zaiste, to zaszczytna okoliczność dla mnie, ponieważ, ze mogłem wysłuchać Twojej jakże zacnej wypowiedzi, którą tutaj ku chwale muzyki poczyniłeś... pomimo tego ja wiem co lubię, a wiem czego nie... i tego się będę trzymał ... a do zmiany zdania nie prędko (jeżeli to jest możliwe)...

poza tym, słucham muzyki dla swojej przyjemności a nie dla poklasku dziewczyn... ale może Ty tak robisz ?? Kto wie

pisanie odpowiedzi na forum... owszem, zabijam tak wolny czas też...

pozdro...

no i widzisz i tak nie dojdziesz do porozumienia z dzemowcami jak Ty ich nazywasz wiec moze skoncz wkoncu ich przekonywac do swych racji bo jak nie chcesz ich przekonac do swoich racji to nie wiem o co Ci b stary no ale luz kazdy ma swobode wypowiedzi przeciez demokracja ja i tak "Juz nigdy sie nie zmienie, zawsze bede zył juz tak";] ale tylko jedno mnie zastanawia dlaczego tak uporczywie nie lubisz a wrecz nienawidzisz tego zespolu? ale skoro nie napisales widac nie chcesz o tym gadac a i tak mnie to zbytnio nie obchodzi bo przeciez" Co kto robi jego rzecz";] z mojej strony eot no chyba ze mnie zbluzgasz to se jeszcze napisze cos;]pozdro

nie porównuj mnie z tymi co bluzgali mnie na tym forum... ja nie mam zamiaru na nikogo bluzgać... pozdrawiam...

Szalony Ivanie a taka Twoja wypowiedź:"witaj Panie Zero, jak tam Wasza Zerowa Niskość" to nie jest czasem zbluzganie kogoś, dość subtelne ale zawsze...
Na temat muzyki elektronicznej nie będę się wypowiadał bo też znam tylko "kilka utworów" (aluzju poniał?). A jeśli chodzi o J-M Jarre'a to znam więcej niż trochę jego utworów/kompozycji, (na marginesie "Teo&Tea" jest do kitu, Jarre przeszedł na niej w stronę masówki,chyba że to zabieg celowy ukazujący nasze czasy ale trochę do mnie to nie przemawia), byłem na jego koncercie w Stoczni i hmm to co chyba najbardziej przyciągało tam ludzi to oprawa wizualna i to dzięki niej jest w księdze rekordów Guiness'a, bo show jakie robi jest magnesem dla ludzi, bo grupa osób słuchająca jego utworów z płyt i rozmyślających/medytujących przy nich jest
raczej znikoma i hermetyczna.
Aha napisałeś, że żeby zrozumieć muzykę elektroniczną, wypada sięgnąć po klasyczną... Czy chodzi o to ze i w jednej i w drugiej nie ma dużo wokalu i pokazują uczucia/odczucia/ekspresję przez rytm i dobór tępa tworzący odpowiedni nastrój i/czy stwierdzasz że muzyka elektro jest mocno uwspółcześnioną muzyką klasyczną?
Muzyka rockowa, elektroniczna, blues, rap etc. tworzą przecież wspólnie to co ludzie nazywają kulturą wyższą lub niższą, po każdej stronie są ekstrema...

Witam i pozdrawiam wszystkich, bez wyjątków :)

... widzę, że czytujesz serwisy muzyczne, które powiedziały Ci, że Teo&Tea to kierunek w stronę masówki...

... a niech Dżem zrobi dobre szoł, które pozwoli im pobić jeden z rekordów JMJ... dzięki JMJ można muzykę doświadczyć większą liczbą zmysłów i pewnie dlatego jest On aż tak popularny...

... muzyka staje się klasyczna jeżeli czas tego zechce... i nie wykluczam, że elektroniczna wejdzie kiedyś do kanonu klasyki... (choć klasyka reprezentowana przez Mozarta i kompadres w sensie muzyki klasycznej wciąż pozostanie jednym z jej rodzajów)...

... JMJ niech będzie jednym z ekstremów... i niech przy tym dalej tworzy...
jakoń nie mam nikomu za złe, że JMJ leje innych muzyków...

