Kanał 4 brytyjskiej telewizji wywołał już kontrowersje zapowiadając premierę filmu traktującego o śmierci prezydenta
George'a W. Busha.
"Death of a President" to dzieło
Gabriela Range'a, który film wyreżyserował i był współautorem scenariusza. Rzecz dzieje się w październiku 2007 roku. W paradokumentalnej formie łączącej archiwalne materiały i komputerowe efekty ukazuje zamach na urzędującego prezydenta USA oraz konsekwencje jego śmierci dla amerykańskich obywateli.
"Z pewnością będą ludzie, których ten film obrazi. Jednakże każdy widz z pewnością zrozumie, że nie jest to personalny atak na Busha, lecz subtelny sposób ukazania kierunku, w jakim zabrała nas jego polityka zagraniczna", mówi reżyser.
Range ma już doświadczenie z podobnymi eksperymentami testującymi granice kina dokumentalnego, nakręcił bowiem dla BBC obraz
"The Day Britain Stopped", opowiadający o kolizji dwóch samolotów na londyńskim niebie.
Organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto zapowiedzieli, że włączą "Death of a President" do programu. Pokaz w Toronto 10 września będzie światową premierą filmu.