To pogódź się z tym, że na świecie żyją homoseksualiści, i że chcą tak jak Ty żyć z osobą, którą prawdziwie kochają, i być kochanymi i szanowanymi. W przypadku osób homoseksualnych obiekt umiłowania to osoba tej samej płci. Mówienie, że czujesz „wstręt i odrazę” do drugiej osoby z powodu jej orientacji seksualnej, to stawianie jej w gorszej pozycji i odmawianie jej szacunku. Nie jest to chrześcijańska postawa (sic!). Nie musisz tolerować, pochwalać i propagować homoseksualizmu, ale powinieneś szanować odmienną orientację seksualną. Tak jak ja szanuję ludzi niewykształconych, choć nie toleruję nieuków!
Warto mieć swoje zdanie na dany temat i tutaj, na forum masz możliwość je wypowiedzieć, ale mam nadzieję, że czas zrewiduje Twoje przemyślenia. Homoseksualizm nie wyrządza nikomu krzywdy, ideologizowanie zaś homoseksualizmu stwarza wielkie problemy i nieporozumienia i może być groźny, a Ty właśnie to robisz; tworzysz ideologię na własne potrzeby.

"Dla mnie jest niewyobrażalne jak można czuć coś do osoby tej samej płci..."

I to jest właśnie Twoim problemem. Ograniczona wyobraźnia.

"Nadal nie wytłumaczyłeś o co ci chodziło z 'upadaniem do takiego poziomu'"


Dla mnie są oni moralnie skrzywieni!! już są wytykani palcem i postrzegani jako gorsza część społeczeństwa..

jak ktoś jest moralnie skrzywiony i wytyka się go palcami to jest 'stoczony' czy 'upadły'? Nadal uważam, że wrzucasz homoseksualizm razem do worka z patologiami i zboczeniami, wręcz przestępstwami seksualnymi. Filmy takie jak 'brokeback' pokazują właśnie, że geje to tacy sami ludzie, oczekujący wrażliwości i akceptacji, że im także jest trudno z własną orientacją a dotykająca ich niechęć innych czyni ich życie jeszce trudniejszym. I to własnie argument dla którego takie filmy właśnie POWINNY powstawać.

P.S. Też jestem chrześcijanką, ale szanuję innych ludzi nawet jeżeli mieli by wzbudzać we mnie odrazę. Nie jest tak z homo, ale np. odrazę mogą wzbudzać ludzie chorzy na trąd, albo (inny rodzaj odrazy) pedofile. Ale to nie znaczy, że mamy się od takich ludzi odwracać, nie rozmawiać o nich i w ogóle nie próbować szukać istoty ich problemu.

Mamy XXI wiek -.-'
Kiedyś za bycie ateistą szło sie na szubienicę, ale to się zmieniło. Każdy ma prawo do miłości czy to jest kobieta i mężczyzna, czy mężczyzna - mężczyzna, czy kobieta - kobieta.

Zgnilizna moralną można nazwac te wszystkie kretyńskie komedie i durne filmy akcji, które tylko ogłupiają.

jesteś cłowiekiem morlanym?
w naszym społeczeństwie to się chyba nazywa zagorzały katolik -.-'
aborcja nie, in vitro nie, homoseksualiści nie.. -.-'

a homoseksualizm to już kwestia moralności, tolerancji.

Każdy ma prawo do miłości, oczywiście. Ale myślę, że tu chodzi raczej o szczęście. Każdy doświadcza i naczej. Czy to kobieta z mężczyczną, kobieta z kobietą, mężczyzna z mężczyzną.
Uważam, że każdy powień dążyć do szczęścia, ale są ludzie żyjący chyba tylko po to by utudniać je innym [myślę o homofobach]. Smutne.