Sam to napisałeś że JMJ to ekstremum, mi chodziło raczej o fanów muzyki, ze strony rocka będą to długowłosi w glanach z naszywkami o dość hmm dziwnych zachowaniach, a za strony muzyki elektro czy techno dresiki w rozklekotanych bejcach i ich manieczki. Moja wina że tego nie dopisałem.
Osobiście lubię Jarre'a i doceniam jego twórczość, za jej oryginalność i niepowtarzalność, napisałem tylko że widownia przychodząca na Jego koncerty składa się w 2/3 z osób, chcący zobaczyć niewątpliwie wielkie show, a nie dla samej muzyki, pisze co widziałem. A czy pisząc że bardzo podobała mi się aranżacja "Murów" w wykonaniu Jarre'a też zacytuje serwisy muzyczne? Nie czytam ich, bo nie mam zamiaru kierować sie czyimiś opiniami i odczuciami, jestem człowiekiem i sam wiem co mam myśleć na dany temat. A Jarre niech oczywiście tworzy dalej, a to że ta konkretna płyta do mnie nie przemawia, to chyba mogę tak myśleć?
Nie napisałem nic o Dżemie, słucham go raczej sporadycznie, nie znam ich twórczości zbyt dokładnie, tylko to co było w filmie i to co omawialiśmy na polskim w liceum (miałem nauczyciela który pod koniec zaczął dla rozrywki omawiać utwory muzyków rockowych), normalnie słucham Kazika, Republiki, Boba Dylan'a, Kid Rock'a, Uncle Kracker, Arctic Monkeys, Bloodhound Gang, Teenacious D ale też i sięgam po twórczość Jarre'a jak mam na to ochotę czy Takako Minekawę (z tego co mi się wydaje to też jest muzyka elektroniczna ale mogę się mylić).
A wracając do "Teo&Tea" to gdzieś mi się obiła o uszy wypowiedź Jarre'a, ze specjalnie zrobił krok w stronę klimatów bardziej imprezowych, w strona muzyki dla dzisiejszej młodzieży. Ale do mnie to nie przemawia jakoś, nie wiem czemu.

Pozdrawiam

no cóż, z Twojej wypowiedzi niestety nic nie wynika... napisałeś kilka zdań ukierunkowujących Cię jako tego, który "niby nic, a jednak"... czyli, ja coś tam wiem, ja coś tam myślę, ja się na jakiś temat nie wypowiadam, ale tak jakby przyglądając się z boku, kreujesz się na obiektywnego krytyka, a w podświadomości chcesz kogoś przekonać do czegoś...

wiesz, nie zrobiła na mnie wrażenia lista zespołów które słuchasz... słuchać możesz... u Ciebie to tak jak z czytaniem w obcym języku, możesz czytać jakiś język, baaaa, nawet wiele języków, ale i tak nic z nich (pomimo tego że czytasz) nie zrozumiesz... śmiem twierdzić, że podobnie u Ciebie jest z muzyką... słuchasz, ale wpada jednym uchem i wylatuje drugim - nie pozostawiając trwałego śladu, o rozumieniu nie wspominając...

piszesz, że Teo&Tea to ukłon w stronę imprezowych klimatów... a w poprzednim poście, że w kierunku komercji... a imprezowe klimaty to wg. Ciebie sama komercja ?? No gratuluję pomyślunku... poza tym... jeżeli tak wielki muzyk jakim jest JMJ wypuszcza muzykę i zaklasyfikowana została jako imprezowa, znaczy się, że w 99,9 (0,1% pozostawiając dla Dżemowców i ich muzy na imprezach) muzyką imprez rządzi muza jaką lansuje JMJ.

cóż, taką (mówiąc żartobliwe i jakże tendencyjnie) ecie pecie dyskusję jaką prowadzisz, przerabiałem już na tym forum razy wiele

acha... odnośnie bluzgania Pana Zero... to było inteligentne zmieszanie z błotem... wskaż mi tam jakikolwiek wulgaryzm ?? A chłopiec nich wie gdzie jego miejsce...

Co Ty próbujesz udowodnić...Jesteś po prostu żałosny...

no ok, wg Ciebie jestem żełosny... ale poprzyj to jakimś argumentem... napisz przynajmniej dlaczego tak uważasz... jeżeli nie podejmiesz dialogu... uważaj, żebym ja nie zaczął uważać Cię żałosnym...

hej!! poszukuje jednego filmu o ksiedzu ktory jezdzil motocyklem na koncerty. jest tam scena w ktorej gada ze Styczynskim a potem jest u Balcara i oglada jego plyty. Znasz ten film?? ja tylko to wiem- zero szczegolow.....

