Pierwsza część piątego, finałowego sezonu "Stranger Things" trafiła wczoraj na Netfliksa i przyciągnęła zainteresowanie tak duże, że nie udźwignęły go serwery. Twórcy serialu - Matt i Ross Dufferowie - w rozmowie z "The Hollywood Reporter" opowiedzieli o największych zaskoczeniach pierwszego wolumenu oraz o tym, jak wyglądało konstruowanie końcówki całej historii. Uwaga! Poniżej duże spoilery dotyczące nowych odcinków! Dufferowie o "Stranger Things 5"
W wywiadzie Dufferowie poruszają kwestię rozwoju postaci Willa (
Noah Schnapp).
Twórcy zdradzają, że jego połączenie z drugą stroną i ujawnienie nowych mocy podbudowywali od 2. sezonu, jednak dopiero teraz uznali, że to naturalny moment, by wątek wrócił na pierwszy plan. Zaznaczają przy tym, że Will nie staje się drugą Jedenastką (
Millie Bobby Brown), a raczej medium powiązanym z Vecną (
Jamie Campbell Bower). Ma to znaczenie nie tylko dla fabuły, ale również dla emocjonalnej drogi bohatera. Dufferowie podkreślają, że spektakl wizualny lubią łączyć z rozwojem postaci.
Drugim dużym zwrotem jest powrót Kali (Linnea Berthelsen), znanej z kontrowersyjnego odcinka "The Lost Sister" z drugiego sezonu, uznawanego przez fanów za najsłabszy w serialu. Dufferowie są świadomi krytyki spadającej na ten odcinek, ale nie chcieli, by wątek Kali został porzucony i od dawna planowali przywrócenie tej postaci. Zapowiadają, że teraz bohaterka będzie istotną częścią fabuły i wpłynie na wątek Jedenastki.
Dufferowie dużo mówią też o powrotach do atmosfery pierwszego sezonu. Wprowadzenie młodszych bohaterów i powiększenie roli Holly (
Nell Fisher) miało pomóc odzyskać klimat znany z początków serii, zwłaszcza że główna obsada już wyrosła. Twórcy podkreślają, że każda seria była dla nich jak oddzielny film, z własną tożsamością,a w finale chcieli odwołać się do fundamentów "
Stranger Things". Stąd też wątek porywania dzieci przez Vecnę - według Dufferów, to rozwiązanie sprawia, że serial wraca do korzeni. Scenarzyści chwalą przy okazji
Jake'a Connelly'ego, który wciela się w Dereka - młody aktor przed "
Stranger Things" wystąpił jedynie w reklamie mebli.
W rozmowie pojawia się też wątek nowego parowania bohaterów. Przykładem jest duet Will i Robin (
Maya Hawke), który powstał z myślą o rozwoju emocjonalnym Byersa. Twórcy podkreślają, że to właśnie rozwiązanie losów postaci było ich nadrzędnym celem przy pisaniu ostatnich odcinków.
Dufferowie zapewniają, że choć finał jest już blisko, nadal go dopracowują i szykują się na pożegnanie.
"Stranger Things 5" - zwiastun