PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 547 tys. ocen
8,4 10 1 547039
7,9 70 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Niedawno w jakiejś filmowej gazecie sławy polskiego kina rozważały nad odpowiedzią na pytanie co jest lepsze: Harry czy Władca? W większości głosowali na to drugie. A jakie jest wasze zdanie?

użytkownik usunięty
Mary_Kate

Jak dla mnie taka konkurencja to niewybaczalne poniżenie Władcy Pierścieni... Harrego nie czytałem więc nie będę się wypowiadał nt. lektury, ale samo porównanie Harrego do Władcy uświadamia mi, jak bardzo ludzie nie doceniają dzieła Tolkiena... Jestem wielkim fanem uniwersum Śródziemia, zarówno mistrzowskiego filmu Jacksona, jak i książek Tolkiena. Moim zdaniem taka konkurencja (choć głównie poniżająca dla LOTR-a) jest niekorzystna również dla filmów o Potterze... Bogu ducha winny czarodziej skazany jest na tak rażące, nieraz wulgarne komentarze, jedynie przez zestawienie z arcydziełem, z którym de facto nawet nie powinien się mierzyć. Ci sami ludzie, piszący tak niepochlebnie o Harrym być może stanęli by po jego stronie, gdyby porównać go z filmami jego pokroju..."Władcę Pierścieni" Tolkiena można porównywać z dziełami pokroju Illiady, czy Odysei, natomiast dzieło pani Rowling może konkurować, myślę z filmami familijnymi o młodych agentach, czy innymi płytszymi produkcjami nastawionymi głównie na młodszego odbiorcę... Wybaczcie, jeśli obraziłem fanów Pottera, ale niestety, nie można twierdzić, pozwolę sobie to ująć niekulturalnie, że "g**no to miód"... Mam nadzieję że tak beznadziejny wątek nie pożyje długo...

dokładnie - zgadzam się z przedówcą- co to w ogóle za ankieta? żart jakiś? xd oczywiscie, że Władca Pierścieni- zarówno książka, jak i film.

ocenił(a) film na 10
Mary_Kate

Jeszcze kilka lat temu byłam wielką fanką Harry'ego Pottera. Twórczości Tolkiena nie znałam, słyszałam opinie, że trudno się ją czyta. Ale kiedy wpadła mi w ręce, okazało się, że jest to naprawdę świetne. Cała historia jest nieporównywalnie lepsza od Harry'ego. Ten poszedł w niepamięć w obliczu czegoś zdecydowanie ciekawszego i ambitniejszego ;P

ocenił(a) film na 9
Irethi

Przestańcie tak jeździć po HP...to bajka nie tylko dla dzieci, a poza tym ma przesłanie i uczy. Motyw czarodziejów czystej krwi potępiających "mugolaków" to metafora rasistów w prawdziwym świecie. Czytał ktoś "Insygnia śmierci"? Fragment kiedy Harry idzie na śmierć gotowy poświęcić siebie dla innych to piękna sprawa. Uczy też że ktoś taki jak Voldemort, wcielenie zła przypłacił pójście łatwą drogą, samotnością. Jak było w samej książce on miłości nie rozumiał i dlatego nią gardził. WP to oczywiście świetna książka i jeszcze lepszy film, ale ludzie nie mieszajcie z błotem serii z której każdy tom stał się bestsellerem i zdobył uznanie czytelników na całym świecie(tych dużych i małych).

ocenił(a) film na 10
Mary_Kate

O wiele bardziej lubię Władcę, Harry Potter też oczywiście zasługuje na wysoka ocenę, ale wiele pomysłów rzeczywiście było zerżniętych z Władcy.

asiaDJ2009_2

Jak ktoś śmiał w ogóle zasugerować jakieś podobieństwo Pottera do Władcy,
fakt czytałem książki i były niezłe (ekranizacja ch****a, że się tak
wyrażę), choć nie umywają się do ponadczasowej powieści Mistrza Tolkiena,
Fakt że Rowling udało się coś sklecić to był czysty przypadek według mnie
przynajmniej (zaraz spadnie pewnie za to na mnie grom z jasnego nieba ale
nieważne :]), dzieła Mistrza są Arcydziełem Literatury Fantasy od nie mała
pół wieku, i będzie jeszcze przez następne pół o ile nie dłużej, a bajeczka
Rowling już powoli wygasa, nie licząc zaciekłych fanów, których jest
garstka i są to w większości dzieci.

Więc naprawdę proszę nie porównywać tych dwóch dzieł bo tu nie ma co
porównywać.

Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Gotrek09

Zgadzam się z Gotrekiem , porównywanie takiego badziewia jakim jest h.potter do arcydzieła i wysokiego poziomu jaki LOTR prezentuje od lat (ksiązka i ekranizacja) jest oczywistym nonsensem ;)

użytkownik usunięty

popieram

dokładnie jak można porównywać prościutką czysto komercyjną książeczke do
ponadczasowego arcydzieła jednego z prekursorów gatunku jakim jest fantasy.
Nonsens !

użytkownik usunięty

Generalnie jeżdżenie po Potterze i LOTR to są dwie najbardziej wkur***jące mnie rzeczy na filmwebie. Dla kogoś kto zna dobrze obydwie powieści oczywistą oczywistością jest, że nazywanie serii o Potterze badziewiem, tandetą, itd. jest niewiele mniejszym nonsensem niż zastosowanie takich określeń w stosunku do LOTR. Tak, uważam że LOTR jest wyraźnie lepszy, jest jedną z tych niewielu książek lepszych od Pottera. Decyduje o tym przede wszystkim lepsze dopracowanie "Władcy" (w Potterze znalazłem parę nieścisłości, które trzeba sobie tłumaczyć w naciągany sposób), bogatsze uniwersum stworzone przez Tolkiena, trochę lepsze kreacje bohaterów (chociaż znawcy tematu wiedzą, że postacie Severusa Snape'a czy Dumbledore'a także są genialne). Potter to nadal książka bardzo dobra, z wciągającą akcją, bogatym światem (co z tego, że słabszym niż u Tolkiena), świetnym klimatem i na pewno też z wspaniałym przesłaniem. Trzeba ogromnej ilości złej woli by nie docenić także Pottera, a durne gadanie jakoby został napisany wyłącznie dla pieniędzy jest bzdurą (sięgnijcie po pierwszą lepszą biografię autorki to zrozumiecie dlaczego). Dla mniej kumatych napiszę- w jaki sposób bezrobotna kobieta dostająca kilkaset funtów miesięcznie z pomocy społecznej mogłaby być pewna choćby samego WYDANIA książki? Na początku nie było żadnej kampanii reklamowej, sukces książki nastąpił w najbardziej naturalny sposób- pocztą pantoflową, ludziom się spodobał i się rozniosło.
Faktycznie Potter postawiony przy LOTR wygląda trochę blado, ale porażka z takim arcydziełem to żaden powód do wstydu, myślę że porównianie Pottera z Hobbitem, pierwszym poważnym dziełem Tolkiena, przedstawiłoby go w dużo lepszym świetle.

ocenił(a) film na 10

Moim skromnym zdaniem jest tak :
Jak już ktoś napisał to całkiem dwie inne historie , ale jeśli mam oceniać filmy to na pewno wybrałabym LOTR.
Ma lepszą grę aktorską , muzykę i wiele innych rzeczy. Co do książek to trudno wybrać. WP to książka przeznaczona dla raczej dorosłych ludzi ,a HP jest raczej dla dzieci i młodzieży. Powieść J.K Rowling jednak jakoś mnie bardziej wciągnęła może właśnie dlatego , że jest pisana dla ludzi w moim wieku. Naprawdę trudno było mi się od niej oderwać przez wiele dni.
Tak więc jak mówię naprawdę trudno to porównać. Całkiem inne dzieła i literackie i filmowe więc jak dla mnie to żadne z nich nie wygrywa ogółem.

Pysia11127

Ale nikt nie ma zamiaru oskarżać Panią Rowling, nie twierdzę że miała w zamiarze zarobić na tej książce, ale komercja pojawiła się po wydaniu jej, ten szał na jej punkcie rozdmuchany przez media rozrósł się na skalę światową, jest to bajka która nie zasługuje na aż taki rozgłos i posłuch, a tak naprawdę postacie Dumbledora i Snape'a rozwinęły się w dalszych częściach gdy książka znalazła posłuch i sławę i wątpię by Rowling była w stanie sama je wykreować, a warto zwrócić uwagę jak te postacie zachowują się na początku a jak pod koniec, i widać tu subtelną różnicę
są one bowiem potem przedstawione w bardzo psychologiczny sposób i ciężki do pojęcia dla młodego pożeracza książek :].

I nie można powiedzieć także że dzieła Mistrza są tylko trochę lepsze bo to absurd, i pragnę podkreślić, że wypowiadam, się nie jako fan Tolkiena ale osoba bezstronna, bo nie można czegoś oceniać kierując się swoimi upodobaniami tylko trzeźwo oceniać dzieło bądź jakikolwiek film.

Pozdrawiam.