Zacznijmy od tego że nie ma obiektywnych krytyków, niezależnie co by o sobie mówili, a ja ani nie jestem krytykiem, ani nie jestem obiektywny.

Nawet nie staraj sie mnie obrazić (inteligentnie czy tez nie), bo po prostu Ci sie to nie uda i uwierz mi dobra muzyka zostawia we mnie ślad, umiem wyczuć w muzyce emocje a także dobrać muzykę odpowiednio do swojego stanu psychicznego. Potrafię usiąść w fotelu, założyć słuchawki na uszy i odsunąć cały Świat na bok, po to by się wczuć w dźwięki i je zrozumieć.

Czy imprezy w większości nie są czasem masowe i komercyjne? Raczej są, a to co nie jest masowe i komercyjne przyjęło sie nazywać alternatywą... Poczytaj wywiady z Jarrem, szczególnie te oryginalne, po francusku(tu odwołam się do Twoich zdolności "czytania języka"), to doczytasz że sam J-M J zaklasyfikował najnowszą płytę jako imprezową i bardziej nastawiona na masowego odbiorcę. I co do procentowego udziału muzyki nie zgodzę się z tobą, koło 35% imprez jest rockowa, a taka muzyka jaką tworzy Jarre(ambitne i nie konwencjonalne elektro)zajmuje ok. 10% "rynku"... Oczywiście jest to moje własne subiektywne spojrzenie w tym temacie.

PS. Czemu najeżdżasz na "dżemowców", czyżbyś kiedyś dostał z glana, czy coś w tym guście? Bo nie rozumiem niechęci do tej grupy ludzi. Jeśli chodzi o ich "święte oburzenie", gdy atakuje się Dżem, to wybacz, spójrz na swoje oburzenie gdy ktoś wyrazi odmienne zdanie od Twojego na temat Jarre'a, albo daj komuś innemu do przeczytania i niech Ci powie, co o tym sądzi, chyba że masz innych i ich zdanie w d...

PS2. Nie bądź hipokrytą, sam mówiłeś że nie lubisz jak ktoś się wywyższa...

PS3. To bluzganie było subtelne, ale nie inteligentne, bo szydzenie z kogoś i używanie jego przezwiska, ksywki, nicka, czy jak to na zwiesz do wyśmiewania, to wybacz, tak robią dzieci w przedszkolu i jest to raczej najprostsza forma ubliżania...

... przez Ciebie i tak przemawia ton wszechwiedzy...

... oj uda mi sie :) bez wysiłku :) wierz mi... poza tym, masz duże skoki nastrojów... uważaj na to, to z reguły nie jest dobre...

... Jarre powiedział, że jest skierowana do większego grona odbiorców... ale czy od razu komercyjna :D:D

... 35% to (i tak zawyżona przez Ciebie) liczba niszowa :)... acha Twoje jest jak zwykle subiektywne...

... nie dostałem z glana, ale wiem jaka obłuda panuje w tej grupie, zwłaszcza jak nie czuje się ichniejszych klimatów...

... ależ ja się nie wywyższam...

... aby kogoś dobrze zbluzgać, trzeba znaleźć czyjś słaby punkt... jego ksywka takowym była...

Mam pokorę do innych i ich zdania, staram się uczyć możliwie wszystkiego :). Jeżeli uważasz że mój ton jest tonem wszechwiedzącego to wyprowadź mnie z błędu i popraw pomyłki, tylko podeprzyj to sensownymi i prawdziwymi argumentami.

Nie uda Ci się :), mi po prostu wszystko zwisa i powiewa, no skłamałem, może poza ludzką głupotą, musiałbyś byś naprawdę głupi i udawać kim to nie jesteś, żeby mnie wkurzyć, a że Cie nie znam osobiście nie uda Ci się :).

Czy komercyjna? Ilu ludzi przychodzi na Jarre'a jako niszowca, a ilu na jego wielkie komercyjne show? Jeżeli liczba jego publiczności, bije publiczność na koncertach pop, to znaczy że Jarre jest dobry, powiem więcej cholernie dobry i ma cos genialnego do pokazania ale z tego już robi się komerche, wielu ludzi (menadżerów) zarabia pewnie niezłą kasę na nim, a i on nie jest najbiedniejszy, to raczej wyklucz niszowość?

Zawsze subiektywne, a czy Ty potrafisz być stricte obiektywny?

W każdy środowisku jest obłuda, no chyba ze sie mylę, może gdzieś istnieje grupa społeczna od, których nie wieje obłudą i hipokryzją?
Nawet od świątobliwych ojców kościoła taka wieje... Niestety.

