W trakcie londyńskiej premiery
"Lotu" długoletni producenci
Roberta Zemeckisa,
Jack Rapke i
Steve Starkey, potwierdzili, że trwają prace nad sequelem
"Kto wrobił Królika Rogera". Panowie zapewniają, iż dysponują znakomitym scenariuszem. Ponadto zdołali przekonać
Boba Hoskinsa, by zrezygnował z aktorskiej emerytury i ponownie wcielił się w detektywa Eddiego Valianta. Starkey twierdzi, że w razie czego użyją cyfrowej technologii, aby
postawić gościa na nogi. Podobnym entuzjazmem co producenci nie pałał
Zemeckis. Zapytany o
"Rogera 2" stwierdził:
Nie, nie będzie kontynuacji. Myślicie, że reżyser ma już dosyć pytań o ten film? Mamy więc nadzieję, że już wkrótce uda mu się domknąć budżet i wejść na plan.
"Kto wrobił Królika Rogera" rozgrywa się w latach 40. w świecie Hollywoodu, gdzie obok żywych gwiazd mieszkają postaci z kreskówek. Kiedy ginie jeden z producentów, podejrzenie pada na tytułowego futrzaka. O czym będzie opowiadała kontynuacja, tego jeszcze nie wiemy. Film zdobył trzy Oscary.