Gotrek09

Może żeby mnie ktoś źle mnie zrozumiał chodziło mi o rozwinięcie postaci nie wykreowanie bo wykreowane już zostały xD

użytkownik usunięty
Gotrek09

Słyszałem, że ostatni rozdział był już napisany zanim ten szał na HP nastąpił. Tam jest wspomniany Snape, Harry wykrzyczał wręcz, że Snape jest po stronie Dumbledore'a, a Dumbledore kazał mu się zabić. To wskazuje na to, że losy tych postaci były już dla Rowling jasne już na początku. Mało kto chyba wie, że Rowling pracowała nad tą powieścią jeszcze siedem lat przed wydaniem pierwszej części i od samego początku wiedziała, że będzie siedem.

Wyższość dzieł Tolkiena polega przede wszystkim na tym, że stworzył on wyjątkowo bogate uniwersum z takimi bajerami jak szczegółowa historia, języki, stworzenia, itp. Pod tym względem Tolkien miażdży Panią Rowling. Dlatego w ostatnim zdaniu stwierdziłem, że może bardziej na miejscu jest porównanie do Hobbita, ponieważ na tamtym etapie jeszcze tego wszystkiego nie było, a sam Tolkien twierdził, że książka jest przeznaczona raczej dla młodszych czytelników (co nie do końca można powiedzieć o HP).

użytkownik usunięty

I napisałem, że Władca jest WYRAŹNIE lepszy od Pottera, sformułowania "trochę" użyłem w odniesieniu do tego jak bardzo pasują do obu serii określenia "gniot", "szmira", "badziewie". Dochodzę do wniosku, że wręcz się pomyliłem, bo używanie takich określeń w odniesieniu do HP jest TAKIM SAMYM debilizmem jak do LOTR, szczególnie że są one używane przez ludzi zwykle nie za bardzo obeznanych w temacie.

Ależ nie ja jestem bardzo obeznany w temacie,czytam fantastykę wszelkiego
rodzaju od bardzo dawna. Twojego nieszczęsnego pottera też czytałem. A
mimo to i tak nazwę tą książeczkę "taniutką" parodią prawdziwego fantasy.

"Faktycznie Potter postawiony przy LOTR wygląda trochę blado, ale
porażka z takim arcydziełem to żaden powód do wstydu, myślę że
porównianie Pottera z Hobbitem, pierwszym poważnym dziełem Tolkiena,
przedstawiłoby go w dużo lepszym świetle."

Nie wydaje mi się, żeby paralela Hobbita z Harry Potterem przyniosła
oczekiwane przez ciebie skutki. Hobbit jest książką bardzo ale to bardzo
dobrą i zestawianie jej z Harrym jest takim samym nonsensem jak
zestawianie go z LOTRem. HP wychodzi blado nawet z zestawieniu z Eragonem
mimo, że to porażka zarówno pod względem stylu jak i naiwności
fabularnej.


"Słyszałem, że ostatni rozdział był już napisany zanim ten szał na HP
nastąpił. Tam jest wspomniany Snape, Harry wykrzyczał wręcz, że Snape
jest po stronie Dumbledore'a, a Dumbledore kazał mu się zabić. To
wskazuje na to, że losy tych postaci były już dla Rowling jasne już na
początku. Mało kto chyba wie, że Rowling pracowała nad tą powieścią
jeszcze siedem lat przed wydaniem pierwszej części i od samego początku
wiedziała, że będzie siedem. "


A ja słyszałem, że masz trzy żołądki, a Rowling wymyśliła swoją "powieść"
siedząc na klozecie. I co udowodnisz mi, że nie ? Ludzie to, że coś
słyszeliście wcale nie oznacza, że tak jest. Zwłaszcza wtedy gdy za te
różne słyszane rzeczy odpowiada sprytnie rozwinięty marketing jak z pewnością w przypadku Harry Pottera jest.

Ivalor

W pełni się z tym zgadzam no może po za tym Eragonem ale to jest twoje
osobiste zdanie xD, ale tak mi się wydaje że te wypociny Pani Rowling
zostały spisane na kolanach w "klozecie", a media następnie pościły na
Polsacie Dokument o tej Pani, po czym media powiedziały ta książka jest
arcydziełem, a masze durne społeczeństwo rzuciło się na to jak pies na
kota.

