W niedzielę minęła 30. rocznica śmierci
Bruce'a Lee, amerykańskiego aktora pochodzenia chińskiego, mistrza wschodnich sztuk walki - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Bruce Lee to pseudonim tego niewysokiego i szczupłego mężczyzny. Naprawdę nazywał się Lee Yeun Kam. Urodził się w San Francisco w 1941 roku. Studiował i ukończył filozofię na Uniwersytecie Waszyngtońskim. Zadebiutował epizodycznymi rolami w telewizyjnym filmie
"Batman" i serialu
"Green Hornet", w którym grał młodego chińskiego szofera o imieniu Kato.
Oszałamiającą, międzynarodową sławę przyniosły mu dopiero nakręcone w 1973 roku w Hongkongu i sfinansowane przez ten kraj filmy akcji -
"Wejście smoka" w reż.
R. Clouse'a i
"Droga smoka" w reżyserii
Lee. Ich fabuła stanowiła pretekst do zademonstrowania mistrzowskich umiejętności Bruce' a w walkach kung-fu i karate. Oba filmy uznane zostały szybko za klasyczne i wzorcowe pozycje gatunku i zapoczątkowały trwającą do dziś w kinie światowym (i w życiu) modę na wschodnie sztuki walki.
Tajemnicza śmierć "Małego Smoka" w wieku 32 lat zapoczątkowała także kult
Bruce'a Lee. Na całym świecie powstawały fankluby aktora, a jego wizerunek stał się jedną z ikon kultury popularnej końca XX w. uwiecznianą na koszulkach i tysiącach różnego rodzaju gadżetów.