Amerykańscy fani filmu
"Terminator: Ocalenie" już odliczają dni do premiery filmu. Nic więc dziwnego, że machina promocyjna działa pełną parą. W sieci pojawiło się 10 klipów z fragmentami filmu, a sam reżyser spotkał się z dziennikarzami i ujawnił kilka tajemnic związanych z filmem, w tym kształt oryginalnego zakończenia.
UWAGA! Ponieważ ujawniamy szczegóły fabuły dalszą część informacji czytacie na własną odpowiedzialność! Klip 1: Co robisz?
Klip 2: Przerwać atak
Klip 3: Chodź ze mną, jeśli chcesz żyć
Klip 4: Wy jesteście Ruchem Oporu
Klip 5: Chodź ze mną do bazy
Klip 6: Czegokolwiek potrzebujesz
Klip 7: Nie zabijesz mnie
Klip 8: Wiem, że nie jest wrogiem
Klip 9: Jedyną waszą nadzieją
Klip 10: Jestem John Connor
Na konferencji prasowej
McG ujawnił, jak wyglądać miało oryginalne zakończenie
"Terminatora: Ocalenie". Reżyser chciał początkowo skończyć film w sposób mroczny i niezwykle depresyjny. To prawda, że John Connor umierał w nim, tak jak to informowaliśmy wcześniej. Prawdą jest również, że reaktywowali go dzięki androidowi Marcusowi. Jednak to nie koniec. Do sieci nie wyciekł ciąg dalszy, a w nim maszyna wyglądająca jak Connor budzi się do życia, bierze broń i zabija Kyle'a, Kate, Star i całą resztę.
To zakończenie zostało jednak odrzucone, gdyż
McG uznał je za zbyt mroczne dla amerykańskiego widza, który jego zdaniem nie przeboleje morderczego amoku Johna. Oczywiście drugim powodem był też fakt, że zakończenie wyciekło do Internetu.
McG nie wie jeszcze, czy włączy tę wersję zakończenia jako dodatek na DVD. Zapewnił jednak, że na fanów kina domowego będzie czekała 40-minutowa porcja scen usuniętych.
Współscenarzysta
Michael Ferris ujawnił, że była też druga wersja zakończenia
"Terminatora", w którym Connor umiera. W tej wersji też jest on reaktywowany dzięki maszynie, którą jest Marcus i staje się przywódcą ruchu oporu. O jego prawdziwej tożsamości wie tylko kilka osób. Również ta wersja została odrzucona.
McG wyjaśnił także, że początkowo John Connor miał odgrywać bardzo małą rolę w czwartym
"Terminatorze". Głównym bohaterem miał być Marcus. Kiedy jednak zaproponował tę rolę
Christianowi Bale'owi, ten odmówił wybierając w zamian rolę Johna. Ze względu na swój status gwiazdy gatunku,
McG postanowił rozbudować jego rolę tak, by fani
Bale'a byli zadowoleni.