ARTYKUŁ: Brzezińska o legendzie Janosika

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/ARTYKU%C5%81%3A+Brzezi%C5%84ska+o+legendzie+Janosika-54083
Od piątku w kinach możemy oglądać film Agnieszki Holland i Kasi Adamik pt. "Janosik. Prawdziwa historia" stanowiący próbę nowego odczytania opowieści o słynnym zbójniku z Tatr. Nasza współpracowniczka Marta Brzezińska postanowiła przyjrzeć się bliżej dotychczasowym kinowym portretom Janosika. 


ZNACIE  JANOSIKA?  ZNAMY.  A JESTEŚCIE TEGO PEWNI?

- Był sobie raz w naszych górach zbój. Zbójowi temu było Janosik. Zwinny był, sprytny, panny za nim oczami wodziły a źli ludzie uciekali, gdzie pieprz rośnie, na sam dźwięk jego imienia…

- A dlaczego?
- Bo jak kogo ciupaską przez łeb prasnął, to tamten już nie wstał.
- Ojej…
- Nie ojej, tylko dobry chłop z niego był. Jak chcesz się dowiedzieć więcej, to obejrzyj sobie dziecino serial w telewizorni... Jak twoja babcia kobietą w kwiecie wieku była, a twoja mama małą jak ty dziewczynką, to serial ten pierwszy raz nadali. Pamiętam jak dziś… Lato roku 1974, ciepło jak zawsze, kolejki jak zawsze, aż tu nagle pewnego wieczoru ulice w całym kraju jak nie opustoszeją…
- Naprawdę?  
- A co! Jak dziecko poszukasz sobie, w bibliotece, to książki, które stan ten potwierdzają, znajdziesz... Na szczęście, gdy lato nadchodzi to i serial o zbójniku powraca. I tak leci, leci z nadajników, hen pod same niebiosa, niczym ten lament biedaków kiedy im tego zbójnika dobrego za żebro wieszali…Albo jak ta dobra nowina ku pokrzepieniu serc uciśnionych, zmarniałych nieustanną tęsknotą do wolności…


No właśnie, warto może refleksję na temat Janosika rozpocząć od kilku słów o serialu w reżyserii Jerzego Passendorfera, serialu, który w dużej mierze nadał kształt postaci słynnego zbójnika w polskiej kulturze popularnej i odcisnął się piętnem na zbiorowej wyobraźni. Przyglądając się fotosom z najnowszego filmu Agnieszki Holland i Kasi Adamik "Janosik. Prawdziwa historia", trudno nie spoglądać na odtwórcę głównej roli z dużą dozą wątpliwości. Václav Jiráček (wybrany przez reżyserki do odegrania roli zbójnika) dysponuje zupełnie innymi warunkami fizycznymi niż pamiętny serialowy Janosik, czyli Marek Perepeczko, co budzić może zdziwienie a nawet niewiarę w powodzenie całego filmowego przedsięwzięcia…

Tors Perepeczki, muzyka Matuszkiewicza i głupi hajducy…wspomnienie bezcenne

Być może jednak, sama tężyzna fizyczna nie ma tutaj szczególnego znaczenia. Michael Praed grający Robin Hooda w serialu BBC z lat 80. jest (podobnie jak Jiráček) szczupły i chłopięcy, a przecież jest to bodaj najlepszy odtwórca bohatera z lasów Sherwood. Może istotne jest to, że serial Passendorfera wiąże się dla wielu widzów z czasem dzieciństwa. Ja marzyłam o ciupadze, strzelałam z plastikowego łuku i chciałam mieć hełmofon (o psie już nie wspomnę). Moje dzieciństwo to też zabawy inspirowane światem ówczesnych seriali.

Fabuła "Janosika" Passendorfera dość oszczędna pod względem przemocy, pełna humoru i szlachetnego patosu, w gruncie rzeczy bardzo banalna, splata się z dzieciństwem i specyficznym kontekstem, w którym funkcjonował ten serial (i czasem jeszcze funkcjonuje), jako wspólna, rodzinna rozrywka. Nowy filmowy Janosik to poniekąd zamach na dziecięce przeżycie, na nostalgię i baśniowość, na tle których Janosik zwyczajowo jest ujmowany i być może przez wielu pamiętany. Ten serial i tajemnicze, ekspresywne drzeworyty Władysława Skoczylasa ukuły pewien obraz zbójnika, z którym ciężko jest się rozstać, przynajmniej mojej wyobraźni.