Rany, czytam to i się śmieję. Wcześniej w ogóle tematy homoseksualizmu niewiele mnie interesowały. Myślałam - "Co mnie to obchodzi. Nikomu nie włażę do łóżka i jeżeli nawet ktoś jest, to nie chcę o tym wiedzieć". Taka już kwestia wychowania w rodzinie, która zawsze była anty. Ale niedługo potem mój najlepszy przyjaciel wyznał mi, że jest innej orientacji. I prawda jest taka, że jeżeli powiedziałabym mu wtedy: "Nie chcę o tym wiedzieć" byłoby to równe z "Nie chcę wiedzieć kim naprawdę jesteś" i przede wszystkim: "Nie lubię cię takim jakim jesteś". Mówicie, że to kwestia wychowania... Bzdura. Mój przyjaciel ma dwoje braci i oboje są normalnej orientacji. Nikt nie robił z niego w dzieciństwie żadnej lalki, nie był wychowywany tylko w towarzystwie kobiet, tak, że ich znienawidził, jak tu napisał ktoś mądry cytując słowa swojego księdza (kolejny raz robi mi się żal z tego co niektórzy gadają), miał całkowicie normalną i pełną rodzinę. Już od dawna nie jest to uznawane za chorobę. Chorobą jest homofobia. Pedofilia jest uznana za chorobę i nie wiem jak można ją przyrównywać do homoseksualizmu! To są zupełnie dwie różne sprawy, odczuwać pociąg seksualny do tej samej płci, a pociąg seksualny do dzieci. Dzieci są nieświadome swoich czynów, a seks jest ogółem legalny od 15 roku życia według polskiego prawa. Drugą sprawą jest to, że kościół katolicki (jestem katoliczką mówię od razu, ale nie ze wszystkim się zgadzam) wtrąca się teraz we wszystko. Antykoncepcja - nie. Homoseksualizm - nie. Tylko każdy człowiek ma jakiś popęd seksualny i kiedy to powiedziałam naszemu księdzu ten stwierdził, że "Seks homoseksualny jest zły, bo seks można uprawiać tylko po ślubie" - naprawdę zaczyna mnie to powoli śmieszyć. Poza tym co, jeżeli ktoś czuje pociąg do facetów, to ma na siłę być z dziewczyną? Uważacie, że to jest metoda leczenia? Mój przyjaciel tak właśnie uważał przez dłuższy czas. Miał niejedną dziewczynę, ale wcale mu nie przyszło. Poza tym czas pokazuje, że jeżeli chodzi o związki, kiedy ludzie biorą ślub ze sobą, chociaż jedno z nich jest innej orientacji, to oboje cierpią. Szkoda mi zarówno żony czy też męża, który nagle odkrywa, że nie interesuje wcale swojego partnera/partnerki i że cały czas była z człowiekiem, który coś udaje, jak i tego partnera/partnerki, który całe życie musiał się męczyć, przebywając z kimś, kogo nigdy nie pokocha. Poza tym wspomniane tu parady równości. Tam się pojawia zaledwie mały procent osób homoseksualnych. Większość jest ciągle zaszczuta i się boi tego, jak zareagowałoby otoczenie na to kim jest. I ma rację, bo czytając powyższe posty widzę, że homoseksualizm jeszcze długo będzie w Polsce oznaczany plakietką "be".

Acha i ktoś tutaj się powoływał na Boga, że stworzył Adama i Ewę i tak dalej... Nawet w Biblii wielu znawców doszukało się historii o wątku homoseksualnym chociażby Dawid i Jonatan (Dawid stwierdził, że cenił sobie miłość Jonatana bardziej niż miłość kobiecą). Uważam poza tym, że skoro Bóg stworzył takich ludzi, to nie zrobił tego, żeby uczynić ich nieszczęśliwymi i napiętnowanymi. Każdy z nas ma wolną wolę daną przez Boga i ma prawo decydować co jest dla niego dobre, a co złe.

