Filmweb z wizytą na planie "Kochaj i tańcz"

Filmweb / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Filmweb+z+wizyt%C4%85+na+planie+%22Kochaj+i+ta%C5%84cz%22-44073
TVN jak żadna stacja telewizyjna w Polsce potrafi wyczuć dobrą koniunkturę. Skoro "Taniec z Gwiazdami" i "You Can Dance" ogląda co tydzień parę milionów widzów, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wyciągnąć ich do kina i zarobić na tym dużą kasę. Film powinien być oczywiście o miłości, bo nic tak dobrze się nie sprzedaje jak romans. W rolach głównych muszą pojawić się gwiazdy, które będą stanowić magnes dla widzów. Grunt, żeby pięknie pląsały na parkiecie i nie można było od nich oderwać oczu. "Kochaj i tańcz" już dziś zapowiada się na jeden z większych hitów tegorocznego sezonu jesienno-zimowego.

Główna bohaterka opowieści to Hania (Izabella Miko), poukładana życiowo, początkująca dziennikarka, która odkryje, że z nielubianym tańcem łączy ją znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać. Na swojej drodze spotka fanatyka street dance, Wojtka (Mateusz Damięcki), marzącego o karierze na Broadwayu. To właśnie dzięki niemu zacznie odkrywać, że dążąc do stabilizacji może przeoczyć coś bardzo ważnego.
Zjawiam się na planie zdjęciowym punktualnie w samo południe. Okazuje się jednak, że trzeba przedłużyć kręcenie sceny tańca i spotkanie z dziennikarzami przełożono na trzynastą. Szczęście w nieszczęściu – przynajmniej mogę przyjrzeć się realizacji.

W warszawskim klubie Space panuje gorąca atmosfera. Na parkiecie buja się około setka statystów - wszyscy jak jeden mąż wydają się wyjęci z filmu "Step Up 2". (Twórcy "Kochaj i tańcz" twierdzą jednak, że jeśli ich dzieło ma do czegoś nawiązywać, to będzie to raczej klasyczne "Dirty Dancing".) Niewidzialny głos informuje, że za moment kamery pójdą w ruch. Założenie jest następujące: imprezowicze szaleją na parkiecie, ale ich uwagę przykuwa tajemnicza para (Mateusz i Iza), która tańczy w zupełnie innym stylu niż cała reszta. Słyszę „akcja!”, a wokół rozbrzmiewa energetyczna muzyka. Patrzę na Damięckiego z podziwem - podnosi Miko bez większych problemów. Reżyser chwali ujęcie, ale zarządza dubel. Potem jeszcze następny, tym razem z użyciem kamery prowadzonej z ręki.
Wybija trzynasta, a ja ruszam na spotkanie z Izabellą Miko. To dla niej pierwszy od bardzo długiego czasu film robiony w Polsce. Gdy miała 14 lat, wyjechała do Stanów Zjednoczonych, żeby uczyć się tańca w prestiżowej nowojorskiej szkole American Ballet Associaton. Kontuzja kręgosłupa sprawiła jednak, że Iza zmieniła plany i postanowiła zostać aktorką. W Polsce zrobiło się o niej głośno, gdy wystąpiła w komedii "Coyote Ugly" ("Wygrane marzenia"). Co skłoniło ją więc, by przyjechać do Polski i wystąpić w "Kochaj i tańcz"? - To pierwszy film taneczny w Polsce. Uwielbiam taniec, uwielbiam aktorstwo i uwielbiam być w Polsce. Wszystko się jakoś tak dobrze złożyło.

Miko gra w filmie postać, która początkowo nie znosi pląsów na parkiecie. To musiała być chyba katorga... - Robiliśmy scenkę w szkole tańca. Obserwowałam, jak wszyscy tańczyli. Chciałam wstać i dołączyć do nich. To było dość frustrujące. Kim jest jej bohaterka? - Hania przechodzi metamorfozę. Z dziewczyny, która nie znała swojej kobiecości i seksualności, zmienia się w kobietę. Odkrywa w sobie coś, o czym nie miała pojęcia, że istnieje. Budzi się na nowo do życia.
Film początkowo miał reżyserować Maciej Dejczer ("Na dobre i na złe", "Oficer"), jednak tuż przed rozpoczęciem zdjęć zastąpił go urodzony w Szwajcarii Amerykanin Bruce Parramore. To dla niego debiut w pełnym metrażu. Wcześniej wyreżyserował 18-minutowy "Zenith", a także pracował jako drugi reżyser na planie znanego z polskich ekranów "Aberdeen". Miko jest pod wielkim wrażeniem jego krótkich filmów.

Musicalom z małymi wyjątkami nie udało się dotąd zdobyć wielkiej popularności w polskich kinach. Czy "Kochaj i tańcz" ma szansę na przełamanie złej passy? Miko nie ma co do tego żadnych wątpliwości: Chciałabym, żeby młodzi ludzie oglądali takie filmy, żeby mieli nadzieję. Aktorka uważa, że obraz bez wstydu można by pokazać w Stanach Zjednoczonych.
Czy Polacy zakochają się w "Kochaj i tańcz"? Przekonamy się jesienią tego roku – premierę zaplanowano na przełom października i listopada.