Powracając do serialu warto zauważyć, że Passendorfer znany już dobrze ówczesnej publiczności m.in. z "Zamachu" (1958), "Barw walki" (1964), zrealizował w istocie dwie produkcje – nie tylko serial (1973), ale i film kinowy (1974) na podstawie legendy o słynnym zbójniku. Jednakże reżyser korzystał ze źródeł historycznych i ludowych bardzo swobodnie oraz przeniósł akcję filmu na przełom XVIII i XIX wieku (jak utrzymuje Tadeusz Skoczek, jeden z badaczy zajmujących się kwestią filmowej recepcji legendy o Janosiku na gruncie polskim – głównie po to, by uniknąć protestów strony słowackiej).

  

Film cieszył się dużą popularnością, jedna z recenzentek pisała: (…) w sobotę wszystkie bilety wysprzedane, prawie tak jak na "Ojca chrzestnego" z Marlonem Brando

Emisja serialu (jego wszystkich 13 odcinków) biła również rekordy popularności na przekór krytyce, która narzekała zgodnie na obie produkcje Passendorfera. Co ciekawe, z czasem ostrze krytyki stępiło się (niektórzy utrzymują, że stało się tak zwyczajnie dlatego, że po roku 1989 na polskim srebrnym i tym, małym ekranie zaczęły się pojawiać produkcje o jakości formalnej i treściowej znacznie gorszej niż serial o góralskim zbójniku). W 1974 roku Krajowa Agencja Wydawnicza opublikowała komiks oparty na "janosikowych" motywach filmowych. Jego drugie wydanie ukazało się w roku 2002.

Janosik w kinie, po słowackiej stronie

Słynny zbójnik to postać wywodząca się z kultury słowackiej, do niej przynależąca, i stąd najczęściej pojawiająca się w tamtejszej kinematografii. Pierwszy film o Janosiku został zrealizowany jeszcze w epoce kina niemego w roku 1921 przez braci Jaroslava i Daniela Siakielów (z różnych informacji o filmie można wyczytać, że został wpisany na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO w roku 1995).

Kolejny film wyszedł spod ręki czeskiego reżysera Martina Friča przy scenariuszowej współpracy Karola Hašlera i Karola Plicki, utalentowanego i zafascynowanego opowieścią o Janosiku reżysera, który co ciekawe, poświęcił wiele lat dokładnym studiom folklorystycznym, lecz któremu nie udało się zrealizować własnego filmu.

Co interesujące w niektórych przypadkach realizacja filmu opartego na zbójnickiej legendzie nie była rzeczą łatwą, filmy powstawały zwykle latami, napotykano wiele trudności, głównie natury finansowej (ciekawie w ten kontekst wpisuje się ostatnia produkcja autorstwa Holland i Adamik).

"Janosik" Friča z roku 1935 okazał się wielkim sukcesem, jak podają źródła tylko w roku 1936 obejrzało go około 100 milionów widzów (film grany był też, w co aż trudno uwierzyć, z powodzeniem w wielu krajach aż do 1980 roku). "Jánosika" uznano za film słowacki, choć był produkcją czeską (lecz zrealizowaną po słowacku). Co ciekawe, główną rolę w filmie kreował Palo Bielik, który w roku 1963 powrócił do legendy o zbójniku i sam zrealizował dwuczęściowy film (1962-1963). Reżyser usiłował w nim pozbawić głównego bohatera czaru romantycznego samotnego buntownika i herosa. Próbował osiągnąć to poprzez skupienie na realiach ale także poprzez przesunięcie akcentów na kwestie walki z niesprawiedliwością społeczną. W tamtym kontekście historycznym i politycznym tego rodzaju zabieg był jak najbardziej zrozumiały.