Bardzo ciekawy, mądry i udany tekst.
Nigdy mnie nie obchodziła kwestia ideologizowania homoseksualizmu; nadawania mu znaczenia, które nie są w nim istotne, wysuwania na pierwszy plan relacji kościół katolicki- homoseksualizm. Zdaję sobie sprawę, że jest to ważny problem szczególnie dla homoseksualistów, którzy są wierzący, ale Ci chyba wiedzą, jak jest nauka kościoła w tej kwestii i muszą albo ją respektować (żyć w czystości) albo "wypisać się" z kościoła chcąc tworzyć związek i współżyć z partnerem/partnerką.
Podobnie jak Ty, uważam, że Bóg nie stworzył, przez wieki będącej w podobnej ilości grupy homoseksualistów, aby czynić ich z tego powodu nieszczęśliwymi. Kościół ganiąc homoseksualizm i homoseksualistów powołuje się na różne teksty (tak naprawdę nie ma ich, aż tak wielu), które rzekomo mówią o nastawieniu Boga do homoseksualizmu. Starotestamentalne teksty o zburzeniu Sodomy i Gomory, gdyż rozgniewały Boga grzechy pychy i rozpusty, którym oddawali się mieszkańcy tych miast, mówią o pewnych grzechach seksualnych. Jakich możemy się domyślać, ale pewności nie mamy. Pojęcie sodomii zmieniało się i nie musiało traktować w ówczesnej opisie zagłady Sodomy i Gomory, że chodziło akurat o akty homoseksualne. Homoseksualizm na kartach Nowego Testamentu to groźby i konsekwecje, co do tych którym przyszłoby do głowy współżycie z osobnikami tej samej płci. Nowy Testament pisany był przez konkretne osoby, w konkretnym terenie i w odpowiednim kontekście kulturowym i etycznym. Chrześcijanie zrywali z wszystkim, co wiązało się ze światem antycznym, który był dla nich zły, wyuzdany i wrogi. Głównym twórcom tych tekstów był św. Paweł, nawrócony rzymianin, któremu ukazał się Bóg i nakazał głosić Ewangelię. Tak się w tę czynność wciągnął, że zwalczał nawet swoich braci w wierze. Czyli zwalczał przed i po nawróceni, ale później z dwojoną siłą, bo miał przyzwolenie Boga.
Kościół usprawiedliwia swoją niechęć, a nawet wrogość do homoseksualistów kilkoma zdaniami z Biblii. Dziwi mnie bardzo, dlaczego na temat homoseksualizmu nie wypowiedział się sam Jezus, za jego czasów było to powszechne zjawisko. A gromił wszystko, co było nienaturalne i złe.
Wspomniałaś w swoim tekście na temat parad równości. Dlaczego one się odbywają w Polsce? A dlatego, że mniejszości seksualne w państwie demokratycznym są pomijane, ich sprawy lekceważone, i aby uniknąć konieczności zderzenia się z problemem legalizacji prawnej homoseksualistów ukazuje się ich społeczeństwu jako zboczeńców i przebrane cioty. Zauważ, że każde media, czy prasa opisując problem homoseksualizmu na zdjęciu mieszkają najbardziej wyuzdane fotografie z parad z zachodnich stolic albo zdjęcia transwestytów. To jest prawdziwy Polski homoseksualista? Nie sądzę! Jak piszesz, wielu gejów i lesbijek to ludzie wykształceniu, dobrze zarabiający, nie manifestujących we frywolny sposób swojej orientacji, mający swoich partnerów i żyjących jak reszta Polaków. Parady mają na celu pokazanie społeczeństwu polskiemu, jak wyglądają prawdziwi homoseksualiści, a nie Ci z mediów. Parady to również domaganie się praw w sferze społecznej oraz rozwiązań prawnych dotyczących np. dziedziczenia. Póki parady równości (sama nazwa sugeruje powody jej organizowania) nie przekształcą się w zachodnie parady o perwersyjnej wymowie będę je popierał. Gdyż pomagają one środowisku, manifestowanie seksualności przez żadną z grup w XXI wieku nie jest już konieczne. Gdy pokazuje się swoją seksualność na zewnątrz to już nie chodzi i równouprawnienie i szacunek, ale raczej o perfidie, wyuzdanie, źle pojmowaną wolność.

Mnie akurat najbardziej śmieszy, że kiedy rozmawiałam z naszym księdzem, on nie miał żadnych konkretnych argumentów. Tak samo z resztą jak część mojej rodziny. Nawet się nie powoływał na teksty z Biblii tylko właśnie na stworzenie Adama i Ewy a na moje pytanie po co w takim radzie pan Bóg tworzy homoseksualistów nie potrafił odpowiedzieć. Owszem, sytuacja z Sodomy i Gomory opisuje homoseksualizm, ale przede wszystkim rozpustę, ludzie tam współżyli nawet ze zwierzętami jak dobrze pamiętam i ogółem ukazana jest ona jako miasto całkowicie zepsute.
I masz rację, że właśnie media często źle ukazują homoseksualistów. Kiedy rzuca się hasłem gej ludziom albo tworzy się w głowach wizja 50-letniego faceta, który sprasza do siebie młodych chłopców (np. moja babka tak go sobie wyobraża - stąd może też to przekonanie o podobności homoseksualizmu i pedofilii), albo wymuskanego jak diabli chłopaczka, który jest już zarażony wszelkimi możliwymi chorobami wenerycznymi (bo jednak wciąż jako argument przeciwko używa się, że homoseksualizm przyczynia się do przenoszenia HIVa i AIDS co jest kolejną bzdurą). I po prostu ogółem wszyscy geje są wsadzani do jednego worka. I tak naprawdę my sami możemy sobie nie zdawać że nasz przyjaciel, sąsiad, córka czy brat też są innej orientacji, bo dla nas, dopóki się z tym nie zetkniemy twarzą w twarz jest to sprawa odległa i wydaje nam się, że nas w ogóle nie dotyczy. Dlatego rozumiem, jak trudno jest się przynać osobom homoseksualnym, skoro z każdej strony są atakowane.

