Pokazem "Dogville" Larsa von Triera otwarty został wczoraj 3. Festiwal Filmowy ERA NOWE HORYZONTY w Cieszynie - jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń filmowych w Polsce.
Niestety, kiedy przybyłem do Cieszyna, wejściówek na pokaz "Dogville" już nie było. Festiwal cieszy się w tym roku ogromną popularnością, której - muszę przyznać - się nie spodziewałem, przynajmniej nie w takim stopniu. Cały czwartek po akredytacje, wejściówki i bilety ciągnęły się długie kolejki. Niektórzy stali nawet po kilkadziesiąt minut.
Późnym wieczorem odbyła się natomiast inauguracja klubu festiwalowego - tegorocznej nowości w Cieszynie. I znów pojawiło się mnóstwo osób. Uczestnicy popijając piwo przyglądali się projekcjom filmowym. Niestety muzyka klubowa, moim zdaniem, ma się nijak do wczesnych filmów niemych, m.in. braci Lumiere. Mieszanka raczej trudna do przełknięcia, ale mimo wszystko warto było się wybrać - była to bowiem niesłychana szansa obejrzenia starych niemych krótkometrażówek.
A dziś o 10:00 w pięciu festiwalowych kinach ruszyły już projekcje. Rozpoczęło się już kilka cykli. Zaś pierwszym filmem konkursowym, pokazanym podczas tegorocznego festiwalu ERA Nowe Horyzonty był obraz Claire Denis "W piątek wieczorem". W ogóle filmy francuskie mają w tym roku silną reprezentację w Cieszynie.
Najważniejszą częścią festiwalu będzie konkurs, w którym znajdzie się 18 nie prezentowanych dotąd w Polsce filmów. Organizatorzy zapowiadają, iż pokażą obrazy wyróżniające się niezwykłą formą i siłą ekspresji, wykraczające poza granice konwencjonalnego kina, zrealizowane przez artystów bezkompromisowych, mających odwagę mówić o rzeczach najważniejszych własnym, niepowtarzalnym językiem. Sposród filmów prezentowanych w konkursie jeden otrzyma GRAND PRIX - nagrodę główną festiwalu, przyznaną przez publiczność.
Oprócz filmów konkursowych w trakcie festiwalu zostanie pokazanych jeszcze około 120 obrazów. Filmy zostały pogrupowane w cykle. Najciekawiej zapowiada się zrealizowana we współpracy z British Council pełna retrospektywa brytyjskiego reżysera, malarza i scenografa - Dereka Jarmana. Jarman, którego twórczość w polskim widzom jest prawie nieznana, należał do najwybitniejszych brytyjskich twórców lat 80' i 90'. Podczas festiwalu odbędą się także retrospektywy dwóch twórców japońskich: klasyka japońskiego kina - Yasujiro Ozu i ciekawego twórcy młodego pokolenia - Shinya Tsukamoto. Oprócz tego w programie znajdują się cykle francuskich rewolucji filmowych, filmów dokumentalnych i kina latynoamerykańskiego.
Tegoroczną nowością będzie cykl poświęcony analizie dzieła filmowego i językowi filmu (10 trzygodzinnych zajęć - wykład, pokaz filmu). Pokazom klasyki kina będą towarzyszyły wykłady i analizy prowadzone przez wybitnego polskiego operatora, wykładowcę szkoły filmowej w Łodzi - profesora Jerzego Wójcika.
Ale na tym nie koniec. Festiwal urozmaicono różnymi imprezami towarzyszącymi. Główna atrakcją będą chyba dwa koncerty Wima Mertensa - wybitnego belgijskiego kompozytora muzyki współczesnej, również filmowej. Natomiast Fundacja Galerii Foksal przygotowała międzynarodową wystawę kilkunastu
współczesnych artystów. Ich prace są reakcją na film - zarówno ten materialny, powstający na taśmie filmowej, jak i kino mentalne: klisze i przesądy w naszych głowach. Wystawa jest zatytułowana: Ukryte w słońcu (Hidden in a Daylight).
Późnym wieczorem odbywać się będą także pokazy filmów niemych z muzyka "na żywo". Do filmów zagrają m.in.: HEY, FUTRO, ŚCIANKA, OXY.GEN, MAZZOL, SKALPEL, COOL KIDS OF DEATH oraz czołówka polskiej muzyki klubowej - DJ GLASSE, FRESH, EASY.
