ok.
Ehh teledsyków brak? Polecam wpisanie w wyszukiwarkę na youtube hasła 'Dżem', to może zweryfikujesz swoje kolejne niedorzeczne twierdzenie.
Ot choćby: http://www.youtube.com/watch?v=tEdCHLxg7iQ czy http://www.youtube.com/watch?v=jftq7mNRrhU

W sumie straszne... prosta fabuła teledysku... proste słowa, prosta melodia zakrawająca na wiejskie plumkanie... http://www.youtube.com/watch?v=tEdCHLxg7iQ
załamujące...

Chmmm... na mój gust to tak trochę się ten teledysk do TV nie nadaje... no chyba, że ma za sobą lata, to mógłbym zrozumieć braki fabularne i techniczne... i ewentualnie pominąć go bez słowa a nie z jakimś krytycznym komentarzem...

Chmmm... na mój gust to tak trochę się ten teledysk do TV nie nadaje... no chyba, że ma za sobą lata, to mógłbym zrozumieć braki fabularne i techniczne... i ewentualnie pominąć go bez słowa a nie z jakimś krytycznym komentarzem...

Ignorancję ?? No ale powiedz mi, tak na dobrą sprawę o Dżemie jest cichutko w szerszej społecznej świadomości. Czasem jakiś fan powie, że w jakiejś pipidówie odbędzie się ich koncert. Wszystko. Nisza na Niszy i Niszą Pogania...

"No ale powiedz mi, tak na dobrą sprawę o Dżemie jest cichutko w szerszej społecznej świadomości"

heheheehehheh na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam drogi Ivanie, polecam też fajną stronkę www.żal.pl

a, właśnie ps. pierdol się

Hahahahahaha... to "pierdol się" pokazało Twój infantylizm. Niestety, jak się argument kończą i już nie ma co powiedzieć rzuca się takie :pierdol się" i myśli się, że jest się kozakiem....

Żałosny jesteś. A jak tego jeszcze nie wiesz to w końcu ktoś Ci to uświadomi badrziej dobitnie... hahahahahahahahaha

Żałość... hahahahahahahaha

pierdol się

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
ŻAŁOŚĆ NAD ŻAŁOŚCIAMI ŻAŁOŚCIĄ POGANIA:D:D
MARNOŚĆ NAD MARNOŚCIAMI I WSZYSTKO MARNOŚĆ
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Crazy_Ivan

mam wielką prośbę do Ciebie, obejrzyj na youtube dwa filmy dokumentalne

Sie macie ludzie, oraz Dżem - film dokumentalny (ma go użytkownik jamfan87)

przełam się, poświęć te dwie godziny, bo naprawdę warto, nie dlatego, żebyś polubił, tylko poznał historie, zrozumiał fenomen tego wokalisty

pozdrawiam

Mam poświęcić 2,281616069 * 10^(-4) roku, jedną dwunastą doby, dwie godziny, sto dwadzieścia minut, 7200 sekund aby oglądać coś o dżemie? W życiu. Taką kupę czasu mogę przeznaczyć choćby na kino. Albo na cokolwiek innego nie związanego z dżemem.

No, więc, jak już pisałem, nie wypowiadaj się o sprawach, o których nie masz zielonego pojęcia. Dzięki.

Ach... trafiłem na naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Jeden twierdzi, że nie mam pojęcia o tematach, o których się wypowiadam nie argumentując tego w najmniejszy akceptowalny sposób. Drugi natomiast ograniczył mowę polską do zdania "pier**l się". Normalnie jak z kamerą wśród zwierząt. Dzięki.

Ponieważ uważam ze jesteś osobą ograniczoną i jakiekolwiek inne słownictwo w tym przypadku skierowanie do Ciebie poszło by na marne, tak jak na przykład to zdanie które pisze teraz!!! Po Twoich liczny wypowiedziach na tym forum stwierdzam że jak najszybciej powinieneś się pierdolić....

