PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10030489}
7,5 89 tys. ocen
7,5 10 1 89308
6,7 46 krytyków
Znachor
powrót do forum filmu Znachor

Jestem pod wrażeniem nowej odsłony Znachora. Postać Zośki robi naprawdę pozytywne wrażenie. We wcześniejszej wersji jej odpowiednik był egoistyczną babą, która tylko myślała jak usidlić Kusibę. W nowej wersji nie da się jej nie lubić i to ona właściwie przekonuje Znachora do ratowania Marysi. Może nie tyle przekonuje, co wprost kradnie narzędzia. Jest to kobieta o czystym sercu. Nowa odsłona ma wiele plusów. Na pewno jest weselsza od tej z 1982 roku. Podoba mi się zabieg zmiany na końcu, że to córka rozpoznaje w Kusibie swojego ojca i to zwraca mu pamięć. Podoba mi się rozbudowanie ich relacji, pokazania tej więzi, której w wersji z 1982 roku nie było widać. Jednak są pewne nieścisłości. A mianowicie lekarz, który zachowuje się, jakby rozpoznał w Kusibie lekarza Wilczura, przecież nawet jego pomnik jest w szpitalu, a jednak do końca on twierdzi że doktor Wilczur popełnił samobójstwo. Brakuje pojednania rodziców Leszka. Są na ślubie, ale w pierwowzorze było to lepiej pokazane. Podoba mi się zakończenie. Podwójny ślub, czyli danie głównemu bohaterowi szansę na szczęście. W pierwowzorze jest tylko smutek nad grobem żony. Jednak obie wersje są piękne, ponadczasowe. Uważam, że powinni się pokusić o startowanie do Oscara. Bo historia Znachora jest ponadczasowa i nigdy się nie nudzi. Choć nowa wersja mi się spodobała, to jednak z ogromnym sentymentem będę jednak wracać do tej z 1982 roku, mimo że jest pełna melancholii, o wiele smutniejsza, ale w jakiś sposób dorastałam z tym filmem, choć musiałam dorosnąć, aby zrozumieć przekaz i go docenić. Ale najlepszy moment w filmie to jak ojciec Leszka przeciwstawia się żonie.