Z drugiej jednak strony chciałbym przytoczyć swoje przypuszczenia na temat
fabuły w HP, mianowicie Rowling na samym wstępie uśmierciła rodziców
Harrego , a warto by było wspomnieć że sama straciła rodziców w bardzo
wczesnym wieku, więc wnioskuję że tak naprawdę ten Harry miał być
odzwierciedleniem jej własnych uczuć i cierpień po stracie rodziców. Więc
mam powody uważać że to dzieło jest czystą alegorią stanu psychicznego
autorki.

użytkownik usunięty
Gotrek09

Nie sądzę, by dokument na Polsacie sprawił, żeby czymś się nagle zainteresował cały świat. A poza tym jeśli coś naprawdę jest tandetne to szybko traci fanów- natomiast Harry Potter ma niemalejącą zbyt gwałtownie popularność od dziesięciu lat, której niezaszkodziła nawet konkurencja rzeczywiście słabego, ale rozdmuchanego przez media Zmierzchu.
Co do śmierci rodziców Harry'ego i Rowling to rzeczywiście- Rowling twierdzi, że straciła rodziców niedługo przed rozpoczęciem prac nad książką, i że miało to wpływ na powieść.

Ten numer z brakiem posiadania rodziców przez głównego bohatera jest starym
schematem w fantastyce, tak samo jak to, że ich syn jest jakiegoś typu
wybrańcem i to własnie on pokona jakieś ultra niebezpieczne zło. Twój
ukochany Potterek niestety nie odbiega od reszty typowych schematów,
charakterystycznych dla książek wątpliwej jakości, których autorzy zamiast wymyślać coś innowacyjnego wolą pójść na łatwiznę.

użytkownik usunięty
Ivalor

Po pierwsze: nawet jeśli jakiś schemat został zastosowany to jeszcze niewiele mówi o jakości książki

Po drugie z życiorysu autorki wynika, że prawdopodobnie jej życiowe przeżycia sprawiły w jakiej sytuacji znalazł się główny bohater.

Po trzecie: jeśli do tego dodamy to, że takiego Voldemorta na rodziców Pottera nasłał nie w pełni świadomie ktoś, kto wręcz darzył matkę Harry'ego miłością, co doprowadziło do wykreowania tak skomplikowanej postaci jaką jest Snape... O takim schemacie nie słyszałem nigdy.

użytkownik usunięty
Ivalor

Ale skąd Rowling, która była bezrobotna i samotna, miałaby wziąć pieniądze na kampanię reklamową, która mogłaby wywołać na całym świecie taki szał czymś, co na to nie zasługuje?! Przecież do tego potrzebne byłyby miliony! Jakby to naprawdę było tak proste to każdy by tak zrobił. Za to Rowling na to długo pracowała- 17 lat, w tym siedem jeszcze przed wydaniem pierwszej części. W ten sposób można w ogóle wykluczyć, że dla pieniędzy powstał sam pomysł na napisanie HP, bo chyba nie pisałaby przez tyle lat dla pieniędzy, skoro perspektywa tych pieniędzy nie wydawała się za bardzo prawdopodobna w jej sytuacji. Poza tym jeśli słyszałem coś, co było kilka razy powtarzane (a do takich rzeczy należy choćby fakt, że początkowo wydano zaledwie kilkaset egzemplarzy, tylko w UK, a kampania reklamowa była zerowa) to mogę zakładać, że to prawda, skoro nikt takiej informacji nie zdementował. Może ja jestem jeszcze dość młody i nie mieszkam w UK więc tego nie widziałem, ale są miliony osób które widziały początki Pottera i nie słyszałem jeszcze opinii by to z dnia na dzień zaczęła się olbrzymia kampania i ludzie przepychali się byleby dostać Pottera. To same media, bez udziału autorki, sprawiły wrażenie, że HP to czysta komercja, ale to nie jest nic dziwnego, bo taka mediów rola by zajmować się rzeczami budzącymi powszechne zainteresowanie. To, że Rowling, jak to złośliwi powiedzą, "zabiła kurę znoszącą złote jajka" i skończyła pisać Pottera także świadczy na jej korzyść, bo nie będzie ciągnąć tej historii w nieskończoność, mimo że mogłaby jeszcze dużo zarobić. Ta kobieta liczy się z fanami i nie wciśnie im czegoś pisanego tylko dla pieniędzy. Filmowa wersja LOTR miała potężną kampanię reklamową i prawie nikt nic do tego nie ma.
Inna sprawa, że Harry Potter nie traci sympatii czytelników, nawet jak się o nim nie mówi między premierami kolejnych części filmu, więc przypuszczam, że bez mediów przetrwa próbę czasu, w odróżnieniu od Eragona czy Zmierzchu, za to podobnie jak LOTR.

Niestety nie wypowiedziałeś się o jednym nadmienionym przeze mnie fakcie. A
mianowicie nagminnej schematyczności, na dodatek ściąganej z twórczości
innych autorów.

Ivalor

Spróbuj przetłumaczyć coś fanowi..., nie chodzi mi o to że ta książka dużo
zarobiła tyko sam fakt że ktoś w ogóle porównuje HP do LOTRA, co ma piernik
do wiatraka, tak pokrótce, a że jest to tandeta to już inna sprawa.

użytkownik usunięty
Gotrek09

"Spróbuj przetłumaczyć coś fanowi..."