Z kamerą wśród zwierząt: Edward D. Wood "Debilus Maximus", zwierzę wodne, o nocnym czasie żerowania. Na żer ychodzi tylko co trzecią pełnię, co czwartego roku przestępnego. Nie odbywa godów. Jako ostatni przedstawiciel skazany jest na wyginięcie. Da się poznać po charakterystycznym odgłosie "pier**l się" słyszanym czasem podczas pełni. Nie należy zbliżać się do osobnika, gdyż przenosi nie zbadaną jeszcze chorobę tzw. kretynizm "debilum maximum".

Haha, tutaj mnie zagiąłeś. To że nie masz pojęcia jest oczywiste, ponieważ wszystkie Twoje twierdzenia ja z łatwością obaliłem, a Ty do nich się nie odniosłeś i nie polemizowałeś, świadomy porażki.
Jak już pisałem, argumantacja typu: zespół jest marny, bo nigdy go nie słyszałem w radio oraz moi koledzy go nie lubią/nie słyszeli o nim, jest argumantacją na poziomie szkoły podstawowej. Poza tym czytał bodajże wyżej, że tego filmu 'Skazany na bluesa' nie oglądałeś. Więc po kiego piszesz tutaj?
Ale dobra, z uwagi iż nie chce mi się dalej ciągnąć bezsensownej rozmowy, żyj sobie w swoim małym świecie, w nieświadomości i przeświadczony swojej wspaniałej wiedzy. Ja na tym nie stracę, a Ty prędzej czy później tak. Czołem i nosem!

Haha... oczywiście Ty wiesz najlepiej, jaki to wspaniały zespół. Jest najlepszy pomimo faktu, że tak naprawdę nie wrósł w szerszą świadomość. Twierdzenie, że coś niszowego jest dobre - to tylko bronienie swojego zadufanego światka, w którym żyjesz. Niechby tam dżem... ale naprawdę (zresztą po co ja Ci to mówię) słyszałem coś niecoś o dżemie, i te utworki zakrawają na plumkania wiejskich grajków. Widocznie dlatego się nie wybili i po prostu nie są dobrzy. Nie wspomina się w wielu przypadkach ichniejszych piosenek bo jest WIELE lepszych. Owszem, czasem się przewiną... ale co z tego skoro i tak nie wznoszą się na jakieś niebotyczne wyżyny? Są po prostu SŁABE. Acha, dziwne, twierdzisz, że wszystkie moje wypowiedzi odparłeś. Cóż - mówienie, że dżem jest dobry to jak stwierdzenie, że odgrzany kotlet dorównuje w smaku świeżo upieczonemu. Ich muza nie jest niczym pięknym, nowym czy wyrywającym się z ram. Bardziej doceniacie widze jej naiwność (proste czy nawet prostackie teksty i prosta plumkanina) niż faktyczną wartość muzyczną i artystyczną. Więc polemika z Tobą (a bo to co dobre nie musi lecieć w telewizjii) jest bezsensowna. Dżem po prostu jest tandetnym, prostym jak siekiera i naiwnym zespołem, który widocznie tą naiwnością i infantylizmem podlizał się mało wymagającym fanom, którzy (zapewne tak jak Ty) są w stanie zrozumieć tylko jak się do nich mówi sylabami.

A wiesz o tym że piosenki Dody puszczają w każdym rariu??????????????? poza tym jest bardzo znana?????????????? i na pewno jak ty to określasz "wrosła w szeroką świadomość:) Twoją i Twoich znajomych:/
Poza tym Ty jesteś tak popierdolony że mi Ciebie szkoda przyznaj się dziecko ile ty masz lat? I skoro wchodzisz na forum odnoszące sie do zespołu Dżem tylko po to żeby przekonać nas że jest to "badziewny" zespól to chyba mamy prawo wiedzieć czego ty słuchasz? To może być bardzo Ciekawe? Skoro muzyka Dżemu wydaje Ci się tandetna itp powiedz nam jakich ty wyrafinowanych tekstów i nutek słuchasz? No proszę czekam!

