Jeśli wierzyć pojawiającym się w sieci informacjom Summit Entertainment przy okazji realizacji
"Sagi "Zmierzch": Zaćmienie" przechodzić będzie podobne problemy, jak wcześniej Universal z
"Wilkołakiem" czy Warner Bros. z
"Jonah Hex". Ponoć studio pokłóciło się z reżyserem
Davidem Sladem. Obie strony mają najwyraźniej różne wizje tego, jak trzecia część
"Sagi" powinna wyglądać.
Według najświeższych wieści ekipa
"Zaćmienia" wróciła na plan, gdyż studio zażądało zmian w kilku "kluczowych" scenach, chce też podrasowania scen walki. Co jednak ciekawe dokrętki mają się ponoć odbyć bez udziału reżysera. W sieci spekulowano nawet, że może je zrealizować któryś z wcześniejszych reżyserów
"Sagi".
Na reakcję Summit nie trzeba było długo czekać. Studio natychmiast zaprzeczyło jakoby miało jakieś problemy z reżyserem (w co należy jednak wątpić biorąc pod uwagę, że już miesiąc temu zrezygnowali z usług stałego montażysty
Slade'a). Wytwórnia potwierdziła jednak, że dokrętki rzeczywiście będą miały miejsce. A tymczasem do premiery pozostały dwa miesiące.