W Los Angeles zakończyła się sprawa z oskarżenia przeciwko aktorowi, zdobywcy Oscara Warrenowi Beatty'emu. Pozwała go Kristina Hirsch, która twierdziła, że w 1973 roku, kiedy miała 14 lat miał wpłynąć na nią, by uprawiała z nim seks. W Ameryce seks z nieletnią osobą ma z automatu status gwałtu. Nie będzie procesu. Sąd odrzuca oskarżenie
Kristina Hirsch złożyła pozew w listopadzie 2022 roku wykorzystując nowe prawo stanu Kalifornia, które na trzy lata zlikwidowało okres przedawnienia w przypadku przestępstw na tle seksualnym wobec dzieci. Działanie prawa zakończyło się w styczniu 2023 roku.
Powołując się na to prawo Hirsch
złożyła pozew, w którym nie wymienia z imienia i nazwiska Beatty'ego. Zamiast tego mówi o aktorze, który za rolę Clyde'a w filmie "Bonnie i Clyde" był nominowany do Oscara. Getty Images © United Archives Warren Beatty w filmie "Syndykat zbrodni"
Hirsch twierdziła, że poznała Beatty'ego na planie filmowym w 1973 roku, kiedy miała 14 lat. Miał on zwracać na nią "nadmierną uwagę" i komentować jej wygląd, dał jej także swój numer telefonu. Relacja rozwijała się.
Beatty wielokrotnie do niej dzwonił, zapraszał ją do hotelu, w którym mieszkał, i zabierał na przejażdżki samochodem.
Hirsch napisała w pozwie, że oskarżony "wykorzystał swoją pozycję i status osoby dorosłej i gwiazdy Hollywood do wymuszania na powódce kontaktów seksualnych przy różnych okazjach (...), które finalnie doprowadziły do wymuszenia seksu z niepełnoletnim dzieckiem". Hirsch, która przyznaje, że początkowo była podekscytowana uwagą ze strony aktora, oczekuje kompensaty za straty psychologiczne i emocjonalne. Zaznacza także, że w wyniku napastowania, którego padła ofiarą ze strony
Beatty'ego, ma trudności w interakcjach z osobami uważanymi za autorytety. Ma także problemy z zaufaniem i kontrolą.
Sąd jednak uznał, że procesu nie będzie.
Oddalił pozew w trybie, który uniemożliwia jego ponowne złożenie. Warren Beatty został tym samym oczyszczony z zarzutu.