kilka postów wyżej pisałem czego słucham... tutaj pozwolę sobie zacytować własny post:

"Chmmmm... osatnio zasłuchiwałem się w muzyce z gry Command & Conquer Generals. Przypadł mi do gustu utwor Erasure - Always (szkoda, że tak późno się o nim dowiedziałem, reszta też może być). Generalnie Jarre`a (ale to chyba juz wszyscy wiedzą). Lubię Kraftwerk z Radioactivity i Robots (Tour De France). Czasami przewinie się Orbital. Nie pogardzę Vangelisem. The Crystal Method także może być. Cóż... nawet piosenka Skaner - Żołnierz (jako ciekawy remiks Czajkowskiego). Prodigy... też, czemu nie. Lubię lata 80`te (kierunek disco).

Trudność sprawiła mi odpowiedź na to pytanie, bo słucham tego co w danej chwili mi się podoba."

Usatysfakcjonowany ??

A tym "popi**dolony" pokazałeś wyżyny klasy i inteligencji. Żal mi was... jak już mówiłem, jak kończą się wam argumenty staracie się już tylko poniżyć rozmówcę jakimś zwrotem w stylu "jesteś popier***ony"... doprawdy żałość. Chyba będę kontynuował cykl z kamerą wśród zwierząt śledząc poczynania "Debilus Maximus" :D:D:D:D:D

Acha, a co to jest "rario" zaiste "Debilum Maximum" jest nieuleczalne...

i co mnie to obchodzi popierdoleńcu:/

Dobrze, napiszę raz jeszcze.
Wszystko co piszesz, jest Twoim osobistym odczuciem. Ok, niktórzy lubią i gówno wąchać, ich sprawa. Jednak kimże jesteś, by oceniać poziom muzyczny zespołu? Wiesz coś o muzyce, oprócz tego, że czasami jest puszczana w radio?
Bo tak się składa, że każdy krytyk, każdy w Polsce przyzna mi, nie tobie, rację. Każdy się zgodzi, że Dżem, jak już pisałem, jest jednym z najlepszych Polskich zespołów w historii oraz że Rysiek był jedym z najlepszych (pod względem wokalno-scenicznym) wokalistów polskich.
Skoro ktoś twierdzi, że zespół, który grywał i grywa na największych festiwalach muzycznych w Polsce, na którego koncerty przychodziło i przychodzi tysiące fanów, który był i będzie kojarzony z polską szkołą blues-rocka jest słaby, to jak nie brać takiej osoby za półinteligenta?
To, co opisałem powyżej, to fakty. A to, że wg Ciebie, te piosenki są wieśniackie, to pod względem merytorycznym - bzdety.
Podaj jakiś zatrważający FAKT, który poparł by twoje twierdzenia o słabości Dżemu. Bo powtarzam, jak narazie to prowadzisz nudną paplaninę o tym samym.

edit: że każdy krytyk, każdy porządny(nie w sensie etycznym, a muzycznym) wykonawaca w Polsce przyzna mi, nie tobie, rację

no właśnie pierdolcu

Widzisz fr3di... każdy mówi o zespole Dżemu jak o dobrym zespole z braku jakichkolwiek innych (na poziomie dżemu oczywiście) zespołów bluesowo-rockowych. Jeżeli przytoczysz mi jakieś nazwy podobnych zespołów znaczy, że szukasz już w najciemniejszych kątach sceny muzycznej. Tak więc, każdy artysta będzie się podniecał dżemem jako dobrym zespołem - z braku jakiejkolwiek alternatywy. Faktem jednak nie jest niezachwiana opinia krytyków, tylko uporczywe chwalenie tego co się ma pomimo, że wcale nie reprezentuje to poziomu najwyższych lotów. Poza tym, te niby fakty, które przytoczyłeś - nawet nie śmią pretendować do miana faktów. Po prostu, jakiś maleńki (w całym muzycznym świecie) polski krytyk stwierdził sobie kiedyś, że dżem jest dobry. No to ma być dla mnie FAKT ?? Ja słyszę jak gra dżem, nie wzoruję się na opinii innych. W swojej wartości muzycznej dżem po prostu słabiutki jest.