Zdaje się, że homofobia to choroba, a nie homoseksualizm... I dlaczego nie mamy prawa mówić ani pokazywać rzeczy bądź zjawisk, jakie mają miejsce na świecie? Czy wojen też należy nie pokazywać, bo to się nie wszystkim "podoba"?

Ja powiem a raczej napisze tylko jedno...Ten film nie opowiada tylko o Gejach , on ma nam ukazać coś ważniejszego, a nie miał powodować iż ktoś stwierdzi "ten film nie powinien powstać"..Śmieszy mnie taka argumentacja ja nie jestem za ani przeciw..Oglądałam ten film i bardzo go lubie, nie dlatego że sa w nim geje ale dlatego iż ukazuje sytuacje kochających sie ludzi i nie ważne czy sa to Geje czy Lesbijki czy hetero....Pamiętajmy też że o gustach nie powinno sie rozmawiać..Jeśli komuś przypadł do gustu ten film to nie odwiedziesz go od tego i na odwrót....A co do Geji dla mnie to są ludzie normalni czy normalni inaczej ale są i będą i należy się z tym w końcu oswoić....W Boga nie wierze bo każda religia ma takiego samego Boga, z ta sama data urodzin, z ta sama historia tylko inaczej nazwanego i jak tu w niego wierzyć....Więc człowieku nie wywlekaj tu morlaności..a twoje stwierdzenie ze ja mam racje pokazuje iż jesteś zamkniety na wszelskiego rodzaju argumenty i pokazuje jak naprawde bardzo jesteś płytki....

sorrki nie napisałm iż mój watek jest skierowany głównie do tej osoby która nadała ton dyskusji pt "TEN FILM NIE POWINIEN POWSTAĆ !!!

eeee co do opinii o filmie się zgadzam, ale co do religii to dość dziwna argumentacja. Przecież nie wszystkie religie są monoteistyczne, więc jak można stwierdzić, że jest to ten sam Bóg? strange....

Może i dziwna ale jeśli prześledzisz losy każdego "Boga" na ziemi zauważysz co miałam na myśli..Mono czy poli nie ma nic do rzeczy ...Prześledź serio , a wtedy zapraszam na email kkopanska@wp.pl do dyskusji , samą mnie wmurowało jak to zrobiłam......

wiem, ze z małym opóźnieniem, ale chciałabym zareagować na wpis pewnego użytkownika, który twierdzi, że każdy rodzic chce mieć heteroseksualne dziecko. Otóż drogi użytkowniku, nie każdy człowiek jest tak zaściankowy i ma takie plany dotyczące życia swoich dzieci. Mnie jest obojętnie czy moje dzieci będą hetero czy homoseksualne, jedyne czego im życzę w tej kwestii to poznanie smaku prawdziwej miłości. Jakkolwiek ckliwie to brzmi, tak właśnie jest.

kkopańska - poczytam i chętnie podyskutuję.;) Wiadomo, że chrześcijański Bóg ma urodziny w dniu Boga Słońca według wierzeń staropogańskich i takie tam różne zapożyczenia. Po prostu przyszły mi na myśl religie Azji, odmiany hinduizmu i inne blebloty...i jakoś mi sie to nie składa po prostu

binka1983 - święta racja, szkoda, że niektórzy wciąż żyją utartymi schematami, niewiadomo w imię czego zaciekle bronionymi...

BenQ to jest takie proste, a niektórzy niepotrzebnie komplikują sobie, ale przede wszystkim innym życie jakimiś bzdurnymi uprzedzeniami i teoriami na temat domniemanych chorób.

Moim zdaniem każdy rodzic chce, żeby dziecko było szczęśliwe. Jeżeli ktoś odnajduje to szczęście z osobą tej samej płci - jego święte prawo.

