Od momentu, w którym pojawiły się pierwsze doniesienia na temat dziewiątego filmu
Quentina Tarantino, w sieci wszyscy zadają sobie jedno pytanie:
O czym będzie opowiadał? Pierwsze doniesienia mówiły o tym, że będzie to historia Charlesa Mansona (który w ten weekend zmarł w więzieniu, w wieku 83 lat) i jego morderczych popleczników.
Tarantino jednak wkrótce potem doprecyzował, że tak naprawdę jest to historia roku 1969 w Ameryce, a zbrodnie Mansona i jego "rodziny" stanowią jedynie tło.
Getty Images © John Phillips Teraz Vanity Fair dzieli się ze światem pierwszymi konkretnymi szczegółami fabuły. Magazyn twierdzi, że uzyskał je od osoby, która czytała scenariusz. Ma to być historia aktora, który zagrał w jednym, całkiem popularnym, serialu. Teraz marzy mu się kariera w kinie. Jego kumpel – kaskader, który na planie jest dublerem aktora – ma podobne marzenia.
Jak informowaliśmy wcześniej, szanse na zagranie dwóch głównych męskich ról mają:
Tom Cruise,
Brad Pitt i
Leonardo DiCaprio.
Margot Robbie miałaby zagrać
Sharon Tate, jedną z ofiar grupy Mansona.