Serial "Niania" ma szansę podjąć rywalizację z największymi i najlepszymi serialami świata. Amerykański producent Sony Pictures zgłosił go do Emmy Award, najważniejszej nagrody telewizyjnej. Nominacje zostaną ogłoszone w czerwcu, a nagrody będą przyznawane we wrześniu. "Niania", jeżeli dostanie nominację, będzie rywalizować w kategorii najlepszy serial zagraniczny.
TVN od początku mocno stawiał na tę produkcję, w której główne role grają Agnieszka Dygant, Tomasz Kot i Adam Ferency. "Stosując porównanie prezydenta Wałęsy, "Niania" to lamborghini wśród seriali, robiony z rozmachem i dużym nakładem środków. Grają tu aktorzy z najwyższej półki, a nad scenariuszem pracuje 15 adaptatorów pod wodzą Dariusza Suski. Polska wersja została uznana przez Sony Pictures za najlepszą na świecie" - mówi Dorota Rakowska-Kośmicka, która wraz z Dariuszem Gąsiorowskim produkuje "Nianię". Jej zdaniem właśnie profesjonalizm i staranność zdecydowały o tym, że Sony, właściciel licencji, wybrał do konkursu "Nianię".
Do prezentacji dla członków akademii Emmy Awards wybrano odcinek wigilijny, w którym rodzina Skalskich spędza święta w szpitalu. "Agnieszka Dygant może śmiało stanąć obok Fran Drescher, która grała główną rolę w "The Nanny" - amerykańskim pierwowzorze serialu i powiedzieć do niej: Jestem tak samo dobra jak ty, a może nawet lepsza" - uważa Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka, autorka programu "Magiel towarzyski" w TVN Style. Korwin-Piotrowska dodaje, że "Nianię" ogląda regularnie, zarówno ze względów zawodowych, jak i dla przyjemności. "Ten serial wytycza nowe standardy w polskiej produkcji telewizyjnej. Tu widać jakość i pieniądze" - uważa dziennikarka.
Rzeczywiście TVN z ogromnym rozmachem realizuje swoją produkcję, podobnie zresztą jak drugi swój sztandarowy sitcom "Hela w opałach". Także ten serial był rozważany przez licencjodawcę Carsey-Werner Production do zgłoszenia do Emmy Award. Ostatecznie w tym roku tylko "Niania" dostąpiła tego zaszczytu.
Przez serial przewija się czołówka największych gwiazd polskiego show-biznesu. W "Niani" wystąpili gościnnie m.in. Edyta Górniak, Bogusław Kaczyński czy Leon Niemczyk. To jeden z najpopularniejszych sitcomów, który o palmę pierwszeństwa rywalizuje jedynie z kultowym "Światem według Kiepskich" w Polsacie.
"Niania" zdobyła w tym roku Telekamerę w kategorii najlepszy serial komediowy. Zagłosowało na nią prawie 200 tys. widzów. Teraz przed serialem stanęła ogromna szansa zaistnienia na rynku międzynarodowym. - Emmy jest przecież nazywana oscarem telewizyjnym. Nawet znalezienie się w ekskluzywnym klubie nominowanych to ogromny zaszczyt. Myślę, że to wpłynie na cały polski rynek telewizyjny i pokaże innym producentom, że warto się starać, a polskie stacje przestaną mieć kłopoty z zakupem licencji - uważa Karolina Korwin-Piotrowska.
TVN od początku mocno stawiał na tę produkcję, w której główne role grają Agnieszka Dygant, Tomasz Kot i Adam Ferency. "Stosując porównanie prezydenta Wałęsy, "Niania" to lamborghini wśród seriali, robiony z rozmachem i dużym nakładem środków. Grają tu aktorzy z najwyższej półki, a nad scenariuszem pracuje 15 adaptatorów pod wodzą Dariusza Suski. Polska wersja została uznana przez Sony Pictures za najlepszą na świecie" - mówi Dorota Rakowska-Kośmicka, która wraz z Dariuszem Gąsiorowskim produkuje "Nianię". Jej zdaniem właśnie profesjonalizm i staranność zdecydowały o tym, że Sony, właściciel licencji, wybrał do konkursu "Nianię".
Do prezentacji dla członków akademii Emmy Awards wybrano odcinek wigilijny, w którym rodzina Skalskich spędza święta w szpitalu. "Agnieszka Dygant może śmiało stanąć obok Fran Drescher, która grała główną rolę w "The Nanny" - amerykańskim pierwowzorze serialu i powiedzieć do niej: Jestem tak samo dobra jak ty, a może nawet lepsza" - uważa Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka, autorka programu "Magiel towarzyski" w TVN Style. Korwin-Piotrowska dodaje, że "Nianię" ogląda regularnie, zarówno ze względów zawodowych, jak i dla przyjemności. "Ten serial wytycza nowe standardy w polskiej produkcji telewizyjnej. Tu widać jakość i pieniądze" - uważa dziennikarka.
Rzeczywiście TVN z ogromnym rozmachem realizuje swoją produkcję, podobnie zresztą jak drugi swój sztandarowy sitcom "Hela w opałach". Także ten serial był rozważany przez licencjodawcę Carsey-Werner Production do zgłoszenia do Emmy Award. Ostatecznie w tym roku tylko "Niania" dostąpiła tego zaszczytu.
Przez serial przewija się czołówka największych gwiazd polskiego show-biznesu. W "Niani" wystąpili gościnnie m.in. Edyta Górniak, Bogusław Kaczyński czy Leon Niemczyk. To jeden z najpopularniejszych sitcomów, który o palmę pierwszeństwa rywalizuje jedynie z kultowym "Światem według Kiepskich" w Polsacie.
"Niania" zdobyła w tym roku Telekamerę w kategorii najlepszy serial komediowy. Zagłosowało na nią prawie 200 tys. widzów. Teraz przed serialem stanęła ogromna szansa zaistnienia na rynku międzynarodowym. - Emmy jest przecież nazywana oscarem telewizyjnym. Nawet znalezienie się w ekskluzywnym klubie nominowanych to ogromny zaszczyt. Myślę, że to wpłynie na cały polski rynek telewizyjny i pokaże innym producentom, że warto się starać, a polskie stacje przestaną mieć kłopoty z zakupem licencji - uważa Karolina Korwin-Piotrowska.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