Raczej "wmówić" chciałeś powiedzieć ;] Ja tylko kulturalnie i racjonalnie odpieram pewne zarzuty kierowane pod adresem HP.

Gotrek09

No niestety ale tak już jest z fanami. HP Fanie widzę, że głupi nie jesteś.
Przyznaj chociaż w tym racje, że porównywanie obu filmów i ksiązek jest
wysoce nie na miejscu to jakby porównywać gospodarkę Somalii do gospodarki
Wielkiej Brytani

użytkownik usunięty
Ivalor

jakbyś powiedział gospodarkę Polski do UK to mógłbym się zgodzić, bo rzeczywiście LOTR a HP to jak niebo a ziemia. Ale jest jeszcze piekło (Somalia), do którego możemy zrównać HSM, Hannę Montanę czy Zmierzch. Różnica między HP a LOTR jest, choć obiektywnym okiem duża, to jednak mniejsza niż między wyżej wymienionymi dziełami a HP. Ale od samego początku podkreślam- zdaję sobie sprawę z wyższości LOTR, nawet jeśli nie zdawałem sobie z niej sprawy gdy zaczęła się moja przygoda z Potterem, a było to bodajże jak miałem jedenaście lat. I dlatego też nie przepadam za tym porównaniem, ponieważ HP, do którego żywię ogromny sentyment jako do książki swojego dzieciństwa, jest tu skazany na porażkę.

Wiesz w sumie masz racje Harry Potter wygrywa ze Zmierzchami i Haniami. Nie
żeby to przemawiało znacznie na jego korzyść. Bo to, że książka jest lepsza
od najgorszego dna, kiczu i debilizmu wcale niestety nie oznacza, że jest
dobra.

Ivalor

HSM I HM są to rzeczy których imion nie wolno wymawiać xD, bo ściągniemy na
siebie śmierciożerce typu LoveHanie lub inny kicz :]

Gotrek09

A tak na poważnie, to mozna powiedzieć w ten sposób-Harry Potter jest niezłą bajką, ale kiczowatym Fantasy (oczywiście mówie to w sensie porównania z innym prawdziwym Fantasy).

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Gotrek09

Wg mnie HP to nie jest solidne fantasy. To takie pseudofantasy wciśnięte w ramy nasze ramy czasowe. Nie chcę jednak, żeby to miało wydźwięk pejoratywny. Bo działa na korzyść Harry'ego. Udało się względnie dobrze połączyć oba światy i żaden mocno nie ucierpiał.

Zgadzam się też z wypowiedziami wcześniejszymi, że ciężko te dzieła porównywać. Bo jeśli chodzi o książki, to bez wątpienia LOTR jest bogatszy, ale HP lepiej się czyta, jest bardziej masowa.

użytkownik usunięty
Pregier

Ale HP_FANie skoro piszesz że LOTR jest o niebo lepszy od harrego , to niby jaki sens mają dalsze twoje posty? Jeśli masz bronić pottera to pisz na forach HP.. a może chcesz nawrócić kogoś na to badziewie i kicz jakim jest HP ? Prawda jest taka że LOTR to arcydzieło , któremu h.potter nie dorasta do pięt. I nie zrozum mnie źle , ale podbijasz ten temat i właściwie to o co chodzi??

użytkownik usunięty

Po pierwsze: czy Ty lubisz jedynie najlepszy film i książkę na świecie?
Po drugie: bronię wszystkiego co jest warte obrony, a tak się składa, że HP i LOTR to dwa dość duże cele ataków filmwebowych trolli. A pytanie dlaczego piszę w tym temacie możesz skierować do jego autora, ponieważ tym razem to nie ja wywołałem dyskusję o HP na forum LOTRa, tylko się do niej włączyłem
Po trzecie: nie zamierzam nikogo przekonywać do lubienia HP, co najwyżej do jego przeczytania, a widzę, że większość ludzi, którzy sięgają po tę serię później ją lubią, nawet jeśli przed przeczytaniem są krytycznie do niej nastawieni (nie koniecznie oceniają ją wyżej niż LOTRa, ale jednak wysoko).
Po czwarte nawet jeśli LOTR jest lepszy, to Rowling także stworzyła ciekawy świat, historię i bohaterów, i z całą pewnością badziewie i kicz to jedne z ostatnich określeń, jakie do HP pasują, a widok tak surowej oceny Pottera, z którą oczywiście się nie zgadzam, zawsze wiąże się z moją reakcją.

Dobra dobra zakończmy ten temat bo z normalnej dyskusji ta rozmowa
przeradza się w pyskówkę.

