Paul Giamatti będzie kolejnym aktorem, który zagra legendarnego pisarza sci-fi,
Philipa K. Dicka. Aktor wcieli się w genialnego twórcą na planie niezatytułowanego jeszcze filmu biograficznego. Scenariusz filmu napisze
Tony Grisoni (
"Las Vegas Parano").
Film będzie autoryzowaną biografią
Dicka. W obrazie poznamy fragmenty ostatniej, niedokończonej powieści pisarza -
"The Owl in Daylight".
Równolegle powstawać będzie konkurencyjny obraz o pisarzu -
"Panasonic". Główną rolę zagra tam
Bill Pullman. Reżyserem będzie muzyk
Matthew Wilder, najbardziej znany ze swojego przeboju z 1983 roku
"Break My Stride". Zdjęcia ruszają w przyszłym miesiącu.
Twórca takich dzieł jak
"Blade Runner: Łowca androidów", czy
"Raport mniejszości" pomimo licznych znajomości w środowisku pisarzy science fiction, za życia nie był szerzej znany miłośnikom tego gatunku. Dopiero w latach 90. XX wieku jego twórczość - połączenie klasycznej prozy z fantastyką, rozważaniami teologicznymi w specyficznym, psychodeliczno-solipsystycznym klimacie - zyskała uznanie czytelników i krytyków.
W życiu prywatnym miał pięć małżeństw i dwójkę dzieci. Nadużywał alkoholu i narkotyków, zaś swoje uzależnienie tłumaczył tym, iż od dziecka musiał brać dużo leków i stąd wzięło się jego przyzwyczajenie do pigułek. Wiele wskazuje na to, że właśnie pod wpływem środków psychoaktywnych powstała znaczna część twórczości
Dicka. Niektórzy łączą jego uzależnienie z dużym tempem pisania: w ciągu dwóch lat, w czasie największego uzależnienia, napisał 11 powieści i około 60 opowiadań. Okres uzależnienia stał się także prawdopodobnie inspiracją do napisania książki
"Przez ciemne zwierciadło", wydanej w 1977 r., pokazującej wizję świata degradowanego zarówno przez narkotyki, jak i organizacje starające zapobiegać zjawisku narkomanii.
U
Dicka stwierdzono także schizofrenię paranoidalną, dodatkowo wzmacnianą przez używanie środków psychoaktywnych. Widoczne były objawy tej choroby - pisarz wielokrotne napadał na żony, zamykał się w domu ze strachu. Uważa się jednak, że choroba także inspirowała go w pracy twórczej, m.in. przy trylogii Valis. W pewnym czasie wierzył, że
Stanisław Lem jest nie jest pisarzem, ale prowokacją KGB, gdyż jeden człowiek nie może pisać tak zróżnicowanych dzieł.
Dick zmarł w roku 1982 po trzech kolejnych atakach serca w szpitalu w Santa Ana, w Kalifornii. Zostawił po sobie bogaty dorobek literacki i olbrzymią rzeszę wielbicieli, w niektórych kręgach jest pisarzem kultowym. Niedoceniany przez większość życia, dopiero tuż przed śmiercią osiągnął stan finansowej stabilności, jednak szeroką popularność jego utwory zdobyły dopiero po jego śmierci.