Dziennik
"The New York Post" donosi, że rewelacyjnie przez publiczność przyjmowany jest niskobudżetowy horror pt.
"Soft for Digging", który obecnie pokazywany jest w jednym z nowojorskich kin. Trwający 74 minuty obraz, którego realizacja kosztowała zaledwie 6 tysięcy dolarów, opowiada historię starszego człowieka, który szukając w lesie zagubionego kota staje się przypadkowym świadkiem brutalnego zabójstwa dziecka. Bohater rusza w pości za mordercą, który ukrywa się pobliskim sierocińcu prowadzonym przez kościół katolicki.
Na razie nie wiadomo, czy film trafi do szerszej dystrybucji, ale jeżeli wzbudzi on odpowiednio duże zainteresowanie może się okazać, że
"Blair Witch Project" znalazł godnego siebie następcę.