Anduril 5 HP FAN nie próbuje nikogo nawrócić tylko bronił swoich przekonań,
kulturalnie z nami dyskutując, więc nie musisz chamsko wtryniać się do
rozmowy i najeżdżać na niego.

Gotrek09

Sam przecież przyznał że LOTR jest lepszy a w ustach prawdziwego fana jest
to nie lada komplement :].
Harry Potter jest rzeczywiście słabym Fantasy ale za to bardzo fajnie się
go czyta i wciąga w fabułę, więc nie można z zasady powiedzieć że jest
takim totalnym kiczem, ale słabszym dziełem niż Lotr.

użytkownik usunięty
Gotrek09

po pierwsze , nie wtryniam się chamsko do rozmowy , tylko nie widzę sensu gadania non stop w kółko z tym samym kolesiem , który właściwie nie wiem co chce osiągnąć..
po drugie , HP_FAN skoro uznał już wyższość LOTRa nad h.potterem , po co podbija dalej stary temat??
Po trzecie , dla mnie ta cała szmirowata seria potterów to śmiecie , a przecież też mogę wyrazić swoje zdanie , czy nie tak ? ;)
Pełna kulturka. no.

użytkownik usunięty

"nie widzę sensu gadania non stop w kółko z tym samym kolesiem , który właściwie nie wiem co chce osiągnąć..."

nie wiesz co zamierzam osiągnąć? To wyjaśniam: chcę jednocześnie uznając wyższość LOTR także bronić mojego zdania o HP, wedle którego jest to książka jak najbardziej warta przeczytania. Jako, że w ciągu rozmowy wynikły jeszcze inne tematy (np. sugestia, że Rowling napisała Pottera tylko dla pieniędzy) to odnośnie tego także przedstawiłem swoją opinię

"HP_FAN skoro uznał już wyższość LOTRa nad h.potterem , po co podbija dalej stary temat??"

Uważam, że jeśli w odpowiedzi na mojego posta ktoś ma jakieś wątpliwości odnośnie mojego rozumowania, to powinienem się do tego ustosunkować. Tak powinna wyglądać normalna dyskusja na filmwebie. Znacznie bardziej wkurzają mnie tematy, w których autor pisze, że jakiś film jest dnem, badziewiem, Bóg wie czym jeszcze, a czasem co gorsza jeszcze obrazi tych, co taki film lubią, a potem jeszcze jeździ po tych, którzy po prostu próbują się dowiedzieć co się autorowi w takim filmie nie podoba.

"dla mnie ta cała szmirowata seria potterów to śmiecie"

I tu chyba otrzymujemy odpowiedź na pytanie, dlaczego to do mnie się przyczepiłeś, a nie do kogokolwiek innego, kto na filmwebie prowadzi taką dyskusję. Nie podoba Ci się, że ktoś racjonalnie broni Pottera? Nie lubisz być zmuszony do obrony swojego zdania?

"a przecież też mogę wyrazić swoje zdanie , czy nie tak ?"

Jasne, że tak. Ale jak ktoś Ci odpowiada broniąc Pottera i podając jego pozytywne strony to fajnie jest się do tego ustosunkować i podać powód, z którego Pottera tak nie lubisz. Bo z tego co dotychczas napisałeś nie wynika nawet, że przeczytałeś serię. Co kogo obchodzi sam fakt, że Pottera nie lubisz? Bardziej dasz ludziom do myślenia, jeśli napiszesz CZEGO w nim nie lubisz.

użytkownik usunięty

To może zacznę od nowa. Naprawdę nie najeżdżam na ciebie , tylko mam zupełnie odmienne zdanie do tego co piszesz..
To może co mi się nie podoba:
HP jest wstępnie przeznaczony głównie dla dzieci.. osoby ponad wiek gimnazjalny już raczej nie zadowalają się tym (moim zdaniem i wieelu innych) chłamem.
Wróćmy.. głównie dla dzieci?? Czy aby na pewno dzieci powinny czytać lub oglądać h.pottera?? Jakie on niby wartości sobą prezentuje?? Nawet Watykan przestrzegał przed czytaniem HP .. sam bym swojemu dziecku nie pozwolił na wczytywanie się w to..nie boję się powiedziec że to świat zdemonizowany , a te niby "pozytywne" postacie budzą raczej mieszane uczucia - ani to dobro , ani zło.. to niby co?? I dzieci mają brać z tego wzorce?
"co kogo obchodzi sam fakt , że pottera nie lubisz?" - a z całym szacunkiem co kogo obchodzi , że pottera lubisz , HP_FANie?
Kolego , to jest forum WŁADCY PIERŚCIENI , a do opisywania h.pottera masz fora hARREGO pOTTERA ;)

użytkownik usunięty

"HP jest wstępnie przeznaczony głównie dla dzieci.."

Wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazują na to, że średnia wieku przeciętnego fana HP wynosi powyżej 15 lat. Jak byłem na premierze "Księcia Półkrwi" to sala była pełna osób raczej starszych ode mnie, a sam jestem licealistą.

"(moim zdaniem i wieelu innych)"

może i wielu, ale porównując do liczby ludzi mających przynajmniej neutralną opinię o HP- już niezbyt wielu

"Jakie on niby wartości sobą prezentuje??"

Bardzo wiele. Od takich najbardziej oczywistych jak miłość, poświęcenie, przyjaźń, ośmielę się stwierdzić, że dostrzegłem w HP chociażby potępienie różnego rodzaju stereotypów (chodzi mi np. o wątek czystości krwi, Lupina, który spotykał się z niechęcią ze względu na swoje wilkołactwo, czy Hagrida, który miał matkę olbrzymkę), niewolnictwa (skrzaty domowe), nieodpowiedzialności przy pełnieniu władzy (Knot używający całego swojego aparatu aby tylko świat się nie dowiedział o powrocie Voldemorta). Trochę jeszcze tego by się znalazło, bo HP to wręcz skarbnica wartości.

"Nawet Watykan przestrzegał przed czytaniem HP"

Watykan jest bardzo podzielony jeśli chodzi o opinie w tej sprawie. Jan Paweł II np. bardzo pozytywnie się o tych książkach wypowiadał. Uważam, że to chyba jest bardziej przekonujące, niż jakiś byle jaki ksiądz, który zasłyszał, że "Potter to satanizm i okultyzm", tym bardziej, że ostatnio chyba nieco podupadł mit księdzy jako człowieka bez wad.

"bym swojemu dziecku nie pozwolił na wczytywanie się w to"

Ja małemu dziecku też bym nie dał ani HP ani LOTRa. Myślę, że za stosowny uznałbym moment, w którym to dziecko byłoby już na tyle sprytne, by nawet bez mojej wiedzy zacząć czytać HP.

""co kogo obchodzi sam fakt , że pottera nie lubisz?" - a z całym szacunkiem co kogo obchodzi , że pottera lubisz , HP_FANie?
Kolego , to jest forum WŁADCY PIERŚCIENI , a do opisywania h.pottera masz fora hARREGO pOTTERA ;)"

Źle mnie zrozumiałeś. Mi chodzi o to, że bardziej kogoś zainteresują przyczyny tego, że Pottera nie lubisz niż sam fakt, bo dopiero wtedy jest o czym dyskutować.

"a te niby "pozytywne" postacie budzą raczej mieszane uczucia - ani to dobro , ani zło.. to niby co?? I dzieci mają brać z tego wzorce?"

Kogo konkretnie masz na myśli? Bo chyba oczywiste jest to, że ludzie się zmieniają, tak jest też w rzeczywistości, że nie ma nikogo, kto by nigdy nie popełnił najdrobniejszego błędu. Uważasz, że to, że np. Dumbledore czy Syriusz w młodości popełniali błędy już powoduje, że nie są postaciami pozytywnymi?

"Kolego , to jest forum WŁADCY PIERŚCIENI , a do opisywania h.pottera masz fora hARREGO pOTTERA"

Niby racja, ale te pretensje powinieneś (jeśli już musisz) kierować chyba do autora tematu, który wywołał dyskusję o H.Potterze, ja się, i to dopiero w dość późnym jej momencie, włączyłem.

użytkownik usunięty
Mary_Kate

Nie można ich porównywać,nie ta liga...to tak jakby porównać pierwszoligowy zespół polski z barcą.
WP to legenda...ta trylogia ocieka epickością,jest poważna,dumna i robiona z wielkim rozmachem. Hp i jego kolorowe fasolki mogą się schować.
Porównywanie przygód kilkunastoletniego chłopca z przygodami hobbita na którego barkach spoczywa największe zło śródziemia jest niestosowne.

użytkownik usunięty

Cóż, oczywiście że patrząc obiektywnym okiem WP jest lepsze od Pottera, ale gdzie w HP widziałeś jakieś kolorowe fasolki, bo jeśli takowe tam występują, to wyraźnie coś przeoczyłem?