Bóg chrześcijański kiedy ma urodziny? o_O Pierwsze słyszę szczerze mówiąc, żaden ksiądz ani katecheta o niczym takim mi nie mówił.

A jeżeli dyskutujemy o innych religiach i homoseksualiźmie:
Buudyści z tego co wiem mają do tego neutralne stanowisko i nie uznają homoseksualizmu za nic złego, jeżeli nie ma w nim szkody drugiego człowieka. Hinduizm i religie chińskie potępiają zachowania seksualne. Islam z kolei i jego wyznawcy prześladowali homoseksualistów, chociaż historycznie gdzieniegdzie był tolerowany ze względu na poligamię, a w jednej z osad są legalne małżeństwa homoseksualne. Więcej na ten temat na pewno ten kto jest zainteresowany znajdzie.

Ale nie zmienia to faktu, że homoseksualizm nie jest uznany za chorobę i ktoś kto mówi: "To jest choroba" przedstawia takie same stanowisko jak ten co mówi: "Ziemia jest płaska". Obie te rzeczy są banalne jeżeli nie mamy na ich poparcie żadnych argumentów.

Chodziło mi o narodziny Chrystusa, których, oczywiście, daty dokładnej nie znamy (kalendarz jakiego dziś używamy powstał wiele lat później, a i w nim były na początku błędy, które sprawiły, że wyszło iż Chrystus narodził się w roku 6 n.e., a nie jak jest ogólnie przyjmowane w 0 n.e. czyli na granicy er). Datę 25 grudnia ustalono właśnie na podst. święta pogańskiego boga słońca, który był największym z bogów. Wybranie tej daty oznaczało, że Chrystus jest dla chrześcijan najważniejszy.

Do polemiki o postawie religii wobec homoseksualistów dorzucę fakt, że wielu ludzi uważa, że zniszczenie przez Boga Sodomy i Gomory było spowodowane gniewem Boga za homoseksualizm mieszkańców tych miast. Moim zdaniem jest to powierzchowne traktowanie Pisma Św. gdzie potępione zostały 'grzechy seksualne', a że chodziło o homo to możemy tylko domniemywać.

Jeanne - i właśnie o to chodzi! Ludzie powielają schematy, nie rozważają tego co mówią, tak jak już wcześniej zauważyła binka1983 komplikują innym życie, nie starając się zrozumieć istoty problemu. Problemem homoseksualistów nie jest ich orientacja, ale właśnie to, że nie są akceptowani. Ale o czym tu mówić jeżeli ludzi wkurza zwykły film przedstawiający homoseksualizm w obiektywnym świetle... Ludzie powinni się cieszyć, że mogą zobaczyć tę 'chorobę' w innym świetle dzięki filmowi, a nie narzekać, że lansowana jest 'nienormalność'.

Chodziło mi o narodziny Chrystusa, których, oczywiście, daty dokładnej nie znamy (kalendarz jakiego dziś używamy powstał wiele lat później, a i w nim były na początku błędy, które sprawiły, że wyszło iż Chrystus narodził się w roku 6 n.e., a nie jak jest ogólnie przyjmowane w 0 n.e. czyli na granicy er). Datę 25 grudnia ustalono właśnie na podst. święta pogańskiego boga słońca, który był największym z bogów. Wybranie tej daty oznaczało, że Chrystus jest dla chrześcijan najważniejszy.

Do polemiki o postawie religii wobec homoseksualistów dorzucę fakt, że wielu ludzi uważa, że zniszczenie przez Boga Sodomy i Gomory było spowodowane gniewem Boga za homoseksualizm mieszkańców tych miast. Moim zdaniem jest to powierzchowne traktowanie Pisma Św. gdzie potępione zostały 'grzechy seksualne', a że chodziło o homo to możemy tylko domniemywać.

Jeanne - i właśnie o to chodzi! Ludzie powielają schematy, nie rozważają tego co mówią, tak jak już wcześniej zauważyła binka1983 komplikują innym życie, nie starając się zrozumieć istoty problemu. Problemem homoseksualistów nie jest ich orientacja, ale właśnie to, że nie są akceptowani. Ale o czym tu mówić jeżeli ludzi wkurza zwykły film przedstawiający homoseksualizm w obiektywnym świetle... Ludzie powinni się cieszyć, że mogą zobaczyć tę 'chorobę' w innym świetle dzięki filmowi, a nie narzekać, że lansowana jest 'nienormalność'.