Może i masz rację, ale czemu bluzgać kogoś od razu jak tylko coś powie/napisze? Aby "ustawić w szeregu", to jest totalne wywyższanie się . Parafrazując pewne powiedzenie: nie ustawiaj, abyś nie był ustawionym .

Pozdrawiam

... jak coś jest do wszystkiego jest do niczego... pamiętaj...

... to tez typowy komentarz... zwisa Ci to co mówią o Tobie inni ale wierz mi... to tylko pozory... wiedz, że można tak napisać, ale nigdy tak nie jest...

... komercja, przez wielu rozumiana jako robienie czegoś by zarabiać pieniądze... więc JMJ nie jest komercyjny ponieważ to dzięki muzyce zarabia pieniądze... a nie dla pieniędzy robi muzykę... poza tym Dżem też nie robił dla pieniędzy muzyki (hehe) i dalej niech nie robi... (zrozumiesz tą wypowiedź, czy dasz bezsensowny komentarz?? jeżeli niestety dasz... napiszę ci o tym...)

... stricte nie... ale się staram... w czymś trzeba być dobrym nie ??

... obłuda to coś czym mnie zrazili... poza tym muzyka jest nie dla mnie (ale czy to powód by kogoś obrażać zapytasz)... cóż, nie sympatyzuję z nimi, więc trzeba zbić ich kreowanie się na męczenników muzyki polskiej...

... zawsze lepiej ustawiać w szeregu... a może się uda, że nie będę ustawiany?? niczego nie można być pewnym, ale najpewniej jestem bliżej tego by nie być ustawianym niż Ty, ponieważ mam własne zdanie... którego się w mniej lub bardziej udany sposób trzymam... Pan Zero okazał się głupi (bardziej elegancko: mniej inteligentny) i tak został zaszeregowany... poza tym, jak ktoś komuś mówi, że jest taki czy inny... niech liczy się, że druga strona nie pozostanie dłużna...

pozdrawiam...

... jak coś jest do wszystkiego jest do niczego... pamiętaj...

... to tez typowy komentarz... zwisa Ci to co mówią o Tobie inni ale wierz mi... to tylko pozory... wiedz, że można tak napisać, ale nigdy tak nie jest...

... komercja, przez wielu rozumiana jako robienie czegoś by zarabiać pieniądze... więc JMJ nie jest komercyjny ponieważ to dzięki muzyce zarabia pieniądze... a nie dla pieniędzy robi muzykę... poza tym Dżem też nie robił dla pieniędzy muzyki (hehe) i dalej niech nie robi... (zrozumiesz tą wypowiedź, czy dasz bezsensowny komentarz?? jeżeli niestety dasz... napiszę ci o tym...)

... stricte nie... ale się staram... w czymś trzeba być dobrym nie ??

... obłuda to coś czym mnie zrazili... poza tym muzyka jest nie dla mnie (ale czy to powód by kogoś obrażać zapytasz)... cóż, nie sympatyzuję z nimi, więc trzeba zbić ich kreowanie się na męczenników muzyki polskiej...

... zawsze lepiej ustawiać w szeregu... a może się uda, że nie będę ustawiany?? niczego nie można być pewnym, ale najpewniej jestem bliżej tego by nie być ustawianym niż Ty, ponieważ mam własne zdanie... którego się w mniej lub bardziej udany sposób trzymam... Pan Zero okazał się głupi (bardziej elegancko: mniej inteligentny) i tak został zaszeregowany... poza tym, jak ktoś komuś mówi, że jest taki czy inny... niech liczy się, że druga strona nie pozostanie dłużna...

pozdrawiam...

jestes zakompleksionym fanatykiem ktory pewno jest synem bogatych rodzicow i nie ma co robic z wolnym czasem to prowokuje wszedzie klotnie pozdrawiam w sumie szkoda ze na ciebie tyle ludzi zwrocilo uwage niepotrzebnie pa

... szkoda, że w ani jednej kwestii którą tu poruszyłaś nie masz racji... pozdrawiam...

a ja poznalem dzem wlasnie od tego filmu :) Ciesze sie ze go obejrzalem bo nie mialem wcale zamiaru...a tu prosze...zasililem szeregi fanów Dżemu ;) a techna nienawidze wiec mi to nawet na rękę ;)

