Całość psuje postać hrabiego Czyńskiego, nie wiem kto jest odpowiedzialny za obsadę, ale tu raczej zwyciężyło kolesiostwo, a nie profesjonalny casting. Facet, (ten 1,50 w kapeluszu)...pasuje bardziej do roli parobka z domieszką cygańskiej krwi niż, polskiego arystokraty! Ta wersja nie może się nawet równać z oryginałem, gdzie wszystko było spasowane, jak w szawjcarskim zegarku.