Charlie Sheen opuścił już szpital w Nowym Jorku po tym, jak wczoraj nad ranem został do niego przewieziony z powodu wysokiego stanu upojenia narkotycznego. Wezwana na jego życzenie policja zauważyła, że aktor jest pijany i odurzany.
Sheen dobrowolnie zgodził się na hospitalizację.
Rzecznik prasowy
Sheena poinformował w oficjalnym oświadczeniu, że stan gwiazdy
"Dwóch i pół" był wynikiem reakcji alergicznej na zażyte lekarstwo.
Fakty są jednak takie, że aktor wezwał nad ranem do swojego hotelowego pokoju policję po tym, jak zauważył, że zginął mu portfel. W pokoju była też równie pijana co
Sheen naga kobieta. Aktor był z wizytą w Nowym Jorku u swojej byłej żony i córki.