... szkoda, że wszyscy rozumiecie muzykę elektroniczną jako techno... czyżbyście jednak byli ograniczeni ??

nie czytałam wszystkich postów (komu by sie chciało o 4 rano, nie? ;P) ale się wtrącę ze słowami zachwytu^^ poruszjacy, według mnie, jednak bardzo fajnie zagrany (moze poza scenami kiedy Rysiek śpiewa i wyraznie widac że to playback, no ale co robic? w koncu Kot to nie Rysiek :P) no i oczywiscie muzyka dzemu *_* mysle jednak ze podobałby mi sie nawet gdyby był kompletna klapa ;P;P bo dżem, dżem, dżem i jeszcze raz dżem 4ever! :D aż sie głodna zrobiłam xD

acha, bo to niby jest w ogole forum na temat techno ? xD spoko, nie preferuję aczkolwiek niech sobie istnieje, jak komus z tym dobrze :P ja mam DŻEM *_*

Ty tylko sprzątasz, znaczy się nie masz prawa głosu. Poza tym, nie może być tylko Dżem... czyżbyś była ograniczona ?? :D:D:D

nie, byłam głodna XD
i nie cierpie na bezsenność, tylko uwielbiam nocne posiadówki tak zwane i mam nico przestawiony zegar dobowy :D zaraz sie kładę spac na ten przykład :D pozdrawiam ^^

powiem tylko jedno - Crazy_Ivan, jesteś inny, zrozum to sobie jak chcesz...

dlaczego twierdzisz, że ja jestem inny ?? a może to ty jesteś inna i tego nie widzisz ??????????

To chuj, że gramy jak 20 lat temu
To chuj , że nie równo wchodzimy w refreny
To chuj, że nas nie ma na listach przebojów
że nie jemy hamburgerów, nie pijemy coca coli,

Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno

To chuj, że nie wiemy jak sie modnie ubierać,
To chuj, że wolimy wydawać niż zbierać
To chuj, że nie mamy ładnych fryzur na głowie
Lecz nikt nas nie kupi i na nas nie zarobi

Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno

To chuj, że nie mamy sygnetów na palcach,
To chuj, że nie gramy ludziom do tańca,
To chuj, że pijemy czystą , a nie drinki,
że lubimy tatuaże i lubimy dziewczynki

Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno

To chuj, że niewiemy jak się dobrze zachować,
To chuj, że nie znamy notowań giełdowych,
To chuj, że na dupach mamy stare jeansy,
My to głos ulicy, a nie elektryczne rytmy

Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno
Pierdolona era techno

Brawa dla wszystkich broniacych Dżemu tak trzymajcie :-)

lepiej niz analogsi tego sie nie da przekazac :D

Taaaak... no coś niesamowicie kiczowatego :D:D No chciałbym to usłyszeć w aranżacji a`la dżem... :D:D:D:D:D Nie wiem czy wytrzymał bym ze śmiechu :D:D:D:D:D... dno dna :D:D:D:D:D

Proponuje tez piosenke KSU-techno techno.

Proponuje tez piosenke KSU-techno techno.

Italo Disco FOREVER... :D:D:D każdy słucha to co lubi , Ty lubisz pomidorową a Ja wole ogórkową i choj...

Panie i Panowie zostawmy tego nieszczesliwego czlowieka w spokoju. To własnie przez takich ludzie wybitni nie byli doceniani za zycia . Szkoda klawiatury by generowac nieskonczona ilosc epitetow ich charakteryzujacych
Chcecie mu udowodnic ze nie ma racji coz nie udowadnia sie nieistnienia czegos w tym przypadku chocby przecietnej inteligencji kultury i smaku, Zrobmy zrzute na maseczke fosforyzujace gadzety i sam odejdzie my w tym czasie posluchajmy Muzyki tej prawdziwej dumnie pisanej duza litera, Ilez razy moglismy dluzej przebywac w pieknym swiecie muzyki Dzemu odpowiadajac na zalosne wypociny tego nieszczesliwego czlowieka. Rysiek i tak powiedzialby do niego sie ma czlowieku. I byc moze to bylaby dla niego najwieksza obraza. Hic homo stultissimus omnium est