  

Janosik filmowy to nie tylko fabuły, to również filmy animowane. Przy czym, zainteresowanie postacią Janosika w przypadku kolejnych twórców jest właściwie czymś niemalże oczywistym. Viktor Kubal, jeden z reżyserów animowanego filmu słowackiego powiedział tak: "Zbójnika Jurka nie musiałem w ogóle wymyślać. To był mój temat życia." W roku 1976 ukończył swój pełnometrażowy animowany film "Zbójnik Jurko", oparty na subiektywnym wyobrażeniu artysty na temat harnasia. Nie fakty historyczne były tu ważne, ale heroizm, ludowa tradycja. Film Kubala w roku 2000 został uznany za najlepszy słowacki animowany film wszech czasów. W latach 90. powstał też animowany serial osnuty na motywach zbójnickiej legendy.

Juro Jánošik

Mit Janosika w kulturze, a zwłaszcza literaturze słowackiej jest wyjątkowo ważny, występuje przy tym w różnych konfiguracjach. W kulturze polskiej mit ten wedle badaczy (Joanna Goszczyńska) przyjmuje zwykle postać "rzecznika sprawiedliwości społecznej". Być może w tej postaci odczytać można echa polskich mitów narodowych, z elementami poświęcenia i walki o wolność, dlatego Janosik został również tak łatwo zaadaptowany na rodzimym gruncie.

Zbójnik jest postacią historyczną, choć jego biografia budzi wciąż pewne niejasności, szczególnie w kwestiach dotyczących dokładnej daty urodzenia czy pochodzenia społecznego. Wiadomo na pewno, że Janosik urodził się w miejscowości Terchová na terenie dzisiejszej północnej Słowacji w roku 1688. Uczestniczył w powstaniu węgierskim (1703-1711) Franciszka Rakoczego przeciwko Habsburgom, wcielony do armii carskiej, podczas służby na zamku w Bytči poznaje więzionego tam zbójnika Tomáša Uhorčika, a wedle niektórych uczonych nawet pomaga mu w ucieczce. Po zwolnieniu ze służby nawiązuje kontakt z Uhorčikiem, przyłącza się do zbójników w roku 1711, a po wycofaniu się Uhorčika przejmuje przywództwo w drużynie. Żywot herszta zbójeckiego Janosik zakończy w marcu 1713. Pomimo próśb obrońcy o uniewinnienie zostanie skazany na śmierć przez powieszenie na haku.

Janosik nie dokonał podczas swojej dwuletniej (a właściwie jak się dokładnie określa podczas: "dwu niepełnych wiosenno-letnich sezonów") kadencji wielu złych czynów. Przyjmuje się, że dokonał kilkunastu rabunków, z dokumentów procesowych wynika wyraźnie jednak, że Janosik nie przyznał się do popełnienia żadnego z ciężkich przestępstw zabójstw, napadów na kościoły oraz do kontaktów z siłami nieczystymi. Wraz z Janosikiem zgładzono także Tomáša Uhorčika, który feralnego zimowego dnia 1713 roku udzielał Janosikowi pomocy i razem z nim został schwytany.  

Zbójnik, którego zabić nie sposób

Dlaczego zatem spośród różnych (i zapewne wielu) zbójników właśnie biografia Janosika stała się podstawą mitu o szlachetnym zbójniku? Badaczka, Joanna Goszczyńska podaje trzy elementy, które mogły mieć tutaj decydujące znaczenie, a są to: śmierć w młodym wieku (w chwili śmierci Janosik ma 25 lat, w dodatku jest to śmierć bardzo okrutna), brak poważnych przestępstw na zbójeckim koncie oraz dobry kontakt ze środowiskiem, w jakim przebywał. Przyjmuje się, że miejscowa ludność sympatyzowała ze zbójnikami, do czego mogło przyczynić się obdarowywanie jej zrabowanymi dobrami (poświadczone jest to w dokumentach procesowych). Wspomina się również o politycznych elementach przeszłości Janosika (jako byłego powstańca, być może dezertera z armii) zwracając uwagę na to, że jego śmierć mogła posłużyć jako odstraszający przykład dla ewentualnych naśladowców, nieprawomyślnych wywrotowców.

  

Legenda osnuta na motywach rzeczywistej biografii wzbogacała się o rozmaite elementy, ewoluowała z czasem, idealizując bohatera, który w świadomości zbiorowej funkcjonuje jako bohater pozytywny, szlachetny, dobry, sprawiedliwy. Uzupełniały ją motywy nie tylko ludowe, ale też biblijne czy zaczerpnięte z popularnych opowieści. W kulturze słowackiej postać Janosika trafia z folkloru do literatury w początkach wieku XIX i zostaje wykorzystana przez estetykę romantyzmu, w powiązaniu z tendencjami wolnościowymi Słowaków.

