1 część miażdży drugą,T2 to już bajeczka gdzie John Connor uczy T-800 jak sie uśmiechać, a w jedynce terminator to maszyna do zabijania tak jak powinno być, w 2 fajna scena jest jak T-1000 tak storturował Arnolda że aż musiał awaryjne zasilanie włączać :D,psiocze na dwójke ale i tak ją bardzo lubie jednak terminator z...
więcejTen film jest wg mnie w top5 największych klasyków światowego kina, klimat jest miażdżący, klasa sama sobie, film instytucja, a w rankingu jest dalej niż na 500 miejscu???????!!!!!!!! Z rzadka wylewam swoje żale na necie, ale tu nie wytrzymałem, albo na filmwebie 90% to 14letnie fanki one direction i dawida...
Co tu dużo mówić- jeden z najlepszych niskobudżetowych sci-fi. No i jedna z niewielu serii, gdzie każdy film dorównuje pierwszej części (mówię o głównym nurcie).
Serio, zdziwiłem się, gdy włączyłem TVN. Kiedyś, jak leciał w nocy na Polsacie to nie mogłem obejrzeć, bo było czerwone kółeczko z kwadratem, czyli "tylko dla dorosłych". Teraz leci z oznaczeniem "12".
Nie to, że się buntuję, że powinno być tylko dla dorosłych. Po prostu tak... dziwnie. Zapamiętałem to jako na...
dwa pierwsze Camerony to klasyki, reszta to już kotlet z flaków i na zimno. Terminatora stanowi/tworzy nie tylko Arnold, ale Linda Hamilton i Edward Furlong, nie można wymieniać aktorów jak rękawiczki, bo oni to osobowość, twarz, to cała instytucja, której nikt inny nie zastąpi. TERMINATOR TO NIE JEST SAM FACET JAK...
''Terminator'' Jamesa Camerona, to nie tylko jedna z kultowych produkcji science fiction, jaka już
na zawsze zapisała się na kartach historii kina, ale też film, który przetrwał próbę czasu.
Ciężko napisać coś o nim odkrywczego, coś, o czym widz do tej pory jeszcze nie wiedział.
Oczywiście, chyba jak każde dzieło...
Pierwsza (1) podstawowa kwestia:
Reżyser "dał ciała" przy:
KOLORZE OCZU !!!
Linda Hamilton: Niebieskie, błękitne etc
Michael Biehn: Niebieskie, błękitne etc
Kto pamięta lekcje biologii lub genetykii to wie co wyjdzie z "pomieszania" niebieski+niebieski
Dziękuje
Czekam na uwagi, może się myle
Pamiętam jak ten film leciał w kinach pt Elektroniczny morderca i co mnie zastanawia to dlaczego był 2 razy przynajmniej w mojej miejscowości wyświetlany w latach 1986 i 1989 r nie wystarczyło raz go puścić:)?
Ale zadam prowokacyjne pytanie - po co wysłać terminatora do końcówki XX wieku, kiedy cywilizacja
kwitnie, jest wysoko zorganizowana i można przewidzieć trudności w zlikwidowaniu Sary Connor. Nie
lepiej wysłać go 50 czy 100 lat wcześniej i zatłuc pradziadków Johna? W tamtych czasach ani nie
było odpowiedniej...
czy ja dobrze pamietam ?
czy za komuny gdy bylem w kine, to taki byl polski tytul???
p.s. nie tam zeby byl fajny czy jak...