... zawężasz stary, zawężasz... widzisz, mówisz, że jestem pozbawiony smaku, inteligencji i kultury... żal mi Cię... strasznie się wywyższasz... co nie jest chmmm... zbyt inteligentne... jednakowoż twierdzisz, że muzyka dżemu jest piękna i "pisana dużą literą" a faktem jest, że jest tylko muzyką ewentualnie (ewentualnie - dobitnie chcę to podkreślić EWENTUALNIE) przecientną. Wszak muszę Ci powiedzieć, że kompletnie nie dociera do mnie, a ludzie jej słuchający - są niestety w większości bardzo ograniczeni muzycznie. Ich świat muzyki zawęża się do bluesowo rock`owo pochodnych. Twierdzisz, że jestem dresem z ładnym żelikiem na głowie i tego typu atrybutami... cóż muszę Cię rozczarować... także ta grupa ludzi nie dorasta mi intelektem do pięt. Nieszczęsny człowieku... żal mi cię po wtóre... Ja nie będę udowadniał, tak jak Ty chciałeś to uczynić ze mną, że nie masz inteligencji, smaku... ja to wiem... więc napisałem Ci tego grzecznego posta abyś się więcej nie ośmieszał wychodząc na świat z bezpodstawnymi opiniami... a muzyki dżemu (którą się tu tak zasłuchujesz) słuchaj sobie dalej w swoim małym i ograniczonym światku...

pozdrawiam

Hmm wywyzszam tylko ty tak twierdzisz i nie trzeb by pewnie dlugo udowaadniac ze to twierdzenie ma zrodlo u twoich kompleksow. Pewnie caly cza musisz kazdemu udowadniac ze nie jestes dresem. A propos ktoz pisze ze CALA grupa nie dorasta mu inteligencja do piet? Ale w Twoim wypadku z wywyzszaniem pewnie nic wspolnego to nie ma wiec urywam te watek. Przeidzmy do niestety z twojej strony niemerytorycznego tematu dzemu. Twierdzisz ze sie zawezam do bluesa rocka i pochodnych , jesli nie bylbys podrecznikowym przykladem ignoranta i mial swiadomosc roznorodnosci i bogactwa wymienionych gatunkow moglbym z Toba polemizowac w temacie rzekomego zawezania sie do rocka. Toż Mozart zawezal sie do muzyki uznanej dzis za klasyczna rzadzacej sie swoimi dosyc jasno ustalonymi prawami. Jesli juz mam twoim tropem oceniac czyjas muzyke bardzo latwo moglbym przylepic ludziom sluchajacym zniewiescialego francuza latke jednowymiarowych szarych
pozbawionych wszelkiej orginalnosc przedstawicieli homo sapiens tych z jednym przymiotnikiem sapiens. Jesli juz zaszczyciles moj skromna osobe nieudolna ale jakze pewna w twoim mniemaniu charakteryzacja powiem Ci ze owszem lubie sluchac Dzemu ale umiescilbym go w pierwszej 30tce ulubionych kapel bardzo roznorodnych mimo ze w twoich oczach sam fakt ze zadna nie wysluguje sie komputerem tuszujac brak ( tu mozna by wpisywac szereg cech ktore wydluzylyby ten nawias ze czytanie go staloby sie dla twojego niedoscignionego intelektu zbyt uciazliwe abym ja czlowiek milosierny na to pozwolil) dyskwalifikuje czlowieka je sluchajacego jako posiadajacego nieograniczony swiat muzycznych zainteresowan. Moglbym sie oczywiscie pastwic ale jak wspomnialem wczesniej uwazam cie za czlowieka
nieszczesliwego poprzestane na tym , Glupi bylbym gdybym sie nie spodziewal czegos co bedzie przykladem nieudolnej odpowiedzi ale nawet ona poprze moje zalozenie o Twoim smutnymm zyciu. Co nie zmienia faktu ze pozdrawiam cie goraco.