No właśnie, ale jak tam kolega na poprzedniej stronie napisał Jezus Chrystus, który przecież sprzeciwiał się wszystkim złym uczynkom nigdy nie powiedział słowa o tym, że homoseksualizm jest zły.
Pokuszę się tu o stwierdzenie, ze gej ma dużo gorzej niż lesbijka w dziedzinach akceptacji społeczeństwa. Aż mi się śmiać chce jak słyszę o wyznacznikach tego co jest gejowskie, a co nie...

TAK! Myślę dokładnie tak samo. Stereotypy o gejach! To jeszcze dobitniej pokazuje zacofanie niektórych ludzi...

zastanawia mnie czemu tak jest...

Przez nietolerancję innych ludzi. U nas w szkole, jezeli facet nie interesuje się piłką nożną - bankowo gej, maluje się - gej, ma brzydką dziewczynę - pewnie gej. O dziewczyn nie ma takich stereotypów. Jeżeli laska gra w piłkę nożną, to nikt nie powie, że jest lesbą xD. Jeżeli się wręcz przeciwnie nie maluje, też nikt tego nie powie xD. Zresztą przytulające się i całujące dziewczyny to norma. Nawet na powitanie niektóre dają sobie całusy, przyjaciółki się przytulają, chodzą razem za rękę i tak dalej. Ale gdyby zachowywali się tak faceci? Dlatego rozumiem, że chłopacy się z tym ukrywają. Dziewczyny dużo rzadziej, jak mój kolega kiedyś powiedział, że on nie jest tolerancyjny dla gejów, ale dla lesbijek tak, to myślałam, że mnie szlag po prostu trafi... To pokazuje jak ludzie myślą - tolerują to co im się podoba.

Ja się spotkałam z sytuacją, że własnie przez takie trzymanie się za ręce zostałam z przyjaciółką osądzone jako lesbijki.
A moja przyjaciółka siedziała sobie ze swoja inną przyjaciołką w(chyba) McDonaldzie i trzymały się za ręce. Jeden koleś się na nie patrzy i "czy moge zrobic zdjęcie"....

Ale ogolnie społeczeństo podchodzi bardziej pokojowo do lesbijek.
Moj ex miał takie nastawienie: lesbijki - hot, geje - fuj.

Otóż to ;). Halfhomofobia jak to ktoś określił xD. Bzdura totalna. U nas tak nie jest, bo ogółem na porządku dziennym jest, że dziewczyny się przytulają, trzymają za ręce czy całują na powitaniu, więc raczej nikt fotek nie robi ;).

Ale właśnie to mnie zszokowało.. Niby na porządku dziennym, a tu zonk.

Calkowicie sie zgadzam, to jest wlsnie sedno sprawy - dominacja facetow, patriarchat, hetero faceta podniecaja lesbijki a hetero kobete - geje, ale oczywiscie to faceci dyktuja "co i jak ma byc na tym swiecie"
Faceci sami robicie sobie krzywde, badzcie dla siebie bardziej wyrozumiali :)

Ludzie czepiają się, że taki film nie powinien powstać. W takim razie jeśli już się czepiamy to "Reqium Dla Snu" tez nie, poniewaz zawiera sceny lesbijskiego sexu. Dlaczego nikt nie protestuje jeśli MTV emituje programy jak "dismissed" w których możemy zobaczyć 3 facetów, 3 dziewczyny. Tak samo z "Zakochaj się w Tili". Faceni rywalizują z kobietami o miłość. To jest poprostu głupota.

Dla mnie ogółem takie programy typu Tila Tequila są głupotą xD. Ale istnieje wiele bardzo dobrych filmów, gdzie tłem jest związek homoseksualny. Nie ma się co o to burzyć, jeżeli się to komuś nie podoba to po prostu niech nie ogląda. A "Tajemnica..." jest bardzo dobrym filmem i to może stwierdzić każdy człowiek który się na kinie zna i nie koniecznie jest homoseksualistą czy ma takie otoczenie.

nie zgadzam się z tym, że geje podniecają kobiety hetero... nigdy nie słyszałam od dziewczyny, zeby podobało jej sie gejostwo, a od chłopaków wiele razy, że lesbijki 'pzrejdą', albo nawet 'są fajne'. Powyższe komenty to potwierdzają. Mnie się wydaje, ze to nie faceci dyktują co modne, po prostu homoseksualizm jest za mało męski - gej jest uważany za niepełnowartościowego faceta, lalusia, zdziewiczałego, mało męskiego. O kobietach nie ma takich stereotypów raczej, a jak sa to nie są sprecyzowane...

