Wszystko wskazuje na to, że sprawa sprzedaży studia Miramax przez Walt Disney Co. ma szansę już wkrótce się rozstrzygnąć. Na scenie pojawił się bowiem nowy gracz, który gotowy jest zapłacić żądaną przez koncern Disney kwotę 700 milionów dolarów.
Przypomnijmy, iż Disney postanowił pozbyć się Miramaxu w ubiegłym roku. Medialny gigant chciał sprzedać legendarną wytwórnię, która wypłynęła na fali popularności kina niezależnego, za wspomniana wyżej kwotę 700 milionów dolarów. Początkowo jednak nie było chętnych. Do niedawna w walce liczyli się Summmit, Lionsgate oraz bracia Weinstein, którzy założyli Miramax 30 lat temu. Negocjacje z tymi ostatnimi były daleko posunięte, ale załamały się, kiedy bracia postanowili nie płacić więcej niż 625 milionów dolarów.
Teraz Weinsteinowie są ponoć wściekli, iż Miramax może przejść w ręce magnata budowlanego Rona Tutora i funduszu inwestycyjnego Colony Capital. Zainteresowany kupnem jest ponoć także Rob Lowe, ale jego szanse nie są zbyt duże.
Przypomnijmy, iż Disney postanowił pozbyć się Miramaxu w ubiegłym roku. Medialny gigant chciał sprzedać legendarną wytwórnię, która wypłynęła na fali popularności kina niezależnego, za wspomniana wyżej kwotę 700 milionów dolarów. Początkowo jednak nie było chętnych. Do niedawna w walce liczyli się Summmit, Lionsgate oraz bracia Weinstein, którzy założyli Miramax 30 lat temu. Negocjacje z tymi ostatnimi były daleko posunięte, ale załamały się, kiedy bracia postanowili nie płacić więcej niż 625 milionów dolarów.
Teraz Weinsteinowie są ponoć wściekli, iż Miramax może przejść w ręce magnata budowlanego Rona Tutora i funduszu inwestycyjnego Colony Capital. Zainteresowany kupnem jest ponoć także Rob Lowe, ale jego szanse nie są zbyt duże.