Poza granicami USA trwa zażarta walka o widza. Choć toczona niebezpośrednio. Wszystko dlatego, że "Deadpool" jest obecny prawie wszędzie, ale nie w Chinach. Z kolei "Mei ren yu" pokazywane jest zaledwie w siedmiu krajach świata (plus w Stanach). W skali globalnej oba widowiska są już bliskie granicy pół miliarda dolarów, przy czym "Deadpool" osiągnie ją już w poniedziałek. W zestawieniu zagranicznym absolutnym liderem pozostaje "Mei ren yu", które jest pierwszą tegoroczną premierą z 400 milionami dolarów na koncie.
Liderem weekendowej listy jest "Deadpool". Film trafił do 17 nowych krajów i dzięki temu zarobił 85,3 mln dolarów. Najlepszym debiutem może pochwalić się w Korei Południowej, gdzie zdobył 12,1 mln dolarów. Jest to drugie najlepsze otwarcie filmu 20th Century Fox w tym kraju. Oczywiście zajął tam pierwsze miejsce, podobnie jak w 34 innych krajach świata. Zagraniczne wpływy "Deadpoola" wynoszą 256,3 mln dolarów. Globalnie na jego koncie jest 491,7 mln dolarów.
Tymczasem w Chinach rekordy bije ekologiczna komedia romantyczna "Mei ren yu". W piątek, zaledwie po 12 dniach w kinach, stała się najbardziej kasowym filmem wszech czasów. W sobotę, jako pierwszy tytuł w historii chińskiego box office'u, przekroczyła granicę 400 mln dolarów. Podczas weekendu film zgarnął 55,8 mln dolarów w Chinach, 57,6 mln na wszystkich zagranicznych rynkach oraz milion dolarów w 35 amerykańskich kinach (co jest rekordem otwarcia dla chińskiej produkcji wprowadzonej w limitowanej dystrybucji). Zagraniczne wpływy wynoszą 420 mln dolarów. Jak pisaliśmy powyżej, jest to pierwsza premiera tego roku, która poza granicami USA osiągnęła poziom 400 milionów dolarów.
Podium kompletuje nowa animacja Walt Disney Animation Studios "Zwierzogród". Obraz pokazywany jest obecnie w 22 krajach świata, w których zarobił 31,2 mln dolarów. We Francji (9,2 mln dolarów) i Polsce (1,2 mln dolarów) film ustanowił rekord otwarcia studia. Do najważniejszych rynków należą też: Hiszpania (5,8 mln), Meksyk (4,9 mln), Włochy (2,8 mln) i Korea Południowa (2,5 mln).
Podczas gdy w większości krajów świata "Crouching Tiger, Hidden Dragon: Sword of Destiny" zadebiutuje za tydzień na platformie Netflix, w Chinach film wszedł do kin. I okazał się kasowym sukcesem. Widowisko zarobiło tam 21,5 mln dolarów, czyli więcej niż podczas całej swej obecności w kinach "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Oczywiście wyniki te trudno porównywać. W ciągu ostatnich 16 lat rynek chiński zmienił się nie do poznania.
Pierwszą piątkę kompletuje jeszcze jeden tytuł z Chin - "Xi you ji zhi sun wu kong San da bai gu jing". Opowieść o Małpim Królu zarobiła w weekend 13 mln dolarów. W sumie na koncie widowiska jest 157 milionów.
Granicę 10 milionów w ten weekend przekroczyły jeszcze dwa tytuły. "Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa" zarobił 11,7 mln dolarów. Zaś "Jak to robią single" zgarnęło 10,9 mln dolarów (z czego połowa pochodzi z Wielkiej Brytanii i Australii).
Liderem weekendowej listy jest "Deadpool". Film trafił do 17 nowych krajów i dzięki temu zarobił 85,3 mln dolarów. Najlepszym debiutem może pochwalić się w Korei Południowej, gdzie zdobył 12,1 mln dolarów. Jest to drugie najlepsze otwarcie filmu 20th Century Fox w tym kraju. Oczywiście zajął tam pierwsze miejsce, podobnie jak w 34 innych krajach świata. Zagraniczne wpływy "Deadpoola" wynoszą 256,3 mln dolarów. Globalnie na jego koncie jest 491,7 mln dolarów.
Tymczasem w Chinach rekordy bije ekologiczna komedia romantyczna "Mei ren yu". W piątek, zaledwie po 12 dniach w kinach, stała się najbardziej kasowym filmem wszech czasów. W sobotę, jako pierwszy tytuł w historii chińskiego box office'u, przekroczyła granicę 400 mln dolarów. Podczas weekendu film zgarnął 55,8 mln dolarów w Chinach, 57,6 mln na wszystkich zagranicznych rynkach oraz milion dolarów w 35 amerykańskich kinach (co jest rekordem otwarcia dla chińskiej produkcji wprowadzonej w limitowanej dystrybucji). Zagraniczne wpływy wynoszą 420 mln dolarów. Jak pisaliśmy powyżej, jest to pierwsza premiera tego roku, która poza granicami USA osiągnęła poziom 400 milionów dolarów.
Podium kompletuje nowa animacja Walt Disney Animation Studios "Zwierzogród". Obraz pokazywany jest obecnie w 22 krajach świata, w których zarobił 31,2 mln dolarów. We Francji (9,2 mln dolarów) i Polsce (1,2 mln dolarów) film ustanowił rekord otwarcia studia. Do najważniejszych rynków należą też: Hiszpania (5,8 mln), Meksyk (4,9 mln), Włochy (2,8 mln) i Korea Południowa (2,5 mln).
Podczas gdy w większości krajów świata "Crouching Tiger, Hidden Dragon: Sword of Destiny" zadebiutuje za tydzień na platformie Netflix, w Chinach film wszedł do kin. I okazał się kasowym sukcesem. Widowisko zarobiło tam 21,5 mln dolarów, czyli więcej niż podczas całej swej obecności w kinach "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Oczywiście wyniki te trudno porównywać. W ciągu ostatnich 16 lat rynek chiński zmienił się nie do poznania.
Pierwszą piątkę kompletuje jeszcze jeden tytuł z Chin - "Xi you ji zhi sun wu kong San da bai gu jing". Opowieść o Małpim Królu zarobiła w weekend 13 mln dolarów. W sumie na koncie widowiska jest 157 milionów.
Granicę 10 milionów w ten weekend przekroczyły jeszcze dwa tytuły. "Alvin i wiewiórki: Wielka wyprawa" zarobił 11,7 mln dolarów. Zaś "Jak to robią single" zgarnęło 10,9 mln dolarów (z czego połowa pochodzi z Wielkiej Brytanii i Australii).
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