Postać Janosika zyskała do przekazania nowe symboliczne treści, których nośnikiem mogły stać się wykorzystane na nowo motywy ludowe. Postać Janosika, co podkreślane, ewoluuje od postaci bohatera słowiańskiego w stronę bohatera słowackiego, ulegając mutacjom w zależności od sytuacji historycznej, społecznej.

Co może być tu interesującym wątkiem w kontekście Janosika, ludowe pieśni, które analizują badacze przynoszą niejednoznaczny obraz zbójnika, który jest bowiem nierzadko zwyczajnym rabusiem, leniem i okrutnikiem. Nie zawsze zatem mamy w źródłach ludowych do czynienia z gloryfikacją zbójeckiego stylu życia.

Teksty prozatorskie z kolei skłaniają do porównań Janosika do postaci z bajki magicznej. Wiele w tekstach literatury ludowej wiedźm, rusałek, przeróżnych przedmiotów, zaklęć i innych magicznych elementów, które przemawiają za umiejscowieniem bohatera w gronie bohaterów mitycznych. Ta konstatacja pociąga za sobą postawienie tezy (Goszczyńska), że mit o Janosiku nie wywodzi się tak naprawdę ani z literatury ludowej, ani romantycznej ale, że "mit Janosika jest jedną z form aktualizacji mitu archaicznego".

Najnowsze filmowe ujęcie legendy o zbójniku Janosiku to próba połączenia wielu różnych elementów. Twórczynie filmu spinają historyczne fakty i ludowość (poprzez różne odwołania, w różny, nierzadko jednak mało szczęśliwy sposób realizowane), dbają o realia i szczegóły, nasycają fabułę młodzieńczą energią i śmiałą erotyką (z tego co pamiętam, Maryna, dziewczyna Janosika-Perepeczki, jedynie zaplatała zalotnie warkocz, lub też go rozplątywała). Z jakim skutkiem? Cóż, mnie film przekonał. Przekonał mnie też odtwórca głównej roli, Václav Jiráček, chociaż wolałabym usłyszeć go mówiącego z ekranu w języku słowackim.

Nawet, jeśli pewne sceny nie są idealnie nakręcone i przemyślane, to ten nowy (lub inaczej ujmując, młody) filmowy Janosik ma siłę. Oczywiście, wielu widzów będzie pewnie narzekać, lecz w końcu narzekanie to słowiańska tradycja…Jedno mnie tylko zastanawia. Często w kontekście filmu używane jest słowo: "demitologizacja". Rozumiem, że chodzi o pokazanie postaci Janosika z innej strony, tej mniej baśniowej, o jego deheroizację, uderzenie w stereotypowy niemal wzorzec bohatera ukuty przez romantyków, o rozprawę z mitem. Czy faktycznie jednak, mamy z tym do czynienia w filmie "Janosik. Prawdziwa historia"? Na to pytanie każdy z widzów odpowie sobie pewnie sam. Ja mam pewne wątpliwości. W mojej interpretacji film pozostając w zgodzie z historycznymi realiami jest głębokim ukłonem w stronę mitu Janosika, i nie tylko zakończenie filmu przemawia za takim właśnie ujęciem.  


***

Przygotowując tekst korzystałam z m.in. następujących źródeł:

 - Mity i rzeczywistość zbójnictwa na pograniczu polsko-słowackim w historii, literaturze i kulturze, praca zbiorowa pod red. Marii Madejowej, Anny Mlekodaj, Macieja Raka. [Materiały z Międzynarodowej Konferencji Naukowej Kraków – Bukowina Tatrzańska, 18-22 października 2006], Podhalańska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nowym targu, Nowy Targ 2007. A szczególnie z tekstów: Petera Cabadaja, Janosik w filmie (w przekładzie Ryszarda Juchniewicza) oraz Tadeusza Skoczka, Motyw zbójnika w polskim filmie i telewizji.
 - Joanna Goszczyńska, Mit Janosika w folklorze i literaturze słowackiej XIX wieku, Uniwersytet Warszawski, Instytut Filologii Słowiańskiej, Warszawa 2001.