po filmie,który(jak na horror) ma wysoką średnią... Podczas seansu idzie się zanudzić... Spodziewałem się czegoś więcej niż piersi pani Biel,pojawiającego się znikąd Leatherface'a i poruszania ludzkich emocji tanimi chwytami(cisza,cisza,a tu nagle....SRUT !!! I tandetna scena w której morderca wyciąga pierścionek z kieszeni zabitego-Awwww.... On chciał się jej oświadczyc... Buuu!Chlip!Chlip!). Ponadto zakończenie najbardziej przewidywalne z możliwych :P O ile stara Masakra miała klimat dokumentu,to tu brakuje jakiegokolwiek klimatu ;( Bynajmniej nie mówię,że odradzam film ,gdyż zdaję sobie sprawę,że ktoś może być nim zachwycony ^^ . To jedynie moja ocena i nikt nie musi się z nią liczyć,ale musiałem się uzewnętrznić :P
Pozdrawiam :)