Tutaj się z tobą nie zgadzam ^^. Są fanki Yaoi xD (związki męsko-męskie - generalnie opowiadania foty i tak dalej) i nawet mój przyjaciel miał taką sytuację, że jak siedział z chłopakiem na ławce i się obejmowali to dwie dziewczyny do nich podbiegły i zaczęły piszczeć i ich wypytywać o różne rzeczy rzekomo do opowiadania. Jednak wiesz w kwestiach fantazji seksualnych ogółem, gdyby dziewczyna rzuciła tekstem typu: "kręcą mnie geje" to osobiście bym się chyba zaczęła śmiać, a kilka osób spojrzalo by się na nią dziwnie. Ale jak facet rzuca tekstem: "kręcą mnie lesbijki" to wszyscy to uznają za normalne xD.

hmm ciekawe ;p nigdy nie slyszalam o yaoi ;p w każdym razie nie wiem czy ta sytuacja którą opisałaś to nie była po prostu chora ciekawość małolat, które chciały zobaczyć coś nowego, po prostu rzadkiego. Wciąż obstaję przy tym, ze gejostwo jest mało męskie ;p

No to z ciekawości chociażby możesz o tym poczytać ;) . Są nawet takie strony gdzie te "ciekawe małolaty" codziennie się wypowiadają i wysyłają opowiadania ;). Gejostwo jest jak najbardziej męskie skoro jest między dwoma mężczyznami xD Chyba trudno znaleźć bardziej męski związek. Zależy co definiuje się poprzez męskość. Bo nie tylko gejom nadaje sie miana "nie męski". Co mnie bawi najbardziej, że męski dla większości moich koleżanek oznacza typowy macho, który ma pięć dziewczyn na boku, podoba się każdej, gra w piłkę nożną i och, ach ideał faceta ;). Ale i tacy zdarzają się homo xD (ach, cóż za rozczarowanie dla wszystkich fanek...).

Kościół Katolicki i Wiara Chrześcijańska nie potępia i nigdy nie potępiał homoseksualistów tylko czyny homoseksualne a to kolosalna różnica, mówienie ze Kościół Katolicki potępia homoseksualistów jest jawnym wypaczeniem i totalną ignorancją.

A uznawanie homoseksualizmu, bez czynów homoseksualnych, które są praktycznie jego nieodłączną częścią, biorąc pod uwagę fakt, że każdy człowiek ma potrzeby seksualne, które realizuje w ten czy inny sposób, jest kompletnym bezsensem.

Kompletnym bezsensem jest sprowadzanie Miłości do sexu i stawianie tego jako najwiekszy priorytet. Ciekaw jestem gdyby w Małżeństwie ktos tak myslacy np w wyniku choroby stracil możliwośc uprawiania sexu wtedy nic tylko brac rozwod bo przecierz Miłość bez sexu jest bezsensem, totalne wypaczenie Miłości i zastapienie Jej substytutem miłosciopodobnym. Jest to tak plytkie myślenie ze az żal człowieka sciska. Pozdro dla ludzi którzy bez sexu nie wyobrazają sobie Miłości.

Kompletnym bezsensem jest sprowadzanie Miłości do czynów seksualnych. Ciekaw jestem gdyby w Małżenstwie na skutek choroby jedno z małżonków (np Ty) nie moglo by trwale odbywac stosunkow seksualnych, wedlug Twojego toku myslenia nic tylko brac rozwod, lub na boku obracac kogos, bo przecież Małzenstwo bez czynow seksualnych dla Ciebie jest bezsensem. Dla wielu ludzi jest to niestety nie do przezycia i to jest o wiele wieksza tragedia niz niemoznosc uprawiania seksu.

