Dla mnie osobiście #TeamBińczycki - lepiej i bardziej naturalnie odwzorował postać głównego bohatera. Był bardziej wiarygodny. Choć Lichota też zagrał rolę życia. Ale chyba najbardziej ciekawić mogą wrażenia Artura Barcisia, który chyba jako jedyny wystąpił w obydwu obrazach.