Ciekawe czemu... każdy porządny krytyk powie, że zespół jest dobry... wiesz kim są krytycy muzyczni? Przeważnie ludźmi, którzy dużo wiedzą, ale jakby to powiedzieć, nie biorą udziału w show biznesie na scenie (czyli jak o tym marzyli przez całe dzieciństwo). Nie zgodzę się z krytykami. Dżem nie jest dobry... łamiący się głos wokalisty (przećpanego skądinąd)... w textach "niby oświecone" urywane zdania (wrażenie wyrwania z kontextu - co "niby" zmusza do myślenia i daje złudną wielopoziomowość interpretacji). Tak... dno... i od dna się nie oderwie - zawsze będzie niszowe...

straszny zal z takich ludzi, ktorzy lubia sie ponizac:D trzymaja przy swoim a gowno wiedza ... n/c i Tyle :) Film b.dobry:) Mimo, iz nie jestem fanka dzemu choc czasem slucham :)

Racja, straszna kiszka. Kompletnie się zawiodłem na tym filmie...

co za chamy z tych ludzi:/

A ja nadal nie wiem po co ciągle z uporem maniaka chcecie przekonać Ivana do swojej racji...On ma swoja racje i w jego mniemaniu jego racja jest mojsza niż twojsza i tyle . A po drugie koleś nie potrafi nawiązać polemiki gdy ma przeciw sobie idealnie dobrane kontrargumenty jak w przypadku fr3diego na którego posty nie odpowiadał. CrazyIvan porostu podnieca się gdy ktoś odpisze "Pierdol się" bo wtedy może wykazać się swoja yntelygencja i być "na górze". Miąłem takich typków jak Ty w szkole, Ba nawet w klasie -nie mieli oni racji bytu w życiu normalnym nie wirtualnym wiec ciesz się, ze możesz być świetny w wirtualnym świecie to zawsze cos...

Owszem, lubię posty, w których jakiś ćwierćinteligent rzuci "pierdol się". Takiemu najłatwiej wytknąć głupotę. A pan fr3di tylko uważa się za jakiegoś jaśnie oświeconego odnośnie muzyki. Należy otwarcie powiedzieć... poza kilkoma wyjątkami (tak jak i polskie kino) nasza scena muzyczna leży i kwacze.

ten film jest genialny!!!!!! Szkoda że serialu nie zrobia - bo hitoria zespołu jest bardzo szeroka - w filmoie jest tylko niewielki procent tego wszytskiego

Pomysł nawet dobry. Ale myślę, że chyba nic takiego nie powstanie. Wprawdzie powstają seriale na podstawie filmów, ale raczej nie o tematyce muzycznej (chociaż może się mylę).

Aha, apel do wszystkich. Wystąpiłem z tym pomysłem już wcześniej. Mianowicie chodzi tu o niejakiego Crazy Ivana, który to tak namiętnie i z uporem maniaka udziela się w tym temacie (i nie tylko)- ingnorować, olewać totalnie - osobnik ten nie zasługuje na poświęcaną mu uwagę i nerwy, pisze tu, bo wyraźnie to lubi i traktuje jako rozrywkę. Weźcie to na zdrowy rosądek.

Zadałeś mi cios prosto w serce. Nie wiem czy po tej zniewadze odwiedzę jeszcze jakieś forum filmowe. Twoja wypowiedź zraniła mną dogłębnie i wstrząsnęła moją wrażliwą duszą jak trzęsienie o magnitudzie co najmniej 10.

A tak poważnie. Niektórych kretynów (w tym zapewne i Ciebie) traktuję jako rozrywkę, gdyż wiem, że i tak nic mądrego z ich tekstów nie wynika i w przyszłości nie zanosi się by z tym było lepiej...