"Igrzyska śmierci" to zrzynka – twierdzi Quentin Tarantino

The Hollywood Reporter / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/%22Igrzyska+%C5%9Bmierci%22+to+plagiat+japo%C5%84skiego+%22Battle+Royale%22.+Tak+twiedzi+Quentin+Tarantino-164119
"Igrzyska śmierci" to zrzynka – twierdzi Quentin Tarantino
źródło: Getty Images
autor: Kevin Winter
Jeśli są tacy, którzy twierdzili, że "Igrzyska śmierci" i Quentin Tarantino reprezentują dwa przeciwległe krańce spektrum współczesnego kina, portal The Hollywood Reporter przychodzi dziś z nowiną, która łączy oba te porządki. Dziennikarze dotarli bowiem do wczorajszej wypowiedzi reżysera, który postanowił skrytykować popularną serię dla młodzieży. Tarantino nazwał "Igrzyska śmierci" zrzynką z kultowego "Battle Royale" – japońskiego filmu Kinjiego Fukasaku z 2000 roku.



"Igrzyska Śmierci" to zrzynka – twierdzi Tarantino



Rozmowa miała miejsce w programie The Bret Easton Ellis Podcast, gdzie w najnowszym odcinku tematem głównym były nie "Igrzyska śmierci", a ulubione filmy Quentina Tarantino z XXI wieku (w Stanach Zjednoczonych twórcy analogicznych list zaskakująco często umieszczają na nich filmy z 2000 roku, przynależącego przecież do wieku XX). Dość wysoko w zestawieniu reżysera znalazło się "Battle Royale" Kinjiego Fukasaku, na temat którego reżyser rozpoczął emocjonalny monolog.

Nie rozumiem, jak to możliwe, że japoński pisarz nie pozwał Suzanne Collins o każdy pier*****y grosz, jaki posiada. Oni po prostu zerżnęli jego pieprzoną książkę. Głupi krytycy literaccy nie pójdą przecież na japoński film pod tytułem "Battle Royale", więc ci głupi krytycy nigdy jej o to nie zapytali. Mówili, że to najbardziej oryginalna jeb**a rzecz, jaką kiedykolwiek czytali. A jak tylko krytycy filmowi zobaczyli film, stwierdzili: Co jest, do cholery? Przecież to "Battle Royale", tylko w wersji PG! – powiedział Tarantino.

The Hollywood Reporter przypomina, że porównania z japońskim filmem faktycznie pojawiły się jeszcze przed premierą ekranizacji pierwszej części "Igrzysk śmierci". Głos w tej sprawie zabrała wówczas sama autorka książki, przekonując, że przed przystąpieniem do pisania nigdy nie słyszała o "Battle Royale", a ewentualne podobieństwa są wyłącznie kwestią przypadku.

Nigdy nie słyszałam o tej książce ani o jej autorze, dopóki moja książka nie została wysłana do wydawnictwa. Wtedy ktoś mi o tym wspomniał i zapytałam redaktora, czy powinnam to przeczytać. Odpowiedział: "Nie, nie chcę, żeby ta wizja siedziała ci teraz w głowie. Po prostu rób swoje" — powiedziała Suzanne Collins w rozmowie z The New York Times w 2011 roku.



Przypomnijmy, że w "Battle Royale" uczniowie losowo wybranej klasy zostają umieszczeni na bezludnej wyspie, gdzie walczą o przeżycie, zabijając się nawzajem. Na wybicie reszty grupy uczniowie mają trzy pełne dni. Reguły gry są proste. Jeśli po trzech dniach zostanie więcej niż jedna osoba, obroże zaczepione na ich szyjach eksplodują.

Film został umieszczony przez Quentina Tarantino na 11. miejscu swoich ulubionych filmów XXI wieku. W podcaście Breta Eastona Ellisa reżyser ujawnił jednak wyłącznie pozycje od 20 do 11. Niekompletna lista ukochanych pozycji twórcy XXI wieku prezentuje się w sposób następujący:

20. "West Side Story" (2021)
19. "Śmiertelna gorączka" (2002)
18. "Moneyball" (2011)
17. "Czekolada" (2008)
16. "Bękarty diabła" (2005)
15. "Pasja" (2004)
14. "Szkoła Rocka" (2003)
13. "Jackass – świry w akcji" (2002)
12. "Duże złe wilki" (2013)
11. "Battle Royale" (2000)

Drugą część listy reżyser obiecał ujawnić już dziś.

"Battle Royale" – zwiastun filmu