jankesi są naprawde wypaczeni z beszczelności kopiują na potęge kino europejskie na swój rynek o nie europejskich filmów oglądać nie będziemy ale za to zrobimy kopie na swój styl powinni karać za takie rzeczy tępy naród fast foodów z tradycją 150 letnią god kill all stupid americans pierwowzór czyli film brytyjski...
więcej
Punkty karne za plagiat. "Zgłupienie" dobrej komedii jest po prostu smutne. Z filmami jest jak z butami - lepsze są oryginalne, a kupno podróbek kończy się rozczarowaniem.
jak dla mnie najzabawniejszą postacią jest tutaj "biały" aktor - James Marsden, choć trzeba
przyznać, że rola którą dostał ku temu sprzyjała, ale z drugiej strony trzeba potrafić tak zagrać !!
Obejrzałem je w odwrotnej kolejności tj. najpierw tę wersję a następnie angielską i muszę powiedzieć, że na angielskiej usypiałem. Chociaż jestem fanem angielskiego humoru dużo bardziej podobała mi się wersja amerykańska, pewnie dlatego że była tą pierwszą. Myślę, że to kwestia tego co się obejrzy jako pierwsze....
Szybko, krótko i na temat, bo czasu dziś za wiele już nie mam.
Angielskiego pierwowzoru nie oglądałem, ale wersję amerykańską chciałem zobaczyć, ze względu na obecność Lawrence'a, Chrisa Rocka i Danny'ego Glovera. I muszę przyznać, że mnie nie zawiedli. Są świetni. Szczególnie Glover w roli emeryta-zrzędy...
hej wwitam wszystkich. na wstepie chcialem powedziec o dwoch wersjach tego filmu czyli z 2007 i 2010 roznia sie opinia i aktorami. Dwa te filmy jednak sa takie same pod wzgledem fabuly. roznica jest ylko ze w wersji 2007 graja biali i mniej znani aktorzy a z 2010 czarni bardziej znani. osobiscie polecam wersje z...
Parcie Hollywood na plagiaty i autoplagiaty (fonetycznie remakes) jest po prostu
bezgraniczne... myślałem, że strajk scenarzystów już się skończył. Ludzie, stwórzcie coś
nowego, a nie odświeżajcie stare kotlety i nie kręćcie filmów historycznych, które nic
wspólnego z faktami nie mają.
I znów Amerykanie skaleczyli pierwowzór. Chodzi o świetną angielską komedię pod takim samym tytułem. Występuje I liga czarnoskórych: Danny Glover, Martin Lawrance, Chris Rock i hipopotam z „Fujar na tropie”. Poza nimi Luke Wilson.
Jedynym argumentem, dla którego warto obejrzec ta produkcje jest bohater grany przez Jamesa Marsdena. Aktor dal naprawde z siebie wszystko i mozna bylo sie z niego posmiac. Cala reszta zagrala... srednio - nijako. Jednak sama obsada moze przyciagnac przed ekran, ale juz sam film pozostawia wiele do rzyczenia. Przede...
więcej
Można się trochę pośmiać, plusem na pewno jest bardzo dobra obsada, wykonanie średnie, a jeśli chodzi o fabułę to też bez rewelacji.
Film ogląda się dobrze, nie dłuży się, w wolnej chwili można zobaczyć, ale radzę nie spodziewać się nadzwyczaj dobrej komedii.
Ode mnie 5/10.
Filmu nie można nazwać przezabawnym , ale bardzo miło się ogląda . Sama plejada gwiazd :) 8/10 i Oscar dla Oscara ;)
Niepotrzebna powtórka komedii Franka Oza. Dziwię się Rogerowi Ebertowi, który ocenił tą wersję wyżej niż poprzednią. Przecież to dokładna kopia, mimo iż aktorzy są w większości czarni. James Marsden i Danny Glover spisali się, moim zdaniem, najlepiej, reszta, nic specjalnego. Gdybym nie oglądał pierwowzoru dałbym...
Jako, że pewnie nie było żadnego azjatyckiego horroru pod ręką to amerykanie wzięli brytyjską, zresztą bardzo udaną komedie i "pokolorowali". Co z tego wyszło? Rzecz jasna nic dobrego. Kompletna kalka i marnej jakości ksero za 0,25 gr. Wyniuchali dobry pomysł i wiedząc, że leniwe, McDonaldożerne pospólstwo nie ogląda...
więcej
film jest ok, nie taki zły, spokojnie można zobaczyć; oczywiście duży minus za zerżnięcie dosłownie całego scenariusza; świetna obsada, można się pośmiać
Moja ocena: 5/10