miałem ochotę wyjść z kina, a oglądam dużo i rzadko naprawdę mi się to zdarza - na moim seansie w Muranowie w Warszawie wyszła jedna para, ale po skończeniu filmu widziałem tylko śmiech zażenowania tym "dziełem"
Przed seansem przeczytałem komentarze, które w dużej mierze były dość krytyczne. Całe szczęście zaryzykowałem i nie żałuję.
Kawał dobrego kina.
Na filmwebie klasyfikacja jako dramat/thriller dość kiepska, bardziej celowałbym w to co podaje IMDB.
Film rzeczywiście dość specyficzny, ale ogląda się bardzo dobrze....
Cierpiąc z powodu zbyt wielu pomysłów i niewiarygodnych rozwiązań fabularnych, Titane to wciąż wizualna uczta, która nie pozwala oderwać się od ekranu, nawet jeśli ktoś nie jest w stanie pojąć, co się przed nim dzieje.
"Mięso", tylko zamiast mięsa mamy seks z samochodami i genezę Lightninga McQueena z "Aut". Nie tego się spodziewałem, ale też nie narzekam. Ka-chow!
PS Ten opis filmu to jakiś koszmarek grafomański, aż można poczuć te tragiczne opisy dystrybutorów na VHSach w latach 90. gdzie wciskali co się tylko dało (najbardziej...
Tutaj przez 3/4 filmu się zastanawiałem "o co jej w ogóle k**wa chodzi???".
Lubię gore i body-horror w stylu Cronnenbergowskim, ale tutaj coś mi nie zagrało...
Tam krytyka nigdy nie miała równo, ale po krytyce w Cannes spodziewałem się więcej. Ciężko coś sensownego napisać. Ja wiem, że to forma miała sprawić, że odbiór tego filmu miał być taki a nie inny, ale do mnie takie danse macabre nie przemawia.
Jest to z pewnością obraz, koło którego nie można przejść obojętnie. Produkcja na pewno zapada w pamięci poprzez niekonwencjonalne, surrealistyczne podejście do przedstawianej historii. Seks z samochodem, olej z sutków, itp. to tylko niektóre sceny, dzięki którym zapamiętam ten film do końca życia. Niestety tylko z tej...
więcejfilm zdecydowanie nie dla tych, co są wrażliwi i mają dużą empatię. Bardzo dobra gr aktorska sprawia, że można się osobiście wczuć w ból głównej postaci albo innych przez nią zabijanych. Pewne rzeczy jednak jak się zobaczy to nie tak łatwo jest je wymazać z pamięci. Na koniec filmu poczułem, że zobaczyłem rzeczy...
Reżyserka chyba jest baaardzo kontrowersyjną osobą, która chyba ma bardzo straszne myśli w głowie. To co pokazała trochę odbiega chyba od tego, co ludzie chcieli zobaczyć, momentami mocno przesadzone sceny rodem z horroru. Jak dla mnie to tragedia i lekki szok. Jednym słowem film słaby i nieźle Popier**lony!
Chcecie zobaczyć dobre kino nieoczywiste z podobnymi klimatami, sięgnijcie po Gaspar Noé "Climax" na przykład.
Jeśli chodzi o "Titane" za 20 lat wszyscy się będą drapać w głowę jak to coś mogło wygrać w Cannes
To film o granicach człowieczeństwa/humanizmu, granicach (biologicznych i kulturowo skonstruowanych) płci, granicach transgresji. Kto dzielnie przebrnie przez pierwsze sekwencje - epatujące brutalnością, w zamierzeniu twórców zapewne mające prowadzić do swoistego Katharsis - w dalszej części odnajdzie przedziwne,...