Miłość fizyczna jest również częścią miłości. Nie rozumiem dlaczego dwóch kochających się ludzi, chociażby tej samej płci nie może ze sobą współżyć? W Polsce nie ma legalnych małżeństw homoseksualnych ;> Oczywiście, że jeżeli kogoś kocham, jestem z nim bez względu na wszystko i gdyby coś takiego się zdarzyło prawdopodobnie nadal bym z nim była. Ale miłość to też fizyczność. Czy jest sens zabranianie komukolwiek miłości fizycznej jeżeli ma do tego możliwość? Czy jest sens wpychanie ludzi na siłę do małżeństw heteroseksualnych, gdzie żyją nieszczęśliwie, podobnie jak ich partner/partnerka którzy też nie są niczego winni?

"...bo i tak wiem że w tej sprawie ja mam racje a nie wy i nic tego nie zmieni..."

Pachnie "troszkę" faszyzmem wręcz.

dr4k0n! A kto tu mówi o sprowadzaniu miłości tylko do fizyczności? Jeżeli kościół zabrania parom homoseksualnym stosunków to równie dobrze mógłby zabronić w takim razie hetero też, bo przecież miłość 'nie może być sprowadzona tylko do fizyczności'. Argument żaden.

Przyznaję od razu, że nie przeczytałam całej dyskusji tylko sam wątek, z którym się kompletnie nie zgadzam.
Natura stworzyła? Natura stworzyła zachowania homoseksualne wśród zwierząt (poczytaj trochę, poczytaj!), człowiek jest zwierzęciem. Może mi zarzucisz, że owszem jest- ale myślącym. Pragnę Cię tylko poinformować, że myślenie nijak się ma do uczuć, czy też nawet instynktu, jakkolwiek byś to nazwał.
Poza tym gdzieś w odpowiedziach mignęła mi kwestia religijna. Przypominam, że Polska nie jest państwem wyznaniowym. Owszem, większość narodu to chrześcijanie (tak przynajmniej twierdzą), co nie zmienia faktu, że każdy ma prawo wierzyć w to, w co chce.
A w filmie nie znalazłam żadnego motywu, który miałby propagować homoseksualizm.
Pozdrawiam.

homoseksualizm zwierząt?? to moze być ciekawe, wrzuć coś tu ;p Tym bardziej, że jest to główny argument homofobów, że 'możemy się uczyć od zwierząt, bo one działają zgodnie z naturą'

Masa takich historii. Coś z nowszych było w jednym z "Dzień DObry TVN". Dwóch samców pingwinów, którzy znaleźli jajo i je razem wychowywali na zmianę i ogólnie tam ze sobą byli ;p. Na tej podstawie miałą powstać jakaś książka o homoseksualiźmie dla dzieci.

*wysiadywali xD

BenQ jesli nie sprowadzasz Milosci tylko do fizycznosci to chwała Ci za to , Koscioł sprzeciwia sie takim związkom gdyz z ich wspolzycia NIGDY nie bedzie dzieci i o to sie cala rzecz rozchodzi seksualnosc i sex ma sluzyc PRZEDE WSZYSTKIM temu aby dac nowe zycie a nie samej przyjemnosci niestety wiele ludzi robi odwrotnie dla nich najwazniejsza jest przyjemnosc a nie sprawa posiadania dziecka a to jest glownymnym celem wszelkiej seksualnosci wiec jest to SUPER argument bo jak dotad nie slyszylem zeby para gejow miala JAKĄKOLWIEK szanse na zajscie w ciaze w wyniku ich wspolzycia seksualnego gdyz to NIEMOZLIWE.

Mogą nie miec dzieci, ale jeśli są ze soba szczęśliwi i się to ich sprawa... wiele małżeństw nie ma dzieci..

Tak kościół jest równiez przeciwny antykoncepcji i in vitro..

Wystarczy wpisać w google "homoseksualizm u zwierząt", bardzo dużo o tym jest w internecie

Widzę, że pastwić się będziecie teraz na zwierzętach?! Co wam przeszkadza z kim pingwin czy szympans kopuluje! Opanujcie się ludzie! Bardzo mi przykro, ale ta gadka o homoseksualizmie za lub przeciw to zwykła sieczka! Prawda jest jedna- homoseksualizm nikomu nie zagraża, gdyż to nie choroba, ani skrajna ideologia, lecz jedna z trzech orientacji seksualnych .
Zagrożeniem jest: demagogia i populizm, a to tego typu hasła to częsty sposób wpływania na masy w temacie powyższy i wielu innych.
Nie można mierzyć wielkości człowieka przez pryzmat spłodzonych dzieci!
Prokreacja to nie jest główny cel życia człowieka!