Hmm wywyzszam tylko ty tak twierdzisz i nie trzeb by pewnie dlugo udowaadniac ze to twierdzenie ma zrodlo u twoich kompleksow. Pewnie caly cza musisz kazdemu udowadniac ze nie jestes dresem. A propos ktoz pisze ze CALA grupa nie dorasta mu inteligencja do piet? Ale w Twoim wypadku z wywyzszaniem pewnie nic wspolnego to nie ma wiec urywam te watek. Przeidzmy do niestety z twojej strony niemerytorycznego tematu dzemu. Twierdzisz ze sie zawezam do bluesa rocka i pochodnych , jesli nie bylbys podrecznikowym przykladem ignoranta i mial swiadomosc roznorodnosci i bogactwa wymienionych gatunkow moglbym z Toba polemizowac w temacie rzekomego zawezania sie do rocka. Toż Mozart zawezal sie do muzyki uznanej dzis za klasyczna rzadzacej sie swoimi dosyc jasno ustalonymi prawami. Jesli juz mam twoim tropem oceniac czyjas muzyke bardzo latwo moglbym przylepic ludziom sluchajacym zniewiescialego francuza latke jednowymiarowych szarych
pozbawionych wszelkiej orginalnosc przedstawicieli homo sapiens tych z jednym przymiotnikiem sapiens. Jesli juz zaszczyciles moj skromna osobe nieudolna ale jakze pewna w twoim mniemaniu charakteryzacja powiem Ci ze owszem lubie sluchac Dzemu ale umiescilbym go w pierwszej 30tce ulubionych kapel bardzo roznorodnych mimo ze w twoich oczach sam fakt ze zadna nie wysluguje sie komputerem tuszujac brak ( tu mozna by wpisywac szereg cech ktore wydluzylyby ten nawias ze czytanie go staloby sie dla twojego niedoscignionego intelektu zbyt uciazliwe abym ja czlowiek milosierny na to pozwolil) dyskwalifikuje czlowieka je sluchajacego jako posiadajacego nieograniczony swiat muzycznych zainteresowan. Moglbym sie oczywiscie pastwic ale jak wspomnialem wczesniej uwazam cie za czlowieka
nieszczesliwego poprzestane na tym , Glupi bylbym gdybym sie nie spodziewal czegos co bedzie przykladem nieudolnej odpowiedzi ale nawet ona poprze moje zalozenie o Twoim smutnymm zyciu. Co nie zmienia faktu ze pozdrawiam cie goraco.

niedawno zytalem bardzo madra wypowiedz o tym iz osoby ktore wywyzszaja sie swoja inteligencja, sa albo zwyklymi narcyzami albo poprostu takowej nie posiadaja :D

mi pasuja obie opcje do ivanka

a tak na marginesie to po co poruszales ten stary temat w ktorym juz nikt nie pisal?? po toaby rozdraznic trola??

Jest jeszcze jedna opcja... albo też takie odoby są bardzo inteligentne, wiedzą na czym stoją, mają ciętą wypowiedź... i bawi ich zabawa w kotka i myszkę z bezmyślną gawiedzią...

wiesz dwie opcje, które tutaj przytoczyłeś(łaś) pasują do Ciebie bardzo dobrze, wręcz idealnie... opcja, którą ja przytoczyłem opisuje mnie w stu procentach...

narka...

Dlaczego poruszałem ten temat? Ponieważ... patrz wyżej...

Chłopie... Twojego bełkotu nie da się czytać... po pierwsze w polskim języku jest coś takiego jak "ą", "ś", "ć" czyli ogonki... poza tym czytając Twoją wypowiedź widzę, że i pan przecinek, ewentualnie średnik, jest Ci obcy...

No popatrz... Dżem jest w 30 kapel, których lubisz słuchać... no ale co z tego, jak zapewne te kapele sprowadzają się do rock`owo, bluesowych klimatów - co wcale nie poszerza Twoich horyzontów... więc jednak Twój świat muzyki jest ograniczony...

O moją inteligencję i oryginalność się nie martw... jednym tylko mogę się pochwalić... na pewno w obu tych cechach Cię przewyższam... i nie jest to w moim przypadku bezmyślne wywyższanie się - tylko stwierdzenie faktu.

Cóż, widzisz... jakby Ci to powiedzieć... moja odpowiedź wcale nie jest smutna. Moje życie także smutne nie jest... Za to Twoje... hmmmm

Achhh... na koniec chcąc pokazać jaki to Ty jesteś "jentelegętny" i w ogóle... pozdrowiłeś mnie gorąco :D:D:D:D:D wiesz, to jest niezły zabieg stylistyczny w sztucznym pokazywaniu charakteru. Ludzie, którzy robią tak, zwykle są cholernie zniewieściali i fałszywi... no ale teeeeeraz, teraz wszyscy będą mówić jaki to Ty jesteś spoko i wiesz - taki extra (mam nadzieję, że ironia poczyniona w ostatnim akapicie wysadziła Ci monitor w powietrze) :D:D:D:D:D:D Dzięki, poprawiłeś mi humor...