Niestety, kiedy przybyłem do Cieszyna, wejściówek na pokaz "Dogville" już nie było. Festiwal cieszy się w tym roku ogromną popularnością, której - muszę przyznać - się nie spodziewałem, przynajmniej nie w takim stopniu. Cały czwartek po akredytacje, wejściówki i bilety ciągnęły się długie kolejki. Niektórzy stali nawet po kilkadziesiąt minut.
Późnym wieczorem odbyła się natomiast inauguracja klubu festiwalowego - tegorocznej nowości w Cieszynie. I znów pojawiło się mnóstwo osób. Uczestnicy popijając piwo przyglądali się projekcjom filmowym. Niestety muzyka klubowa, moim zdaniem, ma się nijak do wczesnych filmów niemych, m.in. braci Lumiere. Mieszanka raczej trudna do przełknięcia, ale mimo wszystko warto było się wybrać - była to bowiem niesłychana szansa obejrzenia starych niemych krótkometrażówek.
A dziś o 10:00 w pięciu festiwalowych kinach ruszyły już projekcje. Rozpoczęło się już kilka cykli. Zaś pierwszym filmem konkursowym, pokazanym podczas tegorocznego festiwalu ERA Nowe Horyzonty był obraz Claire Denis "W piątek wieczorem". W ogóle filmy francuskie mają w tym roku silną reprezentację w Cieszynie.
Najważniejszą częścią festiwalu będzie konkurs, w którym znajdzie się 18 nie prezentowanych dotąd w Polsce filmów. Organizatorzy zapowiadają, iż pokażą obrazy wyróżniające się niezwykłą formą i siłą ekspresji, wykraczające poza granice konwencjonalnego kina, zrealizowane przez artystów bezkompromisowych, mających odwagę mówić o rzeczach najważniejszych własnym, niepowtarzalnym językiem. Sposród filmów prezentowanych w konkursie jeden otrzyma GRAND PRIX - nagrodę główną festiwalu, przyznaną przez publiczność.
Oprócz filmów konkursowych w trakcie festiwalu zostanie pokazanych jeszcze około 120 obrazów. Filmy zostały pogrupowane w cykle. Najciekawiej zapowiada się zrealizowana we współpracy z British Council pełna retrospektywa brytyjskiego reżysera, malarza i scenografa - Dereka Jarmana. Jarman, którego twórczość w polskim widzom jest prawie nieznana, należał do najwybitniejszych brytyjskich twórców lat 80' i 90'. Podczas festiwalu odbędą się także retrospektywy dwóch twórców japońskich: klasyka japońskiego kina - Yasujiro Ozu i ciekawego twórcy młodego pokolenia - Shinya Tsukamoto. Oprócz tego w programie znajdują się cykle francuskich rewolucji filmowych, filmów dokumentalnych i kina latynoamerykańskiego.
Tegoroczną nowością będzie cykl poświęcony analizie dzieła filmowego i językowi filmu (10 trzygodzinnych zajęć - wykład, pokaz filmu). Pokazom klasyki kina będą towarzyszyły wykłady i analizy prowadzone przez wybitnego polskiego operatora, wykładowcę szkoły filmowej w Łodzi - profesora Jerzego Wójcika.
Ale na tym nie koniec. Festiwal urozmaicono różnymi imprezami towarzyszącymi. Główna atrakcją będą chyba dwa koncerty Wima Mertensa - wybitnego belgijskiego kompozytora muzyki współczesnej, również filmowej. Natomiast Fundacja Galerii Foksal przygotowała międzynarodową wystawę kilkunastu
współczesnych artystów. Ich prace są reakcją na film - zarówno ten materialny, powstający na taśmie filmowej, jak i kino mentalne: klisze i przesądy w naszych głowach. Wystawa jest zatytułowana: Ukryte w słońcu (Hidden in a Daylight).
Późnym wieczorem odbywać się będą także pokazy filmów niemych z muzyka "na żywo". Do filmów zagrają m.in.: HEY, FUTRO, ŚCIANKA, OXY.GEN, MAZZOL, SKALPEL, COOL KIDS OF DEATH oraz czołówka polskiej muzyki klubowej - DJ GLASSE, FRESH, EASY.