użytkownik usunięty

Kolorowe fasolki to przenośnia(chodziło mi o fasolki wszystkich smaków)
Chce powiedzieć że HP( jako film) jest przedstawiony w bardzo ugrzeczniony sposób...wszystko jest robione w otoczce dla nastolatków(miłość harrego i hermiony, każda część filmu kończy się happy endem( mogę się mylić bo widziałem tylko do 4)a pierwszy trup pada dopiero w 4 ekranizacji...jak ktoś bardzo dobrze zaznaczył wcześniej
To jak porównanie koziołka matołka i trylogii Sienkiewicza.
Jeżeli chcemy porównywać to ja proponuje tak:"Co lepsze? Harry Potter czy opowieści z Narni" Mówiąc krótko, HP nie ma najmniejszych szans z WP. Po jakimkolwiek względem...graficznym, muzycznym, fabularnym itd.
Ale jeżeli wy nadal chcecie porównywać Czterech pancernych i psa z Plutonem to proszę bardzo.

użytkownik usunięty

Po pierwsze, przy filmach różnica między LOTR a HP jest jeszcze wyraźniejsza niż porównując książki
Po drugie widać, że rzeczywiście tylko oglądałeś filmy, i to tylko pierwsze cztery, skoro uważasz, że każda część kończy się dobrze. Już czwarta część kończy się wydarzeniami tragicznymi (powrót Voldemorta, śmierć Barty'ego Croucha i Cedrika Diggory'ego), ale kolejne dwie, żeby nie spojlerować skoro nie znasz ich, kończą się jeszcze gorzej dla głównego bohatera i generalnie odrodzenie się Voldemorta jest, jak zapewne przewidujesz, najbardziej przełomowym wydarzeniem dla serii (widoczne szczególnie jest to w książkach), na tyle że wyraźnie widać zmienę atmosfery w dalszej części cyklu.

"Jeżeli chcemy porównywać to ja proponuje tak:"Co lepsze? Harry Potter czy opowieści z Narni" Mówiąc krótko, HP nie ma najmniejszych szans z WP. Po jakimkolwiek względem [...] muzycznym"

Z tym mógłbym polemizować. Muzykę do pierwszych trzech części pisał genialny kompozytor jakim jest John Williams (soundtracki zarówno pierwszej jak i trzeciej były nominowane do oscara), kawałki takie jak "Hedwig's Theme" czy "A Window To The Past" szczególnie zapadły mi w pamięć. Oczywiście muzyka do LOTR także niczego sobie, trudno byłoby mi rozstrzygnąć która lepsza. Ale pod względem fabularnym (najważniejszym) lepszy jest oczywiście Władca.

użytkownik usunięty

Mi jednak bardziej podobała się muzyka Shore'a,podniosła i poruszająca, w HP jest moim zdaniem zbyt frywolna. Nie widziałem dalszych części, dlaczego? Zwyczajnie z nich wyrosłem...w 2001 r strawiłem jedynkę...potem dwójkę i trójkę, z czwartą częścią były drobne problemy...dalej już nie dałem rady. A gdy zobaczyłem zwiastun najnowszej tylko uśmiechnąłem się ironicznie.
Nie kręcą mnie już opowieści o chłopcu który lata na miotle.Gdy tylko HP stracił moje zainteresowanie pod względem fabularnym, nie pozostało mu nic czym dałby rade przyciągnąć moją uwagę.(bo ani muzyka, ani gra aktorska[Emma Watson pwni...to sarkazm] jakoś mi się nie podobały...pójdę nawet dalej i nie zawaham się postawić na jednej półce HP i sagi Zmierzch).

użytkownik usunięty

hmmm, skoro nie widziałeś Księcia Półkrwi, to dlaczego oceniłeś go na 1/10 ?

użytkownik usunięty

Nie oglądałem...ale próbowałem, wysiadłem po pierwszych 15 min :S Zapomniałem nawet że wystawiłem taką ocenę...

użytkownik usunięty

no, jeśli oglądałeś pierwsze piętnaście minut tylko to nie do końca się dziwię :| Tak kretyńskiego pomysłu jak podrywanie przez Harry'ego jakiejś mugolskiej kelnerki parę tygodni po śmierci Syriusza to się nie spodziewałem. Generalnie jeśli chodzi o film, to VI część jest najsłabsza, dałem liche 5/10.

użytkownik usunięty

chciałem dodać, że Rowling nie jest taka głupia i tego w książce, rzecz jasna, nie było.

użytkownik usunięty

"pójdę nawet dalej i nie zawaham się postawić na jednej półce HP i sagi Zmierzch"

no, to już gruba przesada, bo różnica między Potterem a Zmierzchem jest przynajmniej tak duża jak między LOTR a Potterem.

użytkownik usunięty

Oczywiście jako film dla dzieci HP ma bardzo wysoka pozycję, nie zaprzeczam.

użytkownik usunięty
Mary_Kate

Samo takie zestawienie jest obrazą dla LOTRa.