Acha... ja żadnych środków stylistycznych w celu podlizania się publice nie stosuję... więc spadaj na drzewo małpy gilgać... (ach te powiedzonka powiedzonka z młodości, no aż prosiło się wcisnąć jedno w tego posta)

Hehe wlasnie o to chodzilo zeby zdenerwowac trolla.Dwa moje posty i znow w nim az bulgocze znow musi udowadniac Co do znakow przestankowych ty w twoich postach stosujesz ich w nadmiarze rozumiem ze te trzy kropki odzwierciedlaja sposob twego wypowiadania sie objawiajacy sie (zaryzykuje) w jakaniu? Oczywiscie mialkosc merytoryczna twojego posta ukazuje to ze najwazniejsza rzecza w moim wedlug ciebie jest brak ogonkow a ludzilem sie ze postarasz sie przeczytac go ze zrozumieniem Kolejna mysl od kiedy to panie purysto jezykowy (popelniajacy we wczesniejszych postach bledy ortograficzne ale pewnie to jest wyrazem twojego szerokiego swiata) pozdrowienie jest zabiegiem stylistycznym? i tyle ja oczywiscie nie dam sie wciagnac w dalsza pseudo polemike jak ty dales sie i nabiles piec stron z postami robiac z siebie posmiewisko . Na koniec oczywiscie przynajmniej raz w poscie musisz stwierdzic jaki jestes inteligentny doceniam samozaparcie toż klamstwo powtarzane tysiac razy staje sie prawda to zostalo ci jeszcze z 90 postow ale juz nie zemna milosniku malp

Ojj przeceniasz się... po Twoich postach ewentualnie śmiać mi się chce... na pewno nie bulgoczę :D:D... Co do trzech kropek, jak bym się jąkał widział byś je między literami :D:D:D:D a nie między zdaniami. Słuchaj, przeczytałem Twój post ze zrozumieniem... ale z niego nic nie wynikało, więc nie wymagał komentarza...

Co do środka stylistycznego... mam nadzieję, że nie zrozumiałeś tego w sensie środka stylistycznego w wierszu używanego...

Acha... słowo "post" się odmienia...

... pisz dalej panie jaśnie oświecony... lubię ludzi, którzy myślą, że są "jentelegętni: :D:D:D:D

Film świeetny :) Oglądam go co jakis czas i ogladac bede dalej.
Co do zbuntowanego(to ten wiek) dzieciaczka o nicku Crazy Iwan to szkoda słów. Zauważcie, że płacze, i tupie nóżkami juz od LUTEGO w tym temacie... Powiedzcie mi czy to jest normalne?? może pozbierasz foremki i przejdziesz się do innej piaskownicy?
"lata mlodości" dobre sobie:) 16latek ktory uważa się za dorosłego...AHHH... cudownie:)

Cóż, zaznaczyłem "śledź temat" i jak mi się zachce odpisuję... poza tym dlaczego miałbym sobie odmawiać czegoś co mi poprawia humor (jak pisałem kilka postów wyżej - zabawa z gawiedzią, w kotka i myszkę)...

co do mojego wieku... serio chciałbym się cofnąć w czasie do wieku 16 lat... mógłbym zacząć Was gnębić dużo wcześniej...

... co do Twojego postu... wiesz... to jest przykład tzw "postu braku argumentacji"... znaczy się niby coś tam napisałeś (co oczywiście nie jest zgodne z prawdą) a nic z Twojego postu nie wynika...

cóż... zaiste żal mi ludzi Twojego pokroju... już z nich nic nie wyrośnie...

Ah no jesli to Ci poprawia humor to naprawde Twoje życie musi być strasznie nudne.. dzięki Bogu dla takich jak ty jest świat wirtualny:)

buhehe kalola idealne podsumowanie tego wątku:D

jaka ksywa taka wypowiedź... nic dodać nic ująć :D:D:D:D:D ech... :D:D:D:D

:D:D:D jeżeli myślisz, że tylko to mi poprawia humor to jesteś w błędzie :D:D:D:D chociaż nie powiem, Wasze wypociny potrafią nieźle rozśmieszyć... nie ma co... jesteście w czołówce...

Techno ? gatunek muzyki klubowej, grubo przysypany amfetaminą, słuchany przez pokemony, żelusie i techno-gnioty.

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Historia

Pierwsze utwory techno powstały w czasach ery winyl. Uszkodzone płyty grały zapętlony, parunastosekundowy kawałek. Po zwiększeniu tempa otrzymano pierwszą muzykę klubową.

od czegoś trzeba było zaczynać... widzisz bracia Wright zaczynali od rowerów a opanowali przestworza :D:D:D:D:D:D:D