Całkiem możliwe, że koronawirus nie wpłynie na datę premiery
"Space Jam 2". Debiut kontynuacji
"Kosmicznego meczu" zapanowano na lipiec przyszłego roku i - jak ujawnił właśnie
LeBron James - nic się w tej kwestii nie zmieniło.
"Space Jam 2" od zawsze miał wejść do kin latem 2021 roku. Wszystko jest więc z grubsza w porządku. Duża część filmu jest animowana, więc zostawanie w domu jest nam w zasadzie na rękę. Wciąż pracujemy. Tak jak wszyscy na świecie, odrobinę zwolniliśmy, ale wciąż mamy oczy na celu, zapewnił gwiazdor.
Sam nie mogę się już doczekać. Chciałbym, żeby film wyszedł już teraz i ludzie mieliby co oglądać w domach. Musimy jednak poczekać na przyszłe lato. Jesteśmy podekscytowani, dodał koszykarz.
Zdjęcia do filmu odbyły się poza sezonem koszykarskim. Obecnie trwa praca nad efektami i animacją. O fabule nie wiadomo wiele, choć można założyć, że
James pójdzie w ślady
Michaela Jordana i połączy swoje koszykarskie siły z animkami studia Warner Bros.
Oficjalna data premiery filmu to 14 lipca 2021.